-
Postów
13 679 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
47
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez XM.
-
Panowie, potrzebuje kupić na szybko poręcze do pompek na prezent dla ojca. Widział ktoś je do nabycia od ręki w sklepie w Warszawie?
-
The Place Beyond The Pines - Derek Cianfrance na pełnej (pipi)ie. Świetnie poprowadzone postacie, kilka wątków świetnie układających się w całość... Kolejny dobry film Goslinga, Coopera, w Dehaanie leży duży potencjał i czekam na jego kolejne role, nawet wkur,wiająca w każdym innym filmie Mendes wpasowała się w obraz i zagrała bardzo dobrze. Na kolejny film Dereka czekam z niecierpliwością. Heat - tutaj to już w ogóle nie wiele napisze bo każdy, prócz mnie, pewnie widział ten film wcześniej. Al Pacino czy De Niro wreszcie zagrali w jednym filmie (nie liczę Godfathera) i pokazali klasę, kopara przez cały seans tuliła podłogę. Genialny film, zaraz zabieram się za casino.
-
Czekałem jak cholera na ten rok, 2013 to wreszcie rok slasherów po długim czasie posuchy. Fakt, DmC niby było gorsze pod wieloma względami od poprzedniczek, a okazało się top 3 tego roku, NG3RE mimo nadal zje.banych rozwiązań naprawdę daje radę, ale MGR? Niestety, monotonność lokacji, brak głębi systemu a nastawienie na mashowanie buttonów (nie mam na myśli prostoty walk lecz brak kombinowania, żadnych strat na wejściu w walkę czy FRdropa i dostane kare od przeciwnika;sama walka zaś sprowadzania się głównie do parowania ciosów i załączaniu BM), tragiczna praca kamery. Gameplay'owo średnio, combat system jest lepiej rozbudowany w serii GoW, brak zmiany w locie... prostota systemu jarała mnie do czasu pierwszego gaidena, teraz trzeba się bardziej postarać i aż dziwne, że jest tak wiele drażniących spraw w grze od teamu stojącego za m.in. Bayonettą. AA dla fanów Darksidersa, mnie zanudziło mimo dawania wielu szans temu tytułowi. Genialny ost i niezłe pojedynki z bossami nie uratowały tego tytułu w moich oczach. Rozczarowań więcej brak. No, może jeszcze końcówka V i dałniarskie online które skutecznie mnie zniechęciło do gry czy średnie GOW:Wstąpienie. Niespodzianki? Przegenialne Tlou (widziałem jedynie gameplay z e3 przed obcowaniem z fullem), świetny dodatek do Dragon's Dogma, genialne Terraria, DmC... Doskonały rok.
-
Jak ktoś chętny to jestem i do 22 będę online także zapraszam.
-
Wysłałem Ci już zaproszenie. Jak coś będę wieczorem, dziś i jutro.
-
http://www.youtube.com/watch?v=UFy2H6GdjSM
-
Da się tam wejść każdą klasą? Czy tylko latanie przy użyciu "laski"? Ja chwilowo odpuściłem - 133lvl i pozostał do pokonania Daimon Awakaned, ale walka Warriorem to będzie katorga. Może za jakiś czas zacznę od nowa na hardzie to obadam tego rangera.
-
Panowie, pododaje Was w piątek i ciśniemy.
-
1) TLOU +3 2) DMC +2 3) Terraria +1
-
Grywa ktoś jeszcze na PS3? Online jest zaje.biste, szkoda tylko że zostali sami wymiatacze i wpier.dol konkretny od Ryu&Ken onehitcombomasta. Jak ktoś chce pograć bez spiny to dodawać na PSN.
-
Przecież Lucas Black będzie grał w "siódmej" części. Ba! w przypadku sukcesu filmu w kolejnych dwóch też miałby grać.
-
No widzisz, szkoda, że wcześniej nie popatrzyłem tych statsów. Jak odpalę DD od razu zmieniam na Assasina i gram nim już do końca gry, mnie siła urządza najbardziej.
-
Dzięki, potem też wrzucę statsy i zobaczymy jak się to ma. Może też fotke cykne mojej słowiańskiej piękności. Co do Śmierci to ogólnie zawód - jak się uciekało przed nią to był strach i bezsilność w starciach, aż w końcu kiedy przystąpiłem do walki okazało się, że ma praktycznie jeden cios (usypanie nie działa na moją persone) więc jedyne co robić to skakać i tłuc ją, i raz na parę chwil odejść, gdy robi zamach. Więcej z nią zabawy poprzez szukanie jej osoby w lokacjach i wabienie niż faktycznej walki.
