grzes_l

Wydawalo mi sie ze nawet mizerny znawca futbolu zdaje sobie sprawe ze meczow nie wygrywa jeden zawodnik, nawet bardzo skuteczny. Co do dopingu, najlepszy to maja druzyny Pd. Amerykanskie, potem daleko daleko jest Anglia - chyba najlepsza w Europie, choc stadiony w Niemczech potrafia byc bardzo gorace. Gdzies na samym koncu jest Real, ktorego kibice zachowuja sie jak Polacy w teatrze... Barca ma calkiem przyzwoity doping.

Ader bedzie szczesliwym czlowiekiem slyszac ze jest fanbojem Barcelony Przyznam ze w tym sezonie Casillas nie zachwyca, jednak mial przynajmniej dwa takie mecze (pierwszy z Barca miedzy innymi), gdzie pokazal, ze wciaz jest najlepszy na swiecie... Mysle ze drugi najlepszy bramkarz to Julio Cesar. Ile on meczow wygral dla Interu i Brazylii w tym sezonie... Valdes jest troche jak nasz Dudek. Genialny na lini, niesamowity refleks przy sam na sam, jednak mistrz farfocli i glupich bledow. Co do Barcy i jej ewentualnego triumfu... Nie bylbym taki pewny. Przypomina mi sie dwumecz z Sewilla w pucharze, zaangazowanie sedziego i ogolna slabosc Barcy. Niestety Barca w tym sezonie remiusuje badz przegrywa mecze, ktore powinna wygrac w cuglach... Choc faktycznie obstawialbym, ze LM wygra ktos z jej pary polfinalowej...

Moim zdaniem płytki przybrudzone

Assassins Creed 2 - gra jest po polsku, ale bez dubbingu - napisy MAG - pelna lokalizacja, w miare FIFA 2010 - pelna lokalizacja Dragon Age - Poczatek - Pelna lokalizacja (gra tylko po polsku wlaczajac DLC)

Umowmy sie - Oskary sa przereklamowane. To nagrody od kumpli dla kumpli, polaczone z wymiana korzysci majatkwych (tzw. oskarowa promocja). Klopot w tym, ze Zlote Globy mocno podupadly i niektorzy maja nadzieje, ze Oskary troche nadrobia - ale ja nie mam nadziei. Avatar zgarnie rezyserie i film a pozostanie niesmak...

No powoli mozna ipoda/iphona traktowac za konsole...

Nie, no GoW fajny jest ale umowmy sie - fabuly tam nie ma. Na pewno jest swietny gameplay, pare pomyslow i odniesien do mitologii (dosc dowolnie potraktowanych). Do tego w miare dopracowane sterowanie, ktore nie frustruje. Gra sie dobrze, czasem trzeba poglowkowac (choc na szczescie nie za mocno ) elementy zrecznosciowe tez daja rade. Niestety fabuly brak... No moze przesadzam. Brak glebokiej fabuly . Przynajmniej nie jest to na maksa glupawe (jak nie przymierzajac w NGS). Na szczescie nie jest to koniecznosc by sie naprawde dobrze bawic...

A ja caly czas sie pytam, gdzie Wy tam fabule widzicie?

Obie zacne, Batman lepszy. Genialny system walki wręcz, w AC2 można wygrywać walki naciskając cały czas kwadrat. Tyle, ze walki to nie jest najwazniejsza czesc tej gry. Dla odmiany polece Assassins Creed - zrecznosciowka, mnostwo zagadek, sporo wyzwan i mozna grac w nieskonczonosc, niestety sterowanie potrafi byc frustrujace. Batman jest niemal rownorzedny. Wola go praktycznie glownie fani postaci.

Szkoda ze nie napisales tego nad moim postem. Po prostu nic tylko idealnie sie wpasowales. Praktycznie nic nie musze dodawac. Zapomniales jeszcze napisac, ze wszystko co polskie to zle a amerykanskie jest super z supergwiazda Nolanem Northem LOL. Swoja droga jak ja bylem w wieku gdy ogladalem Cartoon Network - to bylo po angielsku. Oczywiscie tam glosy sie nie powtarzaly z tymi w grach... O blogoslawiona ignorancji. EDIT: Ciekawe czy nadejda czasy gdy ktos po prostu odniesie sie do mojego posta a nie tego co wklada mi w usta... LOL

