Dzisiaj skonczylem Dead Space 2 i od razu zaczalem trojke.
Dwojke przechodzilem na normalu i nie bylo az tak trudno, byl moment ze wykorzystalem wszystkie apteczki, ale generalnie mialem zapas amunicji i apteczek, niczego nie musialem dodatkowo kupowac w sklepie, korzystalem tylko z tego co znalazlem.
Jedynke tez ogralem na normalu i bylo ok - ani za trudno, ani za latwo - wydaje mi sie, ze druga czesc gry byla od niej latwiejsza.
Czy Dead Space 3 jest trudniejszy czy moze latwiejszy ?
W trojke gram na normalu, jestem na poczatku w pierwszym rozdziale i widze ze przeciwnicy padaja jak muchy, apteczek mam juz 11 i nie moge juz zebrac wiecej bo nie mam miejsca. Zastanawiam sie czy nie zaczac od poczatku na hard.
Nie lubie Rambo-style, wiec za latwo nie moze byc, ale przegietego poziomu trudnosci tez nie lubie.
Edit: Pogralem troche na Hard i aminicji jest mniej, apteczek rowniez, ale co najbardziej da sie zauwazyc to to, ze przeciwnicy na tym poziomie sa bardzo agresywni i atakuja skaczac z daleka, do tego zabieraja wiecej energii. Postanowilem wiec rozpoczac od nowa na normalu, przy pierwszym podejsciu chce sobie troche postrzelac, potestowac bronie i grac bezstresowo. Normal w dalszej czesci nie jest wcale taki prosty i trzeba pilnowac paska energii, ale apteczek jest sporo, aminucji poki co w piatym rozdziale mam calkiem duzo.