Nie zginął Yano nie zginął ja go na przykład przeczytałem doszczętnie włącznie z edycją - fotkami ;].
Eee tam mi osobiście absolutnie nie przeszkadza poziom zaprezentowanej grafiki (jestem ciekaw jak w ruchu się prezentuje). Oczywiście nie ma mowy o żadnej rewelacji ale nie jest jakoś tragicznie, jest standardowo (są o wiele brzydsze gry bez takiej mimiki). Zdecydowali się, że moc wpakują w mordki i ok, wiadomo, że musieli iść na jakieś uproszczenia.
Poza tym skoro mimika twarzy ma tu odgrywać tak ważną rolę: przesłuchania, emocje na twarzy na podstawie których mamy osądzać - pchać fabułę do przodu, przechodzić grę. To nic dziwnego, że to na tym elemencie skupili się najbardziej a jakie efekty tego są to każdy widzi.
No i na dobrą sprawę wszystko co na razie widzieliśmy to głównie wygląd i mimika postaci. Nie widzieliśmy jak pomieszczenia, miasto, samochody i cała reszta się sprawuje.
Wiem, że to można przypisać do prawie każdej gry ale co jak co ale akurat w takiej grze jak L.A. Noire grafika to sprawa marginalna IMO.