Jako, ze ostatnio posiedzialem troche dluzej z gra, co zaowocowalo tez jej wyplatynowaniem, postanowilem odkurzyc temat i przypomniec o samej grze.
Gra z seria Tenchu (wspomniane powyzej) ma niewiele wspolnego, chyba jedynie klimat Japonii tamtych czasow. W grze wcialamy sie w tytulowego samuraja (sami nadajemy mu wyglad, imie, ozdabiamy, etc.) i... wlasciwie tylko od nas zalezy co zaczniemy robic. Dokonujac wyborow i przemieszczajac sie z jednego miejsca na drugie (pieszo badz poprzez wybiaranie lokacji z mapki), posuwamy fabule do przodu. Dwadziescia kilka zakonczen do odkrycia sprawia, ze gre bedziemy przechodzic raz za razem odkrywajac kolejne "co byloby gdyby...". Fajny pomysl, choc po pewnym czasie, przyznam, zaczyna nudzic.
W grze znajduja sie 102 bronie, ktorym przypisane sa rozne postawy walki (upper stance, draw stance, etc.) i zdobycie niektorych z nich jest naprawde czasochlonne. Mozemy zdobywac dla broni nowe umijetnosci, mozemy bronie ulepszac u kowala, mozemy wreszcie sami tworzyc nowe z dostepnych czesci. Jest tego sporo i milosnikom kolekcjonowania ten aspekt gry na pewno przypadnie do gustu.
Grafika jak i sama muzyka sa ubogie. To poziom PS2, nie ma co sie oszukiwac. podobnie wielkosc samych lokacji
Gre polecam nie tylko milosnikom Japonii, ale wszystkim szukajacym czegos oryginalnego w grach konsolowych.