Fallout 4 - 30h i przeszedłem. Niestety więcej nie pogram bo prócz jakiejś małej ilości hoiowych fetch questów z przyniesieniem jakiejś (pipi)y czy zabicie kogoś to tutaj nie ma co robić. Świat gry jest bardzo fajny, bardzo miło mi się zwiedzać Boston, ale jest za mały, frakcje są włączone w fabułę przez co nie ma dodatkowych ścieżek gry po przejsciu i wszystko tak naprawdę robi się w jednym runie. ;( fabularnie wiadomo ze słabo, rozbudowywanie bazy na psi hoi, w ogóle się w to nie bawiłem bo nie było sensu, mała różnorodność przeciwników, vats system zbędny i szybciej i lepiej zabija się w normalnym FPP, bugów mnóstwo, ciągle ktoś się zacina, parę questów się zbugowalo. Gra się mimo wszystko super, chciałbym drugie tyle no ale zwiedzać piwnic i marketów bez celu nie mam zamiaru.