-
Postów
13 679 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
47
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez XM.
-
Ultimate Ninja zjada MN z poprzednich części, tyle w temacie poziomu trudności.
-
Niepotrzebnie zmieniałeś poziom trudności, zamiast uczyć się systemu gry postąpiłeś jak pipka.
-
PS3 jest najbardziej spie.rdoloną konsolą jaka powstała. Po 2 godzinach męczarni z bossem te (pipi).ane pudło postanowiło się zawiesić przed samym savem... No po prostu (pipi)a brak mi słów. je.bać tych skośnych ćwoków, zanim dojdę znowu do bossa to minie kolejna godzina i pójdą w piz.du następne dwie. (pipi)A. Ch.uj, nie gram, pewnie już nie będę nawet próbował...
-
Zapomnij, tylko pierwsi żołnierze tak chętnie to robią i to jeszcze w tak przewidywalny sposób - przeciwnicy których spotkasz później czy wejście na wyższy poziom trudności i trzeba będzie nieźle się nagibać by chcieli nam założyć SoB graba. Aczkolwiek jest też jeden niuans - po wykonaniu SoB na grupce przeciwników następni którzy spróbują nas zaatakować zazwyczaj zaczynają pojedynek od SoB graba więc jeśli ktoś porządnie się wyuczy ich ruchów i zaopatrzy (najlepiej z uwagi na dystans) w kosę to piękne ilości karmy wpłyną na nasze konto. W sumie to tyle, nie ma co się rozpisywać, ja jestem tą częścią zajarany i mimo wielu wad gra się w to fantastycznie A pojedynki 2vs2 w wiosce Ninja są przekozakiem - walki na placu, grupowe skradanie się, wspinaczka po ściance i ciche zabójstwa na dachu - tenchu pełną gębą. E: gratuluje moderacji, nawet kur.wa 2 posty nie na temat usuną, z bogiem...
-
Smoo - gdzie już jesteś? powinieneś zacząć od hard czyli odpowiednika normal z "pierwszej" części i naprawdę w paru momentach można było przysiedzieć. Natomiast MN to już był pokaz rzucania ku*ew w niektórych lokacjach czy też 2h spędzone na ostatniej walce. UN nawet nie wspominam - mus w postaci wykonywania triali to fakt ponieważ ulepszenie jednej broni na 3lvl to wydatek grubo ponad 1 mln karmy, masa przeciwników, ciągłe graby czy zżeranie lwiej części życia jednym hitem. Do tego 20hitowe comba przeciwników czy niewrażliwość na nasze ciosy. Bez dobrego rozplanowania save pointów czy umiejętnego korzystania z ninpo się nie przejdzie. Po pierwszej godzinie z tym trybem jest to ewidentnie poziom MN z "jedynki" i jeśli utrzyma swoją trudność to nawet go przebije. Natomiast jeśli chodzi o ten tytuł to jest on po prostu przeogromny - system ocen a'la ten z DMC który możemy robić czteroma róznymi postaciami na 5 rożnych poziomach trudności, masa upgradeów i kostiumów do odkrycia dzięki skarabeuszom/czachom/do kupienia, 100 triali, 99lvl unknown ninja, świetne online (zakładając że gra max 4 osoby) i coop... lepszego slashera już nie będzie na tej generacji. Smoo, spokojnie możesz się po tej części zabrać za gorszą "dwójkę" i następnie sięgnąć po jedynego istniejącego króla HnS - "jedynkę". Btw. obejrzałem sobie dzisiaj japońskich psycholi co przechodzą UN trials solo... brak słów. @Soul ukończyłeś już hard?
-
Sram pod siebie. Jeśli to będzie survival horror z elementami RE4 to mamy nieoficjalną kontynuacje gry Capcomu która zniszczy ich produkcje (5/6) jednym fartem. I ten screen od Zwyrola :O
-
Najlepsze wytłumaczenie, haha. xD Nie ma co dywagować - zmienili concept gry na opierający się na SoB i szybkich kontrach. Oczywiście, że wolałbym kopiuj wklej z "jedynki" ale gra się w to przyjemniej niż w Sigmę 2. Cancela broni nie było w żadnej z poprzednich części (jedyne przyśpieszenie FR dropa po ataku to roll czy quick jump []X), w RE taka mechanika że trzeba rozważnie podchodzić do każdego starcia i wciśniecie raz więcej ataku kończy się grabem ze strony przeciwnika (mag ch*j, duże fiendy czy boss w masce) co nie zmienia faktu, że też nie przepadam za takim rozwiązaniem.
-
Klatki nieśmiertelności i piep.rzone 360/\ kosy; jak trafi się na takiego białasa w multi to po meczu. ;F To jeśli chodzi o Ryu, a w przypadku przeciwników to je*ane duże fiendy czy magowie - jak przechodziłem MN nic nie bronili tylko cały czas atakują. W "jedynce" tak nie było, w NG2 w granicach rozsądku, tu natomiast ostro potrafią zgwałcić przy ścianie.
-
Chyba każdy zna.
