
Treść opublikowana przez XM.
-
Konsolowa Tęcza
Mam Ci sporządzić ranking najlepszych slasherów i pokazać gdzie jest DMC4? Protip na pewno przed B1.
-
Konsolowa Tęcza
Czyli już trzy gry na Wii U które chce ograć. Chyba zacznę je kupcowa pod koniec roku bo potem ceny mogą być astronomiczne.
-
Scalebound
Dla mnie niestety te 30 klatek to jest zawód, no jakby się nie starali i skały sra.ły 30 to 30 i już DmC pokazał że nie da rady tego przeskoczyć dla tego typu gry, czyt. szybkiej/arcadeowej (bo obstawiam że SB będzie mimo wszystko jakimś misz-maszem Dragon's Dogmy i innych gier studia). Co nie zmienia faktu, że mocno czekam i liczę na grę, zwłaszcza że to Kamiya.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Najsłabszy odcinek jak na razie, ale kolejny to już będzie petarda.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
http://www.kreskoweczki.pl/kreskowka/86326/dragon-ball-super_odcinek-4/
-
Zakupy growe!
Zdecydowanie nie jest to napyerdalanka jednym przyciskiem. A czy slasher, to zależy co się u Ciebie znajduje pod tym pojęciem. To co u każdego powinno pod tym pojęciem - rozbudowany system walki (kontry, juggle, throwy) bez zbędnego mashowania jednego przycisku, szeroki wachlarz broni, mnogość przeciwników/bossów i kończąc na wysokim poziomie trudności i sporym replayability.
-
Zakupy growe!
To jest slasher czy co, napier.dalanka jednym przyciskiem? Bo po filmikach trochę ciężko ocenić.
-
Platinum Club
Yaiba Ninja Gaiden Z - Gra jest po prostu rewelacyjna, a sama platyna? Kure.wsko trudna, jedna z najtrudniejszych jakie udało mi się zdobyć Do zdobycia ostatniego kielona wymagane jest przejście gry w trybie arcade mode, który nie rozpieszcza gracza i jest to powiew starych gier ze SNESa, ale to jeszcze nic bo najtrudniejsze wyzwanie czeka na nas w story gdzie trzeba przejść tytuł na poziomie trudności Hell na którym Yaiba Kamikaze jest na hita (czasem jest błąd i postać przeżyje, ale to są rzadkie sytuacje). Nienawidzę tego typu poziomów trudności, ale cóż, tak mi się gra spodobała że chciałem wycisnąć z niej wszystkie soki i udało się choć w ogólnym rozrachunku na tym poziomie zginąłem około 200 razy. Naprawdę, Revengeance z MGR to nic przy tej grze, areny są często małe, kamera uprzykrza sprawne w rozeznaniu w terenie, często też denerwuje autolock który wybierał sobie innego przeciwnika za cel niż ja chciałem i wpadał zgon, a na dodatek jest to slasher w którym trzeba mocno kombinować w dostępnych broniach bo każda działa inaczej na przeciwnika i trzeba tworzyć kombinacje które szybciej go rozwalą z kilku rodzajów dostępnego oręża. Nie ułatwia sprawy nawet to, że po każdej walce jest checkpoint, bo gdzieś w połowie gry walki są 3-4 fazowe i nawet chwila nieuwagi i dostajemy projectilem w plecy,a przeciwników na ekranie jest po 20. Dobrze, że nie było pucharu za zdobycie poziomu Legendary w każdej walce, a tylko w 50 bo nie byłoby platyny na pewno. Całe szczęście kampania nie jest długa i nawet zbugowany puchar za zdobycie wszystkich dupereli w story mnie nie zraził i przeszedłem sobie grę jeszcze raz bo tak mi się spodobała. Jestem miło zaskoczony i do trybu story jak i zaje.bistego arcade mode na pewno wrócę nie raz i dwa. Daje 10/10 jest chodzi o trudności i polecam.
