@Zgredziula tak, ja tak miałem. No jak zgubiłeś to musisz znowu szukać, on u mnie zawsze był w tym samym miejscu (północno-zachodni brzeg jeziora) i uciekł mi z 3 razy zanim go złapałem. Bez lassa go ciśnij, po prostu skradaj się do niego i uspokajaj kwadratem, jak będzie spokojny to wskakujesz i ujeżdżasz. jak cie zrzuci to po śladach na śniegu go trza szukać, a i tak czasem ucieknie skutecznie. (a czy cie zrzuci to random, trzeba kwadrat naparzać i lewą gałkę w przeciwną stronę od tego jak wierzga) Wtedy zostaje spanie w obozie i save and load - ale on ma rzadkiego spawna. Nie wiem, z raz na pół godziny - godzinę udawało mi się go tam znaleźć, łącznie łapałem go pewnie z 2,5h. ale w końcu się pojawia.