saptis

Dokladnie ! Knack to slaba gra z beznadziejnym glownym bohaterem, bardzo slabym designem leveli - przeciez tam levele sa puste i nawet nie ma co zbierac, raz na jakis czas pojawi sie jakis przeciwnik, ktorych design tez pozostawia wiele do zyczenia. Ale ludki grajo i chwalo bo ........ bo nie ma nic ciekawego wsrod nowych gier wiec trzeba cos wybrac. Crash, Spyro, Mario, Banjo - to sa dobre platformery 3D, a nie jakis Knack. Gralem w demo na standzie i po chwili mnie odrzucilo, juz na trailerach calosc prezentowala sie slabo, ale postanowilem sam sprawdzic. Tylko niech nikt nie pisze mi, ze nie gralem w pelna wersje i mam ja sprawdzic bo chyba nie napiszecie mi, ze pelna wersja to calkiem inna gra ze swietnym desinem, super bohaterem i wciagajacym gameplayem. Nie mam zamiaru grac w shit, ktory odrzuca juz od samego poczatku.

Juz myslalem, ze jakies info na temat wydania gry w Europie, ehhhhhh......

Pierwszy Super Mario Galaxy w wydaniu Nintendo Selects jest juz tanszy, obecnie kosztuje w sklepach jakies 23Eur., to samo jest z Donkey Kong Country Returns, obydwie gry jeszcze jakis czas temu kosztowaly okolo 40Eur.

Z tym miekkim to troche zle okreslilem, chodzilo bardziej o stonowanie postaci, jak ktos juz pisal wczesniej Franek nie jest tak przekolorowany jak pozostali dwaj bohaterowie, a w szczegolnosci Trevor. Dzieki temu wprowadza jakas rownowage i gra nie popada w skrajnosci przez same wykrecone postacie, w sumie lepiej, ze jest jaki jest bo Lamar jest smieszny, ale jego nadmierne ziomalstwo moze niektorych odpychac.

Co znaczy nic nie warte ? - ze niby za jakis czas nie sprzedasz z zyskiem, albo, ze te tansze sa gorsze czy jak ? Myslalem, ze gry sa po to zeby w nie grac, a nie po to zeby byly cos warte, wartosc gry to przeciez nie jej cena.

W takim razie zmien TV. bo to chyba jedyne wyjscie, na kabel nie zwalam bo obojetnie jaki HDMI bys mial to obraz zawsze bedzie taki sam, wiec to nie jego wina. Nie wiem co jeszcze - moze sprawdz ustawienia wyswietlania obrazu w konsoli - czy napewno konsola prawidlowo wykryla rozdzielczosci jakie obsluguje twoj TV.

Dla mnie CJ byl troche lepsza postacia od Franklina, ktory jest jakby troche za "mientki". Rydera z San Andreas i tak nic nie przebije, to jedna z lepszych postaci serii GTA, Klimaty obydwu czesci sa inne - San Andreas bylo bardziej gangster-nigger, natomiast w piatce dodano cos bardziej przemyslanego czyli rozgarnietego Michaela, a dla kontrastu jest troche malomiasteczkowy Trevor. Ziomalskie klimaty San Andreas mi sie podobaly, ale inne podejscie ukazane w piatej czesci rowniez mi odpowiada - jednak trudno powiedziec co lepsze bo Michael i jego rodzinka jako odpowiednik The Sopranos super pasuja do GTA. San Andreas bylo bardziej klimatyczne, skoncentrowane na pewnej grupie poniewaz cala gra byla opowiescia z jednym bohaterem, wiec nie bylo podzialu na trzy osoby z roznych czesci spoleczenstwa jak w przypadku GTA V - tam ukazano dosyc rozniace sie od siebie postacie i byla wieksza roznorodnosc klimatu.

@GotNoMercy: Jesli chodzi o filmiki to zobacz sobie jakies recki na necie i porownaj z tym co widzisz u siebie i tyle.

No o totalnym braku aliasingu nie mozna mowic bo krawedzie jakies sa, ale z cala pewnoscia nie rzucaja sie tak w oczy i wcale nie psuja odbioru gry. Gram na TV. o przekatnej 55", wiec obraz jest calkiem duzy. Mysle, ze duza role odgrywa podejscie - niektorzy sa poprostu przewrazliwieni na tym punkcie, ale tak jak pisalem - duze znaczenie maja ustawienia obrazu w TV.

U mnie problem aliasingu nie wystepuje, ale po wielu opiniach graczy na ten temat wydaje mi sie, ze wiem w czym problem - ustawienia TV. takie jak jasnosc, kontrast i moze jeszcze ostrosc. W GTA nie mam problemu z postrzepionymi krawedziami i wcale nie rzuca mi sie to w oczy, a gra wyglada jak na trailerze. Pobaw sie ustawieniami wyswietlania obrazu w swoim TV. i ustaw co trzeba. Inna sprawa to przewrazliwienie na tym punkcie, sa np. osoby, ktore grajac w GTA V wszedzie widza slabe tekstury "rodem z Nintendo 64".

Tak wlasnie jest - przeciwnicy w trojce sa bardziej agresywni, na normalu jeszcze w miare, ale na poziomie hard atakuja szybciej.

Czy ty musisz wbijac do tematow Nintendo i jechac po czym sie tylko da ? Nie masz co robic - naucz sie robic na drutach, przynajmniej bedziesz mial szalik na zime albo skarpety.

Nie kasujo bo to "opinia". Gosciu jedzie po grze bo nie ukazala sie na XBOX'a, pewnie nawet chwile w nia nie gral.

Czego spodziewasz sie po kims z takim nickiem i avatarem, przeciez gosciu jest zwyklym trollem - pokazal juz na co go stac na PPE.