Apropos nie rozumienia. Jeszcze nie zauwazylem by ktos sie odniosl do tego co naprawde napisalem, tylko wlasnie ciagle uparcie to samo, polaczone z urazona godnoscia "jezykoznawcow" i "krytykow filmowych". Caly czas pisze jedno. W Polsce ma byc polski dubbing. Twierdzenie, ze nie musi byc badz wrecz nie powinno go byc to glupota. Nigdzie nie okreslilem sie przeciwko mozliwosci wyboru jezyka. Uwazam jednak ze nie jest to koniecznosc bo chcac wersje jakakolwiek w dzisiejszych czasach mozna ja miec bez specjalnego wysilku (mniej potrzeba go niz na pisanie roznych bredni na przyklad w temacie tutaj) Podejrzewam, ze jak napisze to jeszcze sto razy to dalej niektorzy beda emanowali kompleksami, probowali mnie obrazac, a wszystko dlatego ze nie rozumieja wlasnego (?) jezyka i mojego wyraznego i bardzo jasnego przekazu. Zaczynam rozumiec dlaczego niektorym przeszkadza polski dubbing. Po prostu nie rozumiecie polskiego. Nie rozumiem tez co tak strasznie boli Was gdy pisze ze dubbingi amerykanskie sa po prostu slabe. A gra aktorska tam to gora poziom filmow klasy B (czy takich Avatarow). Owszem zgadzam sie, ze bywaja bledy w tlumaczeniach na polski, jednak niektorzy z niewiadomego powodu je gigantyzuja. O tyle to smieszne, ze najczesciej slabo kumaja angielski.

A moje dzieci beda graly z polskim. Choc rozmawiam z nimi po angielsku i sam gram czesto po angielsku. Mnie wkurzaja caly czas teksty, ze albo wybor jezyka albo bez polskiego w Polsce - zawsze bede twierdzil, ze takie stawianie sprawy to glupota. Wkurza mnie tez przekrecanie moich slow - a byc moze to tylko problem ze zrozumieniem slowa pisanego (w sumie nic nadzwyczajnego w kraju ludzi, ktorzy wlasnego jezyka nie szanuja). Co do oceny aktorstwa... Coz skoro amerykanski patos jak w Heavy Rain (Heavenly to z mojej ukochanej gry tam byl genialny dubbing - chyba najlepszy dubbing angielski w historii ) to dobre aktorstwo, a fakt ze aktorow z akcentem wyspiarskim (ale kompletnie bez najmniejszych zdolnosci aktorskich) daje sie oszustom i nieciekawym typom w grach i to niby jest lepsze niz polskie to ja dziekuje za takie oceny aktorstwa. Tutaj ewidentnie zakonczymy na protokole rozbieznosci. Dalej bede smial twierdzic, ze po prostu znajomosc angielskiego u wielbicieli tych dubbingow jest za slaba, by byc w stanie ocenic cokolwiek i czesto "ocena" polskiego dubbingu bierze sie z nastawienia tylko i wylacznie. Co do Lindy akurat jestem sceptycznie nastawiony. Linda jest najlepszy, jesli nie gra twardziela. Natomiast jego twardziele niestety maja taka sama maniere w mowieniu, ktora momentalnie mi go stawia przed oczami. Cos czego nie ma Fronczewski na przyklad.

Wybor masz zawsze. Granice nie sa zamkniete. Mozesz miec nawet chinski dubbing jezeli polski Cie tak rani. A Twoje "przeciwko" polskiemu dubbingowi w Polsce to czysta glupota. Poza tym juz dawno zauwazylem, ze krytyka polskiego dubbingu jest bezsensowna niemal za kazdym razem. Widac, ze krytycy polskich dubbingow jezyk angielski slabo znaja, a wszystko co polskie krytykuja z automatu (wystarczy sie po tematach przeleciec). Sam zachwyt Nolanem Northem, ktory zawsze brzmi tak samo i zawsze ma ta sama maniere mowienia (znacznie gorzej nawet niz Bruce Willis) i niemal identyczna intonacje, wiec nawet w serialach sie lapie gora na rolki lezacego ciala, swiadczy jak malo maja do powiedzenia na temat poziomu aktorstwa. Przy nim Boberek to absolutny mistrz. Dobor glosow do amerykanskich gier to bardzo czesto masakra - taka wizja amerykanskiego masowego odbiorcy na goscia w danej roli. Heavenly Rain jest swietnym przykladem. Polskie glosy sa po prostu lepsze. Kolesie nie udaja filmowych twardzieli policyjnych z jakas sztuczna przesada, tylko prowadza normalna rozmowe. A amerykanski dialog to w ogole jakas dramatyczna scena pelna przesady i patosu. Makabra. EDIT: Inny przyklad to Enzio w AC2. PS. A najbardziej lubie argumenty gloszone przeciw polskiemu dubbingowi przez typow, ktorzy w tym samym zdaniu jednym tchem mowia, ze nigdy z polskim dubbingiem nie graja. WTF!? TO Z JAKIEJ RACJI W OGOLE ZABIERAJA GLOS?

