@raven_raven jest to samo co było w D1 - tzn. teraz jest w miarę OK (ale przez długi czas, powiedzmy listopad - kwiecień/maj było wszystko spier.dolone). Dużo zmian było w okresie od wiosny do teraz.
Co oczywiście nie usprawiedliwia wyciągania łapy po 60 dolków IMO (grałeś w guw.no pół roku? dzięki za beta testing, dej jeszcze xD) i drugi raz wyje.bania się na wejście takiego jak z D1. A nawet większego - patrz kompletny rework systemu broni teraz.
Mnie nie bolą nawet ceny dodatków, za D2 z season passem dałem jakoś pod 4 stówy i nawet biorąc pod uwagę, że gry od lutego do teraz nie tknąłem dostałem swoje value for money (wbite jakoś z 200-300h). Tylko to ile w nich jest kontentu i jak dobrego. I mikrotransakcje, których biorąc pod uwagę cenę wszystkiego i problemy z ilością kontentu było dużo, dużo za dużo (i były zwyczajnie kur.ewskie, rak w najgorszej postaci). Bardziej niż pieniądze boli mnie bycie ru.chanym w du.pala przez developera gry, którą bardzo polubiłem. Ozyrys to była jedna wielka kpina i wys.ranie się na graczy.
W D2 długo grałem po to, żeby nakarmić mrocznego pasażera, ale bez funu. No dość powiedzieć że gra była w lutym w tak mizernym stanie, że nawet ja nie byłem w stanie tego ścierpieć i odłożyłem na półkę aż do teraz. Przeszedł już mi hype na min-maxing i zbieranie wszystkiego chyba na dobre ale w sumie jestem trochę podekscytowany na dobre Destiny.
Tak jak wrog napisał - nie ma lepszego looter shootera mimo wszystko. A dla mnie samo doświadczenie nowego raidu jest warte te 170 ziko - ale tu wiem, że nie przekonam nikogo, kto nie doświadczył