No dobra - to już mówiąc całkiem serio, gdyby nie Mourinho, tegoroczne transfery Realu można by spokojnie obśmiać. Jest to samo co rok temu, Real koncertowo dał du.py po czym kupił dwóch piłkarzy, którzy akurat błysnęli na MŚ, zupełnie bez sensu. Ani Ozil ani Khedira nie są w Madrycie potrzebni. Nieco lepiej można ocenić zakup Pedro Leona i Di Marii, wzmocnienia na skrzydłach są Realowi potrzebne, ale i tak przy Ronaldo obaj nie pograją i pewnie Pedro Leon będzie grzać ławę. Nie najlepiej wygląda lewa obrona, zamiast Ozila i Khediry przydałby się też raczej nominalny napastnik na zmianę dla Higuaina. Niech już na ławie siedzi przynajmniej ktoś pożyteczny, a nie 436458 środkowych pomocników. No ale nie powiem - ciekawe jak Mourinho to z przodu poukłada.