-
Ale to dlaczego Twoje statsy sa takie chu.jowe? Bo skakałeś miedzy klasami? Mam 132lvl i sam bym juz pobawił się innymi, a filmiki w których jakiś kozak-łucznik zabija Śmierć w 30 sekund tylko działają na wyobraźnie o potędze innych klas, ale boje się, że skończe tak jak Ty, z postacią do wszystkiego i do nieczego. Banzai, co to za hełmofon masz?
-
Widzę, że jeszcze sporo osób pamięta o tym nieziemskim tytule, chyba pora zakupić po tych 5 latach grę ponownie. Dodatkowo jakieś dlc wyszło, zabawy cała masa się szykuje. Btw. polecam sobie przypomnieć temat o WHD w dziale z trofeami - pogoń za pierwszą, forumową platynką był niesamowity w tamtym temacie. Dawaj następną część!
-
Tak, wiem wiem. Chodziło mi raczej o to, że nasi towarzysze zazwyczaj słuchają się tych wytycznych przez 3-5 sekund i wracają do swojej głupawki, atakowania wrogów itp... no chyba, że tylko ja natrafiam na takich imbecyli, a mój mainpawn, Barney, jest jakimś ubertrollem i robi wszystko na opak. Tak, nie zmienia to faktu, że gra jest super.
-
Serio, lewo/prawo, jeden bakłażan, te pawny to tragedia. Ginie Mage, podbiegam, ratuje go i spieprzam jak najszybciej do drzwi, a ten co? Zamiast podbiec do mnie i miec wszystko w du,pie (tak jak być powinno) ten stoi gdzie zginął i próbuje się leczyć. Oczywiście ginie po raz kolejny i kolejny zanim nie zabije wszystkich dookoła. Polecenia "go" czy "come" to juz w ogóle przemilcze bo robią co chcą i tak - stay, follow to klasyka której tu nie ma. Momentami czuje się jakbym grał w Dead Rising gdzie inteligencja ocalałych była równie tragiczna (choć może i lepsza ) Ja mam 59h, nawet do 100h raczej nie dobije. ;P
-
Mam 122 lvl. Walczyłem z jego drugą formą i powiem tak - ciężko, ale da radę. Nie wiem jak Ty, berion, ja mu całkiem sporo zabierałem. Wystarczy wspiąć się po nodzę i walić w jego facjatę, zabrałem mu tak półtora paska w 2 minuty.. Największe zdziwienie miałem, gdy ledwo walka się zaczęła i już 2 pawnów nie miałem w teamie. Przydałoby się coś z odpornością na fire/thunder, muszę popatrzyć w pierścieniach. To samo przydałby sie pawn z holy affinity, tylko że z jego "dobrodusznością" dostane go raz na 15 minut... No nic, trochę podexpie jeszcze, ze 20 lvl, i dam radę. Szkoda tylko, że moja malutka bohaterka już przy 40 bagażu ma na "heavy"... ;-/ O, a myślałem, że właśnie tak powinno się grać w ten tytuł i levelować każdą klasę. Ja zmaksowałem Fightera na początku gry i teraz (od 30lvl gdzieś) jadę Warriorem. Btw., Taka ekipa na forum, a tu online nie ma. We czterech odszedłby niezły gwałt na daimonie.
-
Ja zaraz tez idę na druga formę Daimona, miałem zamiar poszukać lepszego ekwipunku bo mój tkwi jeszcze w podstawce (inne, "lepsze", są brzydkie i nie pasujące do mojej bohaterki, jedynie zestaw hellfire zapowiada się nieźle ), ale z tego co widzę to jedynie zabicie Śmierci bądź właśnie Daimona da w 100% Bitterblack armor/weapon lvl. 3, a te koczowanie przy skrzynkach jest nie dla mnie. Berion, może naszprycuj się Conqueror's Periapt? Boostuje siłe, pewnie do kupienia jest u tego wąsacza fabularnego w Gran Soren. Nie wiem tylko czy działa jednorazowo czy tez można wziąć parę na ten okres 60 sekund, musze to jeszcze sprawdzić sam. Yano, w porównaniu do 95% współczesnych tytułów AAA to można DD nazwać nawet molochem. :-) Btw. ost z podstawki jest naprawdę niezłe, ale to co zaserwowali w dodatku tarmosi ogóra:
-
Przeszedłem parówiaka, nie było wcale źle, jedynie 40 roślinek poszło na przeżycie. Swoją drogą świetny design głównych bossów posiada ten tytuł czy tez lokacje w których przyjdzie nam się z nimi zmierzyć - Grigori czy Daimon na propsie. Z resztą, wszystkie dodatkowe maszkary w dodatku to full profeska, bo o ile w podstawce nie było się ani do czego przyczepić, ani pochwalić, tak w Blitterblack Isle jest świetnie. Szkoda, że zarówno DD, jak i Dlc są takie krótkie - ten drugi przeszedłem chyba gdzieś w 4h-5h max co jest trochę słabym wynikiem, a trochę się kręciłem. No i szkoda, ze powrót do podstawki po tym dodatku mija sie z celem - przecież tam każdy padnie na hita. Tyle, trzeba cisnąć dalej i zdobyć jakiś lepszy loot, a raczej "ładniejszy" dla mojej laseczki bo chodzę raczej w tym co lepiej wygląda na mojej bohaterce, a nie co lepiej służy. Jak przejdę przez drzwi w ostatniej lokacji rozpocznę post-daimon?
