Xenoblade Chronicles - 60h przygoda na Wii. Świetna warstwa fabularna, genialna dźwiękowa oraz wizualna (gra bardzo mocno chrupie, ale graficznie kosa). Prowadzenie fabuły wypadło o wiele lepiej niż w następcy - mnogość cutscenek daje rade, do tego raczej liniowy charakter gry zamiast oper worldu ma dobry wpływ na to. O niszczycielu XCX nie ma mowy jak to wiele razy czytałem - jest świetnie, inaczej prowadzona jest fabuła i tyle, ani razu nie miałem zonka związanego z plot twistem. Gameplayowo niestety to mocna sra.ka bo zero tu kombinowania, a wszędobylski grind tak wynudzał, że wiele razy miałem ochotę jak najszybciej skończyć grac. Podobało mi się, fani jRPGów pewnie zasłużenie uwielbiają ten tytuł, ja jednakże więcej nie odpalę, a w XCX na pewno będę grał jeszcze nie raz.
Rayman Legends - dobry platformer choc bardzo łatwy (jedynie dodatkowe czasówki mogą sprawić trudność), do tego te mega krótkie etapy jednak nie trafiają do mnie tak jak w nsmb. Grafika to jakiś kosmos, jak to wyglada to łapałem się wielokrotnie za głowę. Większoą cześć gry przechodziłem z dziewczyną i grało się przyjemnie, ale również wiecej nie odpalę chyba, że do pośmigania z nią, do samotnego grania na pewno nie.
Resident Evil Zero Remaster - co za klimat, co za ost. Sporo kombinowania - na początku TF zaciąłem się na 1,5h przez banalność zagadki, potem już szło z górki i może nie było tak ciężko pod tym względem w porównaniu do REmake, ale poziom trudnosci rozgrywki miedzy hardem tutaj, a tam to niebo a ziemia. Zombiaki wytrzymują kupę śrutu, wrogowie czesto respawnują się po kluczowym momencie w fabule. Do tego ciasnota lokacji co utrudnia walkę z nimi. Wkur.wiał mnie niesamowicie ten niesmietrelny typek co jest w paru lokacjach, małpisozny i żaby prędkosciowo to chyba "czwórkę" z zero pomyliły. Na poziom trudności na pewno wpłynął również kretyński brak skrzyni, ale no rozumiem konwencję i zabawę dwoma postaciami. Na minus to jedynie bossowie, jest sra.ka.
Podobało mi się, z marszu kupiłem 2 i 3 w które nigdy nie grałem (dobra - w "dwójkę" pol h u kuzyna 15 lat temu). Będzie petarda i nawet nie byłem w stanie czekać na remake'a RE2 tylko łyknę pierwowzór z PSXa, a Code Veronica poczeka na następną okazję.. Gram sobie teraz w nsmb u i po przejsciu biorę się za "dwójeczkę".