No powiem że byłem za Chelsea, ale co najważniejsze oczekiwałem jakiegoś widowiska, było średnio bo panowie długo się rozgrzewali, Drogba czerwona, ten faul do akcji zidana się nie umywa a jednak czerwona ah ale wcześniej miał akcje by strzelić i ten słupek, Tevez za to szalał, taki mały a taki temperament śmiesznie się to oglądało więcej szczęścia mieli czerwoni, a kuszczak sie lansował haha przynajmniej sobie pucharu dotkną
Dobrze Van Der Sar bohater diabłów i wielki przegrany Terry który grał doskonale, a jednak karny nie "pykną" taki jest football, a pogoda była taka jak ostatnio u mnie w mieście no i strefa czasowa, ale to już wymówki, fakty zostają, CL 2008 wygrywa Manchester !