-
Postów
277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez el-shabazz
-
Co to jest poziom mistrzowski ?:> Ma to jakieś przełożenie na rozgrywkę?
-
Cześć Panowie, gram od kilku dni i mam kilka pytań: 1. Jedyną metodą zdobycia lepszych broni po lvl 20 jest klepanie multika albo misje (+bounty) w obu przypadkach? Strasznie to czasochłonne. 2. Czy level light nam coś w ogóle daje? I dobrze rozumiem, że llvl light zwiększa się tylko poprzez ubieranie eq z +light?
-
http://punkgamer.pl/artykul/lag-2-recenzja-magazynu-1415 Recka wisi na portalu już jakiś czas.
-
Ja kupiłem, biłem się z myślami ale kupiłem, recka w wiadomym miejscu.
-
ciut inaczej http://punkgamer.pl/artykul/im-wiecej-kupujesz-tym-wiecej-jestes-1373
-
1. Chwalony wyżej tekst Waldusia nie wzbudził we mnie takich emocji jak na moich przedmówcach. Cały tekst jest wariacją pt. jeśli w przyszłości rządziłyby wielkie korporacje, to jak wyglądałby świat. Wolna wariacja, w której na początku wiadomo, że autor opiera się na jakichś wydarzeniach z naszego świata, później do fantazji dochodzą fakty z doskoku. Lubimy jednak teorie spiskowe, więc niektórym tekst się podobał, mi niezupełnie. 2. Tekstu Butchera fanem też nie jestem, bo naczelny uderza w temat przepracowany jak żaden chyba inny, ale mam jedno pytanie - co oznacza, że gry były kiedyś jak książki? Teraz też można wyobrażać sobie dalsze losy bohaterów jak i sam ich wygląd w świecie rzeczywistym itd. 3. Po lekturze tekstu Kosa muszę zgodzić się z Zeratulem, ale szerzej o tym w innym miejscu. 4. O lejsplejach pisał Mazur. Mazurowi dostanie się za wszystkich pozostałych felietonistów bo po 4 tekście dociera do człowieka, że publicystyka tego numeru jest jak napalony pijany imprezowicz - łapie się za co się da. 5. Zax powtarza w kolumnie prawej to co napisał w lewej - chodzi mi o dwa zdania, których nie wyłapał ani Zax, pisząc tekst, ani korekta - że fani są wściekli i że mimo zapewnień twórców, że się nie da (kto czytał, ten wie), jednak się dało. Dwa zdania o identycznej treści, nawet podobnie zbudowane. W tekście Zaxa pojawia się słowo sieć pisane dużą literą, taki mały błąd. 6. Z tekstu Miela pamiętam tylko, że mam wymagać od PE, co też czynię pisząc te uwagi. 7. Hiv - mogłem skończyć czytanie na tytule i obczajeniu obrazka, reszta tekstu nic nowego nie wnosi ponad te dwa teksty (obrazek to też tekst) 8. Monika. Wybrałbym inny kierunek myślenia, całkowicie. Ale to zostawię sobie na inną okazję, nie będę tutaj pisał - kontrarta. 9. Granda, łatwiej byłoby uwierzyć w prawdziwość tego tekstu, gdyby w pierwszej kolumnie jeden z rozmówców nie zapytał - hej, mam nadzieję, że nie wysyłasz tego do Butcha. 10. Gdyby była opcja zakupu wyłącznie stron z felietonami, to kupowałbym, w każdym miesiącu, bo tylko one mnie interesują. Skusiłem się jednak na jedną reckę za sprawą noty, 8 dla DI Riptide, cóż, nie mogę powiedzieć, że się nie zgadzam, bo w grę jeszcze nie grałem, ale materiał jest słodszy od cukru.
-
Musiałbym przeczytać felieton Kosa żeby móc się wypowiedzieć, może nawet to zrobię . Można powiedzieć, że znam pogląd Chmielarza w tej kwestii, bo czytałem jego bloga, oglądałem konfę. Wydaje mi się, że oni mają trochę racji, ale nie tam położyli naciski gdzie trzeba (tutaj zdaję się na Twoją notatkę tekstu Kosa) i postawili złą tezę, bardziej Koso z tego co mówisz. Nie będę się produkował tutaj (zrobię to gdzie indziej).
-
Pe nie istnieje w próżni i nie jest ewenementem pod tym względem. Ale, prawdę powiedziawszy, mniej interesuje mnie strona biznesowa, ciekawsza jest strona techniczna. Nie wymagajmy od prostokącika 5 x 3 cm aby oddał nam obraz gry. SS w obecnych czasach pełnią inną rolę. Kiedyś tylko na nich można było zobaczyć jak gra się prezentuje, ale też nie do końca, bo to są przecież zdjęcia, a nie mniej ważna jest np. animacja. Jak chcesz zobaczyć jak gra wygląda to prędzej odpalisz filmik na yt aniżeli pod lupą będziesz oglądał ss. SS dzisiaj to ozdobnik, tło, materiał do robienia jaj, kiedy podpisany jest jakimś śmiesznym komentarzem (w życiu widziałem może 2 śmieszne komentarze, reszta paliła wzrok, no ale różne rzeczy bawią ludzi).
