Kurwa Panowie różne gry przeszedłem, slashery chyba wszytskie ukończyłem na najtrudniejszym poziomie trudności, wszytskie NG prócz dwójki na najtrudniejszym (gdzie NG2 nawet Mentora nie przeszedłem) no i powiem szczerze, z ręką na sercu - nie grałem w trudniejsza grę niż ng2, a gram dopiero na mentorze. Gra jest pojebana, przeciwnicy zabierają pojebana ilość HP, kamera jest kurwą najgorszą że wszytskich gier w jakie grałem kiedykolwiek, wrogow jest od zajebiania bez tego śmiesznego limitu jak w innych częściach (gdzie było max koło 5 wrogów na ekranie), respawnuja się wszędzie, w ilościach x10 i nawet jak myślisz, że jest koniec wali to nagle wyskakuje drugie tyle. Ja nie wiem czy dam radę i co się będzie działo na MN, ale naprawdę wsiadam w Porsche i jadę uścisnąć rękę osobom które ukończyły to jebane gowno na tym poziomie trudności. Nie wiem, może to już starość, ale UN z Razors Edge które uważałem dotychczas za najtrudniejsza część to jest pryszcz, pierwszego Gaidena na MN to idzie przejść z chujem w dupie i zamkniętymi oczami po przy tych dwóch grach.
Super gówno, kurwo