-
A skądże - IF2, LBP2, Batman, Okami, JC2, DE HR i pewnie z 10 innych których nie pamiętam, a do tego dojdą gry z maja, czerwca i lipca które dopiero ogram w połowie wakacji bo licencjat na horyzoncie. ;| Ale potem nie wyjdę przez 2 tygodnie z pokoju, tak przy-nerdzie, hehehe
-
No bo DmC to naprawdę dobra gra, ale gdybym patrzył przez pryzmat "czwórki" to zabrakło by skali dla najnowszej części. Przeszedł ktoś MN? Na hardzie nie zaliczyłem nawet jednego ToV ( ), przy pierwszym trochę się męczyłem i stwierdziłem ze lece dalej, przy następnych (tych co udało mi się znaleźć) dochodziłem do bossa, ale wszystkie taktyki z poprzednich części miały się na nic więc stwierdziłem, że pozaliczam je na MN. :< A szkoda, byłby to ukłon w stronę starych wyjadaczy co mieli już patenty na dawnych szefów. E: Jak ktoś będzie chętny na porobienie triali to walić na pw - "XM16E1__PL"
-
Dobra, przeszedłem na Hard. W niektórych momentach myślałem, że się obsram, mimo wyniesionego doświadczenia z poprzednich części. Na ten moment nie wyobrażam sobie UN. Ogólnie co do rzeczy które mnie denerwują/są zwalone: - lockowanie martwych przeciwników - brak miksturek tylko denna medytacja/leczenie przez ninpo - brak esencji choć potem już przywykłem do nowego UT - mało broni! Praktycznie używałem tylko DS i kosy; pazury czy kusari-gamy nawet nie wybrałem na sekundę. - design przeciwników czy tragiczni bossowie, Ninjaquish pełną gębą - a smoczyrobot czy kich*j to był gwóźdź do trumny. - motywy z god of wara i "tanich" slasherów - my atakujemy, a przeciwnik i tak robi nam z dupy jesień średniowiecza (bolączka każdej części). Na próżno szukać zbalansowanego systemu z "jedynki". Throwy powracają w gargantuicznej ilości. Pisałem dwieście razy co bym zmienił wiec to przemilczę. Ogólnie mimo wad gra się świetnie, lekki feeling jedynki jest, a gdyby cała gra była utrzymana w tak zaje.bistym klimacie jak chapter 5 (przekocur totalny!) to mógłbym stawiać tę grę, na półeczce dumnie koło NGS. Jest dużo do poprawy, ale jeśli znowu nie odwalą czegoś "przełomowego"dla serii, a skupią się wreszcie na wywaleniu bab i postaci Ryu i motywach samurajów/ninjasów i fiendów powstanie godny tytuł tej nazwy. Btw. ostatni boss to największa padaka jaką widziałem w slasherach, koleżka z MGR zdetronizowany.
-
Tzn. że jak wbijesz jakimś cudem platynę w WHD to mimo wszystko dajesz 9 bo jednak osiągalne? Ogólnie nie czaję motywu, ale gut.
-
Dla Ciebie synonimem najtrudniejszego tytułu ever jest NGS2, a wystawiłeś mu 9 więc się pytam - tytuł na 10 to? Bo nie rozumiem tej 9 od paru miesięcy, od kiedy ją zobaczyłem, a w każdym możliwym temacie podkreślasz, ze nie ma nic trudniejszego wiec pomijając to że Dani robił Ci 2 misje na UN to i tak chyba powinno być 10, nie?
-
http://www.youtube.com/watch?v=4SpIzpUaJxQ OD 5 minuty zaczyna się kręcenie psiora w trąbke, osom. http://www.youtube.com/watch?v=isK0xmgKxg0
-
Pisałem już o tym dawno temu: Design kreatur w "trójce" to poziom ch*jowości drugiej części - jestem po etapie w labolatorium i przez pierwsze 10 minut byłem niesamowicie zniesmaczony ich wyglądem. Ninjasy i fiendy - to jest podstawa i powinni ich wykorzystać na wzór "pierwszej" części. Po 4 dniach bossowie to padaka nawet gorsza niż w poprzedniczce - prócz bossa pierwszego etapu czuje się jakbym grał w slasherową wersję Vanquisha - robotoczołg, helikoptery (e: a nie, był jeszcze jeden fajny boss). Co to wyglądu miejscówek akurat mi się podobają, ba! prócz 20 minut w labolatorium jest naprawdę spoko i wiadomo, nie jest to "jedynka", ale lepiej niż w sigmie 2. Ogólnie jest naprawdę spoko, ale czasem ma wrażenie że nie wszystko ode mnie zależy - w NG po 200h wiedziałem że żaden ninjas mnie nawet nie drapnie, a tutaj często wystepuje randomowość i mimo walenia wroga, On na wzór serii GoW, i tak mnie napieprza. Nigdy nie lubiłem tego typu oszustw w slasherach. Ale, i tak jest naprawdę spoko, sieka i przyjemność z gry jest niesamowita. Jest klimat. Jako wielki fan "pierwszej" części nie staram się już nawet patrzyć przez jej pryzmat, inaczej wyrzuciłbym RE do kosza po 15 minutach. Od NG4 życzę sobie powrotu najlepszych patentów z poprzednich części (cytat), wyje*anie coopa (jedynie misje MM solo), lepiej zrobioniony online, powrót esencji, więcej lokacji ninjasów, samurajów (2 pierwsze chaptery pierwszej części!) no i more weapons. Btw. motyw ze skradaniem jest tak zaje.biście niewykorzystany... :confused: Mimo slasherowego typu gry czasem miałem przed oczami wizje rodem z tenchu i ciche likwidowanie przeciwników. Byłaby moc, chętnie przytuliłbym spinoffa z takimi motywami bądź dobre ich wplecenie w główną część serii.