-
Marne szanse, że jakikolwiek ss odda grafikę jaką zobaczysz na ekranie telewizora. SS zawsze przekłamuje. Znajdź jakiegoś "prawdziwego" ss, a później porównaj z tym co zobaczysz w full hd i sam oceń.
-
To jest problem, który zbiera znacznie mniejsze żniwo na portalach. Na portalu, jak mam coś do powiedzenia, to po prostu piszę felieton. Magazyn liczy konkretną liczbę stron, miesiąc w miesiąc tę samą (z drobnymi wyjątkami), jakoś te strony trzeba zapełniać.
-
Zostawcie jak jest teraz, mam reputację "wyśmienita", lepiej być nie może ^.-
-
Mersi
- 4 415 odpowiedzi
-
- Xbox 720
- Xbox Durango
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co to jest za gra w 4,40? Mechanika jest może ciut zbliżona do Front mission 3? Nie chodzi o Ni No Kuni
- 4 415 odpowiedzi
-
- Xbox 720
- Xbox Durango
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jest opcja, że gra będzie choć ciut trudniejsza, czy oni tylko nad oprawą pracują?
-
Tym kryminałem to się tak ratowałem, żeby dać wam jakieś pobieżne rozumienie. Jeśli chodzi o anime to wiem czego w nim nie chcę - robotów, superstarć półgodzinnych patrząc sobie w oczy, czegoś ala pokemon digimon itd., resztę chętnie sprawdze, obecnie oglądam monstera, ale zobaczę też te Rainbow, oraz zerknę na resztę proponowanych przez was pozycji. Dzięki za odzew.
-
Zobaczyłem po jednym odcinku Monstera i Code Geass i bardziej przypadł mi do gustu ten pierwszy. Widać, że starsza produkcja, ale jakoś lepiej ją przyjąłem. @Dante, dzięki, sprawdzę.
-
heh, dla 15 latków, dobre. Zobaczę Monstera i tego drugiego w takim razie.
-
Ciężko określić, czegoś jak Cowboy Bebop albo Death note, wiem, że chcę niemożliwego, ale coś w deseń kryminału, coś bardziej doroślejsze.
-
Jako że dawno nie miałem okazji zapomnieć się przed ekranem z bajkami i tak się złożyło, że przypadkiem odkryłem ten temat, to pomyślałem, że zarzuciłbym sobie jakieś anime przed snem. Powiem od razu, że fan ze mnie żaden. Oglądałem Doktora Slumpa na rtl7 i bawił mnie kretyński humor, oglądałem, jak chyba wszyscy z mojego pokolenia, Dragon Balla, ale wiem na pewno, że dzisiaj niczego podobnego nie przełknę. Z anime, które oglądałem po tym etapie swojego życia, gdzie człowiek identyfikuje się z Vegetą albo Songiem, obejrzałem Death Note, ktoś mi polecił,i ,idąc standardową metodą po odcineczku na dzień, zobaczyłem całość w jakiś tydzień może półtora. Po drodze trafił się Cowboy Bebop, który również pękł w straszliwym tempie, włączając w to wersję kinową (nie ma lepszej muzyki z anime niż ta w Cowboyu - tak, słyszałem o Seatbelltsach. Chciałem kontynuować tę swoją przygodę bez zbaczania z kursu i odnalazłem Samurai Champloo - nie jestem pewny zapisu, i, mimo że twórca ten sam, nie zachwyciłem się zbytnio, mówiąc szczerze to obejrzałem do końca bo miałem masę wolnego czasu, no i interesowało mnie czy motyw z tym wojownikiem od pomarańczy albo brzoskwini to bujda czy nie. Od tamtego czasu nie siadałem już do japońskich bajek, ale chętnie bym zobaczył coś bez morza krwii, superultra wojowników itp itd. Jakieś sugestie?