Ja jako milosnik REsident Evil, ktory teskni za klimatem survival-horroru bylem zachwycony seria Dead Space, rowniez trzecia czescia, ktora bardzo mi sie podobala. REsidenty skonczyly sie dla mnie na czwartej czesci, ale Dead Space godnie zajal ich miejsce. Hejt na trzecia czesc jest moim zdaniem zupelnie bezpodstawny bo gra jest naprawde bardzo dobra, wnosi wiele ciekawych nowosci i jest naturalnym rozwinieciem poprzednich czesci i akcji toczacej sie na przestrzeni calej serii. Mialem tak, ze Dead Space odkrylem dosyc pozno, ale dzieki temu moglem przechodzic cala trylogie grajac jedna czesc po drugiej i wszystkie bardzo mi sie podobaly, od trojki nie oczekuje zeby byla taka sama jak jedynka bo ile mozna biegac po podobnych miejscowkach - podobalo mi sie, ze nastepne odlony wnosily nowosci i zmienialo sie otoczenie bo bylo to sporym urozmaiceniem, ktore nie pozwalalo na monotonie, powtarzalnosc i zastoj kolejnych czesci gry. Marudom narzekajacym, ze trojka nie jest taka jak jedynka polecam grac caly czas w jedynke bo ta gra najbardziej bedzie ja przypominala. Kolejne czesci gier maja byc kolejnymi czesciami, a nie dodatkami do jedynki, jesli ktos narzeka, ze w drugiej czy trzeciej czesci juz tak sie nie bal to niech sie obudzi bo przeciez to oczywiste, ze grajac w nastepna czesc nie bedziemy sie nabierali na podobne sztuczki, a Nekromorfy nie beda juz tak samo straszyly bo juz je znamy i wiemy czego sie spodziewac. Trojka podobala mi sie nawet bardziej od dwojki, a jedynka byla najlepsza bo byla pierwsza i wlasnie tam wszystko sie poznawalo, byla czyms nowym.

Ratchet - ten pierwszy nie byl jeszcze az taka strzelanina jaka stal sie pozniej, za to Jack & Daxter na poczatku wcale nia nie byl - byl to najnormalniejszy platformer 3D, zadnej broni ani strzelania tam nie bylo i gra po bardzo fajnej pierwszej czesci stala sie czyms innym, dla mnie znacznie gorszym. Do strategii jest PC, taktycznych RPG rowniez i to wiadomo nie od dzis.

Z platformowkami na poprzedniej generacji bylo zle - LBP ma tragiczne sterowanie i zle sie w to gra, Puppeteer jest raczej slabe - mialem kupic, ale po ograniu dwoch roznych dem mi sie odechcialo. Ratchet to juz niestety nie platformer tylko strzelanina, wiec z gier 3D zostaje tylko Sly 3. Jesli chodzi o 2D to sytuacje ratuje Rayman Origins, ktory bardzo mi sie podobal, niestety Ubisoft poszlo na latwizne i Legends jest mega monotonny i nudny, to jeden z wiekszych zawodow bo gra byla dla mnie pewniakiem. Sytuacje platformerow ratuje Nintendo z kapitalnymi dwoma czesciami Super Mario Galaxy oraz dobrym New Super Mario Bros. no i swietnym powrotem Donkey Kong Country, ktory jest zdecydowanie lepszy od Raymana. Platformowki to od zawsze jeden z moich ulubionych gatunkow, po zagraniu w demo Knack gra niestety mnie odrzucila. W tym gatunku gier od zawsze rzadza dla mnie Mariany, trylogia Donkey Kong Country oraz klasyczna trylogia Spyro i Crasha, ktore mam do dzisiaj i nadal chetnie w nie gram.

Ja wszystkimi dobilem do gornej granicy licznika kasy, ktora wynosi 2,147,483,647 (dwa miliardy plus) i to bez robienia misii Lestera. Zarobilem na akcjach roznych firm tyle, ze nawet nie dalo sie tego wyplacic bo w "kieszeni" nie wystarczylo miejsca, wiec pokupowalem kazda z postaci wszystkie nieruchomosci, bronie, helikoptery i samoloty, czolg i mase ubran, a kasy mam nadal max bo po zakupach wyplacilem sobie z czesci swoich gieldowych inwestycji to co wydalem.

Dziala, po napisaniu posta poszukalem na necie i okazuje sie, ze to znany graczom problem, opisany przez ciebie sposob dziala.

Wczoraj ukonczylem gre, dzisiaj dalem load game zeby zagrac jedna z poprzednich misji i nie da sie zaladowac zadnego save'a, dziala tylko ten ostatni, ale tez tylko z ladowania podczas wczytywania gry. Co jest grane ? Specjalnie zapisuje kilka razy zeby miec save'a w razie czego, ale nie dziala load game z menu - wczytuje chwile, a pozniej sie zawiesza i nawet muzyczka nie gra.

Zelda to gra, ktora spokojnie mozna wydac ponownie nawet po 10 latach i spokojnie sie sprzeda bo bedzie tak samo grywalna jak wczesniej. Przykladem jest wlasnie Wind Waker, ale rowniez Ocarina Of Time z N64 na 3DS i Link To The Past ze SNES'a na GBA.

A Catwoman z Batman: Arkham City to co - gorsza jakas ? Jest bardzo dobrze animowana.

Ostatnio mialem error w przegladarce interetowej w grze:

Niech spadaja buraczki jedne, powinni dac dodatki za darmo tak jak hamburgerom, a nie.....

Jesli na TV. nadal widac "snieg" to nie wyszukal sygnalu. Moze cartridge nie styka ?