-
Online jest naprawdę świetne, tyle że do momentu grania 4 graczy - >4 i są takie lagi że nie ma możliwości zabicia wroga. (E.co ja piszę, nie ma możliwośći kompletnie się ruszać, można trzymac blok a i tak wszystkie ciosy wpadają.) btw. SoB dla kosy to koks jakich mało. Wyśmienicie się patrzy na siejącą się pożogę która dzieje się na ekranie przy jej użyciu. Szkoda tylko że jest tak mało broni - 6 broni to prawie dwukrotnie mniej niż w Sigmie, i nawet mniej niż w "dwójce" :< Tonfa, diabeł czy brak vigoriana to padaka jakich mało.
-
Nie, to nie ja lecz mój dobry przyjaciel który mi podrzucił wieczorem gierkę. btw. przekozak ost, kawałek który leciał podczas starcia z bossem pierwszego etapu jeży włosy na tyłku.
-
Wczoraj, kolo 23 grałem 4 mecze i pokoje były wypełnione na full, sporo ludzi grało. Nawet dziś z rana jak włączyłem konsole to już miałem inv. żebym powbijał. Może się rozrusza. Tryb online ogólnie masakra, zawsze o tym marzyłem, choć lagi są jak gra się na max osób. W meczu na 2v2 zero laga. A jak moze grac, skoro tej gry w pudelku nigdzie w Polsce nie mozna kupic? :confused: W wawce nie powinno już być problemu - za 130zł w Świat Gier, a ultima ma za 150zł. A co do poziomu trudności to rzeczywiście łatwo nie jest, ale wszystko z powodu durnoty w jaki sposób leczy się w tej grze - jedynie przez ninpo. Wolałbym normalne rozwiązanie w postaci apteczek. Kolejna wada (nie zmieniona od "pierwszej" części ) - w przypadku zabicia wroga często Ryu i tak próbuje go walić przez zwalony lock-on zamiast atakować kolejnego przeciwnika. Znowu na wyższym poziomie trudności będzie dostawało się baty przez to. Brak esencji to wiadomo, duża wada i chciałbym jej powrotu. Na razie tyle, ogólnie jest miód, gra się w to 100x lepiej niż w Sigme 2.
-
Panowie, gram i jest ku*wa moc!!! Kupować i nie zastawiać się nawet! E:Smoo Jeśli szukasz dobrego systemu walki czy ogólnie slashera to z daleka od MGR - dobra i przyjemna gra, ale brak jakiejkolwiek głębi walki i prostota systemu to moim zdaniem tragedia.
-
-
NG+ jest na pewno, ale nie pamiętam czy wystarczyło zassać patch'a czy dopiero z płatnym DLC dochodzi.
-
Grałeś w "jedynkę"/blacka/sigme? Jeśli nie to czym prędzej kupuj, lepszego slasher'a nie znajdziesz na rynku, każdy następny Gaiden jest gorszy pod niemal każdym względem od "pierwszej" części i RE tez tego nie zmieni. Poczytaj pierwsze strony tematu, są tam opinie (wybiórcze) o każdej z części. Btw. jeśli chodzi o triale to w teorii możesz każdą misje przechodzić solo, ale nie wiem czy na wyższych poziomach jest to wykonalne. Tak jak piszę - Sigma jest dla Ciebie. Nie ma pucharów, ale to jest czysty geniusz i obowiązkowy tytuł dla każdego fana HnS.
-
Nie napalaj się tak na niemiecki finał. W zeszłym roku Barca miała zagrać z Realem i nikt nie dawał szans dwóm pozostałym drużynom, a wyszło jak wyszło. Real jak trzeba to zepnie poślady, to samo Barcelona. Nie zmienia to faktu, że mecze półfinałowe zapowiadają się wybornie, mogą przyćmić sam finał. Jaram się w opór.
-
Wiadomo, co osoba to opinia także rozumiem Daniego, ale tak jak dla Soula tak i dla mnie - SP to podstawa, a ten prawdopodobnie nie zawodzi. Traile to tzlko dodatek i lepiej jak są niż mieli by zostawić tylko czysty tryb dla jednego gracza. Jeśli chodzi o MM to każdy ogarnięty fan Gaidena wie, że misje to tylko HP1/2/Black i Sigma. Od "dwójki" zaczęło się kombinowanie, 3 bossów na raz co przy tragicznym silniku gry obfitowało w jeden, wielki lag. Dziś dorwę swoją kopię to zobaczymy jak to wygląda, ale po ograniu paręnaście razy dema nie spodziewam się zawodu.