bylem, bylo za(pipi)iscie. duzo dobrej muzyczki odsluchalem przed festiwalem, jeszcze wiecej poznalem na zywo.
najlepsze koncerty festiwalu: Fidlar, Clutch, Mudhoney, Mgła, z innych klimatów spoko było Yung Lean, Gusgus, Jagga Jazzist. To co Bluber wymienial tez OK to co widzialem (gza nie bylo)
Najwieksza beka oczywiscie z Kalibra, no i to Islam Chipsy nad którym są spusty wiało chu.jem. no i naglosnienie mogloby byc lepsze. plus za duzo elektroniki i muzyki eksperymentalnej a za malo pier.dolniecia i rapsow jak na moj gust. nie wiem czemu Clutche i Fidlary graly o 18-19 jak jeszcze bylo jasno, a w nocy przy pelnej publice wychodzily zespoly grajace muzyke z gameboya.
aha no jak wiadomo odwołali w sumie z 3 czy 4 headlinerów, ale na wszystkich mialem wyje.bane. mimo to beczunia troche.
ale spoko atmosfera ogolnie, poza muzyka dobre dupecz.ki i food trucki, ogolnie polecam.