DMC4 SE - ukończyłem te wersje 6 razy, 7 w drodze vergilem na DMD i jeszcze laskami przejde na DMD żeby się wyuczyć grania pod bloody palace.
Nigdy kórva więcej - łącznie z DMC4 przeszedłem 30 razy i autentycznie gry więcej nie odpaleniu po wbiciu platyny bo juz mam dosyc po tylu latach, hehe. Znam ją od każdej strony. Nowe postaci prócz Lady rewelacja - Vergil fantastycznie zaprojektowany fighter który jest imo niesamowicie słaba postacia i trzeba wspinać się na wyżyny umiejętności by coś ugrać, trish to samo która ma o zgrozo więcej kombinacji niż nero czy dante. Również bardzo fajnie się nią gra i combosy siadają aż miło. Niestety lady to jest trzymanie charge shotów i skakanie jak małpa po arenie - do zaorania.
Jeśli oceniać wersje SE to naprawdę kawał dobrej roboty - dobre zmiany, turbo, 3 nowe postaci. Brakuje wyższych poziomów trudności i leaderboardsow, to co jedyne na minus.
Reszty nie oceniam bo zostało juz dawno napisane wszystko o tej grze. Fajnie byłoby zobaczyć DMC5 w postaci sequela "czworki" i przemiany Dantego w demona coby widzieć co miało wpływ na jego przemianę w DMC2 albo nawet remake "dwojki" bym miło przywitał no ale ja już się nie oklamuje ze to kiedyś nastąpi.
:(