-
Dzisiaj kupiłem nowy numer. Jeszcze nie ogarnąłem całego, ale czytając felieton Michała Mazura, naszła mnie pewna myśl. Tekst "Gender, czyli płeć gier wiedo" wpisuje się w gender pierwszego etapu. Gender, który odkrywa obraz kobiety w kulturze i kręci głową nad mężczyznami, którzy urządzili taki okropny świat, gdzie kobieta, osaczona fałszywymi wzorcami obecnymi w kulturze, ma pod górę. Gender drugiej fali, jeśli mogę się tak wyrazić, uczynił coś ważniejszego, bo przebiegunował dotychczasowe myślenie brzydkich kobiet (=feministek, (żart)). Okazało się, że tak jak prawdziwa kobieta, nie jest cytatą blondynką o IQ średnio wysmażonej frytki albo cycatą Larą Croft, tak nie każdy facet jest umięśnionym Kratosem, przywódcą itp. itd. Presja wzorców kulturowych - "ah muszę być zdobywczy, silny" jak i ich zniekształcający rzeczywistość charakter - "wcale nie jestem cytata/głupia" działa w obie strony. A co do Kanadyjczyków, to powinno się im odebrać dzieci. Płeć społeczna jest relatywna, były takie plemiona, gdzie to kobiety polowały, a mężczyźni opiekowali się dziećmi. Ale budować swoje ego - "jestem tak postępowy, że pozwalam dziecku wybrać płeć" - kosztem dziecka, które choćby stawało na głowie, nie zrozumie tego czym jest płeć kulturowa, gender, kobieta i mężczyzna - to przyjemność duchowa, za którą zapłacą dzieci. Ale co tam dzieci, kiedy można być wobec świata postępowym, bo skoro o nich piszesz (nie mówię rzecz jasna, że się zgadasz z ich metodami) to domyślam się, że chętnie dzielą się ze światem swoim oświeceniem.
-
Lucek uraczył nas kawałkiem historii ciągnącym się przez 3 stroniczki. Tamta opisówka, to jak napisałem w innym miejscu, taki katalog, nic szczególnego. @Grzybiarz Zobacz sobie ile tam jest tekstu, poodejmuj strony, na których nic nie ma, i zlicz ile Ci zostało.
-
Mam absolutną rację i najmojszą, bo - załóżmy, że mieszkasz na osiedlu, gdzie są dwa domy, Twój i sąsiada. Twój sąsiad codziennie bije swoją żonę. W skali całego osiedla, co drugi mężczyzna bije swoją żonę. EDIT Skończyłem minirecenzję pierwszego numeru LAGa. http://forum.punkgamer.pl/viewtopic.php?f=29&p=16910#p16910
-
Burza w szklance wody. Problem w tym, że nie każdy szuka w piśmie tego, co Ty rozumiesz za słowem "jakość". Jeśli ktoś szuka rzeczowych recenzji, ciekawej publicystyki (załóżmy, że taki właśnie jest PE) to dla niego PE jest produktem najwyższej jakości. Jeśli za ideał postawisz sobie minimalizm (tak jakby minimalizm był wartością samą w sobie) i inne wąsko zakrojone kierunki, w Twoim przeświadczeniu to te lepsze, to siłą rzeczy uznasz PE za średniaka bo nie jest koszmarnie rozpaćkany graficznie. Z jednej strony angażujesz swoje prywatne wymagania, z drugiej powołujesz się na obiektywizm. Poza tym, twierdzić, że PE jest słabe/średnie to wierzyć, że redaktorzy się nie rozwijają/zawsze piszą tak samo/ nie miewają genialnych pomysłów czy natchnień etc. Numer numerowi nie równy, nie zawsze też pałeczka jest w całości po stronie magazynu, zdarzają się tzw. biedne miesiące, kiedy nic ciekawego nie wychodzi, trudniej wtedy zbudować na takiej posusze ciekawy numer. Załóżmy, że jestem fanem RPG, reszta gatunków specjalnie mnie nie interesuje. Załóżmy, że ZAX jest superprofesjonalistą, wtedy dla mnie PE po które sięgam bo jestem fanem RPG, jest najwyższej jakości. Mogę też być fanem samochodówek i RPG, dostając od ZAXa to czego oczekuję, nad tekstami eksperta ścigałek mogę wyłącznie kręcić nosem. Skoro ZAX jest mega, a ten drugi jest słaby, i wyciągnę sobie z tego średnią, ogólnie pismo jest średnie, to krzywdę ich obu. Mało tego, ZAX też może mieć słabe dni i może mydlić nam oczy itd. Wszelkie generalizowanie fajne i łatwe, ale nie ma dużej wartości. Nie znaczy to oczywiście, że nie możemy mówić o poziomie jaki prezentuje PE, unikajmy po prostu generalizowania.
-
Sam sobie zaprzeczasz. Jakość nie jest jedna, coś może być: słabej jakości, średniej jakości itd. Jakość nie zawsze jest z górnej półki. Jakość to kategoria podlegająca stopniowaniu, nie jedna wartość. Czemu w Polsce nie ma pisma pokroju Edge (tak jakby owe pismo było ideałem, ale to już inna kwestia)? Bo nie ma na to publiki. Powiesz mi, że się mylę, bo Ty i Twoi znajomi chętnie byście poczytali, ale rozmawiamy o trochę większych liczbach. Dzisiaj odebrałem magazyn, napiszę kilka słów jak ogarnę całość, bo zdążyłem przeczytać tylko kilka tekstów, żaden z nich mnie nie zaciekawił.
-
Ale bzdura. Mówisz o sytuacji, w której jakość produktu nie ma żadnego znaczenia.