-
Z gorecyklopami dałem radę, jeden po drugim, walka trwała pewnie koło 7-10 minut z jednym i miałem fart bo dopiero przy końcówce życia drugiego wyskoczyły mi mega hellhounds - poszło 30 roślinek leczniczych i dałem radę. A level mam 83, dzięki tym pierścionkom które podwajają expa zdobywałem momentami po 3-4 lvl w 5 minut. A z uleczaniem pawnów to wiem, z tym że jak zobaczyłem, że mój pawn zaczął bardziej marnować te mikstury niż faktycznie mu one służyły to przestałem dawać i służą mi głównie do noszenia lootu. Teraz jestem nieco dalej, mam walkę z living armor i tu dopiero zaczął się problem bo o ile pół życia spada mu w minute, tak potem, z tego co widzę, jedynie czary mu coś robią, a ja latam z pawnem mage 43 lvl co nie wiele mu robi. Chyba pora go zamienić... Banzai, ja biegam w 3 Warriorów i Mage (odpowiednio 83 (mój), 49 i 43lvl), tez nie lepiej, ;p
-
Zapomnij. Tj. da się, ale zużyjesz tonę leków i rozgrywka ograniczy się do polowania na sprzęt. Daje radę, tj. jestem już chyba nawet dosyć daleko w dodatku - miałem już lokacje z 2 gorecyklopami naraz, parę razy śmierć też widziałem i prócz właśnie jej spokojnie idzie grać, wreszcie poziom trudności jest taki jaki być powinien i bicie maszkar po pare minut sprawia większą radość niż w podstawce. Za śmierć się nawet nie biorę bo wzięła mi team na hita, z najgorszych zestawów na ten moment miałem 3 mega hellhounds + gorecyklop i tu tez jest gorąco, ale brnę dalej. Świetny tytuł, szkoda, że inteligencja pawnów stoi na równi z końskim łajnem.
-
Capcom stanął na wysokości zadania i pięknie pokazuje, że jak chce, poświęca swojemu tytułowi odpowiedni czas, a nie oddaje każdą robotę zachodniemu partactwu, to potrafi dostarczyć smakowity kąsek z niesamowitym gameplay'em i replayability. Jestem w ciężkim szoku, że dali radę zrobić świetny tytuł, wreszcie bez tych naleciałości kał of diuti - sporo japońskich archaizmów i rozgrywka z najwyżej półki. Niestety, grafika to średniawa, monotonność świata również poraża, czuje się jakbym grał w obliviona ze swoimi lasami w każdym miejscu (choć klimatycznymi), zero różnorodności w postaci pustyń, gór czy śniegu. Lochy i podziemne świątynie na pełnym wypongu, super zrealizowane. Klimat gęsty, bestariusz świetny, no cudo! Jestem oczarowany tym tytułem, walka ze smokiem w ciemnym lesie w których jedynie lampa rzuca trochę światła na 2m jest przesiąknięta klimatem (szkoda, ze sam ogień smoka już niezbyt rozświetla pobliski teren). Jestem własnie po pierwszym przejściu - Smok, post game czy końcówka rewelacyjne. Dzięki dodatkowi nie zamierzam jeszcze przez długi czas rozstawać się z tym tytułem. Tylko gdzie coop z krwi i kości? Więcej trudnych maszkar które biło by się po 30 minut? Na 50lvl każdy smok, cyklop czy gryf to kwestia max 2 minut. Jedyne co mi zostało do nadrobienia z podstawki do Archydra i Ur-dragon, a to niestety za mało. Jest co nadrobić w sequelu i zrobić z tego marke na miare Monster Hunter. Pytanko odnośnie dodatku - mam 62lvl, jak z poziomem trudności w Bitterblack? Da radę się przedrzeć czy mam oczekiwać mega przeskoku i przejść jeszcze raz podstawkę? Po skonczeniu dodatku również jest jakaś wariacja postgame w tym świecie?
-
Zaczajam sie z kijem golfowym przy bankomacie i napier.dzielam ludzi po odebraniu swiezej gotóweczki; szukam delikwenta na skuterze wodnym - podplywam, zdejmuje z pojazdu i kosa w pluco czy ostatnio skok+kółko i skoki na banie w znaki, pojazdy, z górki czy do wody na plecy... jest tego mnostwo, a samo 45h przy wykonanych 15 misjach glownych tylko to pokazuje.