Tutaj akurat tez mam takie wrażenie.
Jak juz gdzies pisałem DR > DR2 ,choc i tak "dwójeczka" bardzo mi się spodobała,ale ta miejscówka... bleee ,klimat poszedł je.bac sie w krzaki , no i zdecydowanie centrum handlowe gniotło jajca designem i całą otoczką ,a Fortune City nic soba nie oferuje ciekawego.
No i najgorsze - DR2 mimo że super zaczyna nużyc ,ze nawet nie moge dokonczyc przejsc 3 raz ;/ A "jedyneczka" słowa "nuda" nie znała i nie zna po dziś dzień ;<