froncz piotrewski

Bądźmy szczerzy - Tywin kradnie sezon.

potwierdzone info?

Nie z tą kadrą i nie z Hodgsonem. W pomocy będzie grał Downing, (!) a w ataku Carroll. W optymalnym składzie ze zdrowym Walkerem i Carrickiem może dałbym im jakieś szanse, ale tak to przegrają pewnie nawet z Francuzami i Rooney nie będzie miał czego ratować.

Myślę, że jakby poświecić kolorową żarówką na drut owinięty szmatą, to właśnie tak by wyglądał.

W polskim sklepie z butami nigdy nie widziałem, internet nie wiem - chyba tylko ebay. Sam bym przygarnął.

Na uj ten Baines?

Tak się zastanawiam - jeśli to info to prawda - jak Ferguson chce upchnąć na boisku Hazarda i Kagawę, grają 4-4-2 i mając już w miarę dobrze obsadzone skrzydła.

oczywiście ja

Wade z Lebronem umrą do finałów ze zmęczenia, a Celtics ze starości, także nie sądzę, żeby ktoś miał szanse w starciu ze zwycięzcą pary Thunder/Spurs.

Niesamowity jest jednak ten Durant. To już trzeci game-winner w tych playoffach w jego wykonaniu i Thunder znowu wygrywa, mimo nieskuteczności Hardena i Kobego, który trafiał naprawdę CHORE jump-shoty. Czwarta kwarta w wykonaniu OKC to był jakiś kosmos, w końcówce Lakersi zdominowani 25-9. Świetny mecz przede wszystkim Westbrooka (a pachniało kontuzją), Lakersi jednak nie mają na niego patentu. Finał konferencji zachodniej zapowiada się na serię, która przedwcześnie wyłoni mistrza, no bo nie bardzo widać na Wschodzie drużynę, która jest w stanie wygrać best-of-7 ze Spurs/Thunder. Ci pierwsi robią jak na razie lepsze wrażenie rozjeżdżając Utah i Clippersów dwucyfrowymi przewagami i jeszcze nie przegrali. Z drugiej strony OKC - co by nie mówić - ma lepszych przeciwników - zaliczyło sweep na ubiegłorocznym mistrzu i pewnie zmierza do wyeliminowania kolejnej ekipy weteranów. Poza tym młode gwiazdy pokazują, że w kluczowych momentach nie brakuje im zimnej krwi, te końcówki w wykonaniu Thunder są naprawdę z innej planety. Spurs faworytami, ale pieniędzy chyba bym na nich nie postawił. Będzie się działo.

No i do tego wystawił drętwy skład. Przecież ten Bertrand i Kalou to była jakaś tragedia. Nie wiem co prezentowali np. Essien czy Sturridge, ale na pewno nie byli aż tak słabi.

To nie oglądajcie. Macie w La Liga prawie 40 meczów Barcelony i Realu w sezonie, żeby się tasować.

Chelsea wystawiło w pierwszej 11 typa, który miał na głowie wyciętego JE.BANEGO PAJĄKA. Naprawdę myśleliście, że Bayern ma jakieś szanse?

Mnie nie, bo to Niemcy.

ja wiem, ja bym to obronił z kanapy.

Są już pierwsze pozytywne wiadomości, użytkownik Orson najpewniej przegrał 200 zł.

Uf.

no pisze przecież Stona że ciśnie Jeżeli jest prawdą że niewykorzystane sytuacje się mszczą, to cała drużyna Bayernu powinna lada moment umrzeć na AIDS.

Ale serio, nie wiem na co Di Matteo czeka z tymi zmianami. Na ławce Malouda, Essien, Torres, nie wierzę, żeby byli gorsi od grajków na boisku.

14:0 w kornerach. Lol.

Jezu, niech już to się skończy, nie przeżyję 120 minut tej padaki.

łojezu, Chelsea to chyba polubiła tę obronę Częstochowy. Ile tam jest w strzałach, 100:0 dla Bayernu?

No bez przesady, LBJ nie wygra meczu z 5 Pacersów. Wczoraj było widać, że jak nie było Bosha, to taki np. Hibbert szalał.

Berbatov odchodzi, nie sprawdził się - do widzenia. W obecnej formie Lewy wciąga du.pą Welbecka i Hernandeza, choćby odjęli mu nogę.

Kur.wa, już myślałem, że bez sensu się obudziłem, ale jednak na sczęście wpier.dol Lakersów. Generalnie to był przede wszystkim dobry mecz w obronie (dla obu drużyn), ale cholera, ta końcówka. Odrobić 7 punktów w 2 minuty z Lakersami, szacun. Ci goście mają po 23 lata, a pocisnęli w 'clutch time' Kobego i spółkę. Lakersi mają kłopot, bo generalnie przegrali mecz po bardzo dobrej grze Bynuma, Gasola i MWP i pomimo tego, że znowu, jak w końcówce regular season, ceglił Westbrook.. Mina Kobego (9-25) bezcenna.