- Scalebound
- Scalebound
-
własnie ukonczyłem...
No naprawdę bardzo spoko gra, żaden wybitny tytuł tylko typowy średniak w którego gra się bardzo przyjemnie. Jeszcze wspominając o wadach wymieniłbym słabą pracę kamery (nie wiem czemu jest to główna składowa każdego slashera) i zbyt długie loadingi i animacje śmierci, w takim tytule kiedy ginie się często i gęsto powinno być to ultra szybkie, niedościgniony wzór szybkiego loadingu po zgonie to TloU. Teraz znasz wady i nie będę czuł się winny jak Ci nie przypadnie do gustu.
-
własnie ukonczyłem...
Yaiba Ninja Gaiden Z - Jak ja uwielbiam się tak miło zaskoczyć na grze jak w przypadku tego tytułu. Te śmieszne recenzje z oceną na 2/10 można sobie wsadzić, wymienieniem wad że to button-masher, zerowy poziom trudności... żenada ten dzisiejszy poziom recenzji. Co do gry - jest świetna, rasowy slasher - fabuła słaba, ale za to z fajnymi dialogami głównego skur.wesyna, bardzo fajny system walki (tylko nie oczekujcie takie rozbudowania jak w OG Ninja Gaiden), do tego spora ilość różnorodnych przeciwników, ich ilość na ekranie i jatka jest potężna, do tego trzeba operować broniami ze względu na ich elemental który na każdego przeciwnika działa inaczej, nie ma tu miejsca na walenie cały czas jednego przycisku, to już bardziej pasuje do MGR. Soundtrack przypomina mocno DmC i bardzo dobrze współgra z akcją na ekranie. Poziom trudności jest bardzo wysoki (grałem na Hard, najwyższy dostępny od początku gry), a potem są jeszcze dwa i grając teraz na kolejnym jest momentami naprawdę ciężko. Jeśli miałbym napisać wady, które oczywiście sie pojawiły, to na pewno 30 klatek, no gra niesamowicie cierpi na tym i nie rozumiem tego, przecież graficznie to nie robi i to kolejny slasher z końca poprzedniej generacji w tym spedalonym cinematic experience. Do tego za dużo przerywników (choć króciutkich) przed każda walką poświęconych wyskoczeniem przeciwników. No na ch.uj ja się pytam. Brakuje mi też skoku, i nie wiem co za dałniak wpadł na to żeby pod R1 bronic, po 10 latach z serią przenieść się na inne sterowanie jest do niezaakceptowania. Kończąc wywód chce nadmienić że po skończeniu gry dostaje się dostęp do mega wypierdzielonego w kosmos trybu arcade. No klękajcie narody - 2D, muzyka ze starej trylogii ze SNESa (!!!), system walki z podstawowej gry z takich wywindowanym poziomem trudności że nawet pierwszego etapu nie mogę na razie przejść. Do tego ranking, zdobywanie punkciorów - Poezja. No chyba tylko lepiej jakby to zrobili na modłę pierwszych gaidenów w 2D ze skokiem i ninpo, ale i tak jestem niesamowicie zajarany i jest to świetny dodatek w grze starczający na wiele godzin. Gra jest krótka, ale ważne że jest spore replayability i sporo zabawy. Polecam. Tym sposobem przeszedłem wszystkie slasherki na poprzedniej generacji, jestem spełniony. A, zapomniałbym o największej wadzie gry - ilość bossów, jest tylko
-
Zakupy growe!
DMC4 SE Pora kupować szrota.
