Dead Space 2 - bardzo bardzo dobry sequel. Kurde, jest parę rzeczy które bym poprawił i mam tutaj na myśli głównie pierwszą połowę gry, gdzie wykorzystanie tak rozległego miasta jest znikome, gra nie rzuca nas w mega różnorodne lokacje, a liniowość rozgrywki jest niestety bardzo duża w porównaniu do pierwszej części, ale reszta mniam! Schizy Issaca ryją banie, nowe poczwary, powrót starych, zaje.biscie ciesze się, że została poprawiona jedna rzecz z jedynki, a mianowicie wykorzystanie elementów otoczenia do walki czy tez kończyć necromorphów. Do tego multum wersji przeciwników - nie-kompletnie przetransformowane, w strojach profesji osoby zamienionej, moc. Co jeszcze? Wiadomo - chap 10, etapy w zero gravity czy w przestrzeni (latanie!), cała ta otoczka unitologiczna daje radę.
Co mi nie przypasowało jeszcze prócz tej liniowości gry? Na pewno bossowie których jest dosłownie 0, ostatnie 2 chaptery i nasranie przeciwników choc to jeszcze rozumiem bo motyw na to pozwalał. Muzyka tez nie miała takiego pier.dolnięcia jak w DS1, dużo oklepanych starych motywów, co nowe nie wpadło na dłużej w ucho.
Ogólnie to gra bajka, nie wiem jak kiedys mi się nie podobało, ale teraz mam zamiar przejść ją jeszcze raz. Bardzo dobry poziom tej części jeszcze bardziej smuci w kontekście następnej, która no jak wiemy jest spier.doliną. Nie zmienia jednak to faktu, że DS4 wiadomo gdzie przywitałbym bez popity (żadnych reboo'tów).