No i tak było w Morrowindzie. Żeby zdobyć większość artefaktów trzeba było się nieźle napocić, bo albo były częścią MQ (Keening, Sunder, Wraithguard, Trueflame, Hopesfire) albo były chronione przez daedry. Wiadomo, można sobie było ustawić poziom trudności na -500 i lecieć po tarczę Eleidona na lv3, no ale taki gracz tak czy siak nie zasługuje na to, żeby żyć.