-
HORROR
Xtro - o kur.va jakie gó.wno. Stary zostaje porwany przez kosmitów po czym po trzech latach wraca choć nie jest już tym kim wcześniej. Natknąłem się na gif który mnie niesamowicie podjarał na ten tytuł i myślałem, że dostane mocne 5/10. Niestety, początkowe 5 minut i był to koniec przyjemności. Na plus - cycki francuskiej niewiasty. Skowyt - i znowu zawód. Prócz już legendarnej, 3-minutowe przemiany w werewolfa (charakteryzacja na mega plus) film mnie raczej wynudził, liczyłem na coś o wiele lepszego zwłaszcza że ktoś mocno chwalił ten film w tym temacie. An American Werewolf in London - głupkowaty brytyjski horror komediowy - fajna atmosfera, fajne efekty specjalne, fajna gra aktorska, 5/10 i słodziutka Jenny Agutter The Entity - Najlepszy z filmów które ostatnio obejrzałem. Główna bohaterka zostaje zaatakowana i zgwałcona przez niewidzialną istotę. Nie wiedząc co zaszło i po powtórzeniu się ataków kobieta szuka pomocy u psychiatry. Mocne sceny, świetny soundtrack, klimat Poltergeista, nie żałuje czasu spędzonego z tym filmem choć skróciłbym go o ~20 minut.
-
własnie ukonczyłem...
Batman Arkham Origins - najgorszy z batmanów - znowu ta sama lokacja nawet w niezbyt zmienionej formie, miejscówki wewnątrz budynków słabo i większość to kopiuj-wklej z dwóch poprzednich części, fabuła z początku zapowiada się spoko by potem mocno przysiąść, znowu te same gadżety, walki z bossami jakoś nie przypadły mi do gustu (firefly na plus), po prostu czuć że to jest dodatek do AC a nie pełnoprawna cześć. Ogólnie strasznie mnie wymęczyła ta gra, ale fani pewnie będą zadowoleni.
- Odallus: The Dark Call
-
Street Fighter V
Jest Chun-Li, jeszcze niech dadzą Balroga (i Remy'iego hehe) i mam kim grac choć oczywiście również uważam że jest malutko. A nowa postać na plus, podoba mi się.
-
Street Fighter V
Ogólnie całkiem spoko patent i na razie jestem na tak, oby nie doje.bali astronomicznych cen (fight money) za wojowników czy stroje i będzie git.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
xDD Kolejny zaje.bisty odcinek, szkoda że teraz 2 tygodnie trzeba czekać na następny.
-
własnie ukonczyłem...
Ogrywacie te MGSy, a najlepszych części, czyt. Metal Gear i Metal Gear 2 Solid Snake nie ruszacie. No co z Wami?
-
Konsolowa Tęcza
Swoim postem mi przypomniałeś, że ciągle mam w pupe dlc do Dark Soulsa, może wakacje to dobra pora by go zakupić i przejść. Swoją drogą mógłbyś wreszcie przejść niektóre tytuły które wymieniłem bo tak na kupce wstydu mieć DMC3, Bayonette czy MGR to smuteczek.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Dobry odcinek, w sumie podoba mi się postać tego kota, może nie będzie tak źle jak sobie wyobrażałem po trailerach kinówki z nim.
