Ema.. Muszę się wyżalić bo nie zniosę, co mnie wczoraj spotkało w tej jakże trudnej i nie przystępnej grze... idzie mi całkiem nieźle, jestem w stonofag tunnel czy jakoś tak... zginąłem do tej pory może z 5 razy... walczę w tunelu z bearbugiem z tym wybuchającym stworem.. i co? WPADŁEM W ''OTCHŁAŃ'' tak zwaną! znaczy się poza obszar gry, spadam, spadam i nagle... you DIED! i 20000tyś dusz poszło się kochać... a co też dobre, to miałem ich 2 obok siebie, jednego zabiłem i wubuchł i co? tego drugiego to nawet nie drasnęło! a mnie przez ściane zabiło nawet... nie ważne... Nie poddaje się i gram dalej, przeszedłem już ten etap, teraz boss... Pamiętajcie! Nie poddawać się! Pozdro dla wszystkich których pochłonęła ta gra...