Tyle ze wieksza przyjemnosc z gry nie rozumiejac to glupota i tyle. EOT

Tu nie chodzi o dlugosc sceny. Niektorzy niezaleznie jaka jakosc by nie byla musza pokazac jacy sa swiatowi i ZAWSZE skrytykuja polski dubbing. Praktycznie jest tak w kazdym temacie i zawsze te same osoby. Frapuje mnie pytanie - po co milosnikom (i oczywiscie znawcom) angielskiego dubbingu polskie napisy... Nie mam praktycznie zarzutow do polskiego dubbingu. Poziom taki jak angielskiego. Synchronizacja oczywiscie nie bedzie idealna ale i tak jest niezle - w koncu usta sa ustawione do jezyka angielskiego, niestety to raczej norma. Mimo wszystko jest bardzo dobrze.

Co praktycznie na LCD przy bezwladnosci oka i LCD wlasnie jest niemal tozsame z 1080p (jesli tv uciaga 1080p) - jednak przy natywnym 1080 obrazie wersja z "i" moze sie wydawac mniej wyrazna.

Akurat mysle, ze nie powinno byc karnego, choc sedzia mogl to zinterpretowac tak jak zinterpretowal.. Generalnie po raz kolejny wnosze by kibice pilkarscy jednak poznali przepisy dotyczace karania za gre reka, bo zaczynam byc zmeczony "fachowcami" wszedzie. Milan wtopil glownie przez bardzo slaba gre Pirlo i obrony. Pirlo praktycznie caly czas marnowal pile i nie mial pomyslu. Slal jakies balony. Kilka przeblyskow Ronaldinho nie starczylo, przy ogolnej slabiznie Milanu. Ronaldinho praktycznie nie mial z kim grac, a chlopaki grali jakby ich Engel/Janas trenowal - jakies dziwne loby do przodu ciagle i marnowanie pily... A Inter ma zdecydowanie drugiego najlepszego bramkarza swiata i nie mam co do tego watpliwosci od jakiegos czasu. Szkoda, naprawde szkoda bo Milan powinien byl to wygrac i dodac emocji do rozgrywek, a tak wlasciwie wszystko rozdane...

Gorzej ze Ibra stracil skutecznosc i gubi pilke w kluczowych momentach...

Przeciez to straszne jest (ten drugi teaser)! Raczej mnie nie rozbawil. Dla mnie to nie inowacja tylko taka droga na latwizne. Proba zarobienia kasy na skandalu, na ktory licza robiacy te gre kolesie.

Ja tak sobie mysle, ze jakby sie posypaly warny za nieumiejetnosc szukania, to pewne tematy by mialy mniej stron i wiecej tresci... W koncu jest tu jakis regulamin...

Niech mnie ktos oswieci jak firmware ma wykonczyc laser? Ja chyba jednak jestem za malo techniczny... Reasumujac ktos kto to napisal powinien sie w glowe puknac mocno.

Wlasnie tu jest trudnosc. Niby nie ma problemu ale caly czas trzeba zachowac koncentracje bo po chwili pakujesz sie na jakiegos czerwono-okiego czy innego typa i moze du.a sie zrobic... Gra moze i fajna - pogrywam czasem ale wymaga przynajmniej 2h jednorazowej przysiadki bez przerw i w mojej sytuacji zyciowej (maluch biegajacy po domu, ktoremu trzeba czasem pieluche zmienic) ja dyskwalifikuje... Brak jakiejkolwiek pauzy to kompletny idiotyzm.

Ale to rozumie kazdy. Klopot w tym ze niektorzy uwielbiaja za wszelka cene sie wyroznic. A jednak gry to wciaz nie film - to rozrywka masowa i tutaj trzeba sie liczyc z naiwna fabula, niekonsekwencjami itp. itd. Gra musi miec wiecej dynamiki niz film, bo ona nie ma nam niczego pokazac czy nauczyc (a przynajmniej w dosc ograniczonym zakresie) i rzadko niesie przeslania. Ma nas wciagnac i zabawic i dac poczucie bycia czescia wykreowanego przez nia swiata z umownymi zasadami. Dlatego generalnie mnie dziwia krucjaty niektorych przeciwko niektorym tytulom. Mi niektore sie srednio podobaja ale to nie powod bym walczyl z ich "wyznawcami".

Dokladnie. Bo tak dopieprz.ajac sie to mozna kazda gre zjechac. Jeszcze nie widzialem fabuly, ktora mialaby sens do konca... Smieszy mnie tez, ze kolega nie zauwaza ile gier musi przywolac by zdolowac jedna i sam nie widzi swojej smiesznosci.