-
Konsolowa Tęcza
Ej, ostatnio pisaliśmy o formie japońskich developerów w robieniu szałowych walk z bossami w ich tytułach. Przeglądam sobie teraz walki z niektórymi skurczybykami, jakieś rankingi najlepszych starć na YT i jestem ciekaw waszego TOP X takich walk, pewnie większość będzie wszystkim znanych, ale na pewno znajdą się jakieś perełki w zapomnianych/nie tak popularnych grach którymi chcecie się podzielić. Wymienię się z Wami moimi typami, na pewno jakaś walka wypadła mi z głowy, ale co tam. W spoilerach będę zamieszczał filmik z walką coby mozna było sobie szybko ogarnąć jak ktoś nie grał. DMC3 W sumie jak tak sięgnę pamięcią to finałowa walka z Vergilem była tą najlepszą ze wszystkich gier w jakie grałem - cutscenki towarzyszące walce, soundtrack, lokacja, do tego boss na którego poświęcało się grube godziny na poznanie zestawu ciosów. Nie wspomnę o emocjach które towarzyszyły przy spotkaniu na poziomie trudności DMD. Chyba każdego spotkała taka sytuacja Pad latał aż miło. God Hand Tytuł w których świetnych walk z bossami jest całe mnóstwo, ale na pewno zapadną mi w pamięci dwie – walka z klonami Power Rangersów i Devil Hand. Pierwsza to czysta beka, soundtrack i teksty które padają cisną banana na ustach, natomiast druga to intensywność na najwyższym poziomie i podobnie jak z Vergilem wymagany pure skill i małpia zręczność by liczyć na wygraną. Coś pięknego. Dodać teleporty i Dragon Ball. Bayonetta Znowu wymienię dwie (dobra trzy : ) najlepsze bo jak to u Platynowych 95% starć gniecie jajca. Prolog i strzał w pysk. Chyba najlepszy początek w grach jakiego doświadczyłem i może nie jest to czysta walka z bossem tak jest to top topów najlepszych momentów w gierkach dla dzieci. Natomiast Father Balder czy ostatnia bitwa z Jeanne Ninja Gaiden Moja gra życia, walki z bossami jeżą włosa na dzyndzlu . Alma, przez większości szczęśliwców którzy mieli okazję obcować z tym tytułem uważa ją za najtrudniejszą walkę z bossem w swoim gatunku,geniusz walki zrozumie tylko ten który straci wszystkie włosy i zedrze gardło kląć na fantastyczną prace kamery i zbijającą cały pasek HP rzut filarami Do tego Doku, Marbus, Nicchae, Ishtaros... Dalej wspomnę o Resident Evil 4. Walka na noże z Krauserem, El Gigante, Mendez, Verdugo, wszystko fantastycznie i każdą chciałbym tu wyróżnić, ale to najlepszą jest ta pierwsza: Co tu się dzieję, żadne słowa nie opiszą wielkości boonera podczas pierwszego spotkania. Kolosów pominę, God of War również, kto grał wie że to najwyższa półka i każdego starcia nie ma sensu opisywać bo jest wyborne. Okami to samo, mimo swojej prostoty powalają. Napiszę natomiast chętnie jedno zdanie o dwóch kolejnych grach platynowych - Vanquish czyli GOTY strzelanina TPS. Jak dla mnie cały ten AR mode z przegrzewaniem się stroju był czymś świeżym - cover system nic nie gwarantował, raptem max 5 sekund za murkiem, nerwowe wyczekiwanie aż naładuje się system bez żadnego headshot'a rakietą i jazda dalej z przeciwnikami. Do tego cały ten boost dodge czy "normalny" wślizg świetnie odróżniał ten tytuł od reszty podobnych gierek. Rewolucja? Nie. Rewelacja? Jak najbardziej. Do tego jedna z moich ulubionych potyczek z szefem, Crystal Viper; Bogeye czy Unknown również dawali mocno radę. Muszę to kupić i jeszcze raz przejść. W MGR już bez zbędnego opisu na pewno chciałbym wyróżnić Senatora (soundtrack, wieloetapowośc starcia i kure,wska intensywność), Sama czy MG Raya. Jak ktoś nie grał to lepiej niech nie sprawdza i szybciutko leci po swoją kopie, no coś pięknego po raz pięćsetny w tym poście. Dobra, koniec bo piszę tego posta już ze dwie godziny a w sumie wale po łebkach tylko opisy, a tylko oglądam to wszystko na YT i mam ochotę każdą grę z osobna sobie przypomnieć. Napiszcie swoje typy bo mi się inaczej zrobi smutno .
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Pierwsza kinówka z Brollym była całkiem spoko tylko wszystko za szybko (jak na standardy Dragon Ball) się tam rozegrało, sagę z nim bardzo chętnie bym przywitał. https://www.youtube.com/watch?v=OjyjXEvbScA
-
No Man's Sky
Sporo nowych klipów, pięknie się to prezentuje.