Zaczalem wczoraj, od tak, od nie chcenia w sumie w Sigme 1. No i wspomnienia wracaja - od razu strzelilem pol gry i doszedlem do akweduktów, system walki i dopracowanie do PERFEKCJI potyczki z przeciwnikami to jest cos co tylko God Hand w brawlerach osiągnął. Do tego nie ma drugiej takiej gry gdzie dana bron jest genialna na inny rodzaj przeciwników, nie ma tutaj slabych czarów - pedofil wymyslil najgenialniejszego slashera pod słońcem.
Do tego 76 MISJI*4 poziomy trudnosci, do tego 5 survivalów, 5 weapon masterów, 5 survivalów dla Rachel, system rankingów - nawet tak spartolony port tego nie niszczy. A port jest ultra chujowy trzeba nadmienic - loadingi w tych samych miejscach co na PS3, fatalna kamera, nadal brak dealbreakera w postaci ruszania kamęrą podczas UT/ET pod lewym analogiem z sequela.
Fajnie tez ze od razu jest Hard odblokowany, nie trzeba bylo sie meczyc na normalu - to samo misje odblokowane od poczatku.