Skocz do zawartości

Słupek

Senior Member
  • Postów

    10 280
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Słupek

  1. Czy ja wiem czy Dziki Zachód to problem sam w sobie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (wiem też mi odkrycie). Zamiast przebijania się przez korki, gnania pod prąd, przemierzanie ulic, autostrad itd. Mam piękno natury, mamy przepiękne krajobrazy Dzikiego Zachodu oddanego z wręcz szaloną precyzją, mamy żywy, dziki, bezwzględny świat (zwierzęta, randomowe wydarzenia). Właśnie randomowe wydarzenia toż one sprawiają, że ten świat, świat w RDR jest tak kurevsko przekonywujący, prawdziwy. Dla mnie ten świat jest o wiele bardziej wciągający i jeszcze bardziej żywy niż całe LC. Niech za przykład posłuży, że ani razu nie użyłem taxi, skip czy coś takiego. Ok zasłońmy się po raz wtóry gustem tak samo w przypadku mini gier, jazdy konnej ( choć tu już ciężko się tym zasłonić). Ale jednej rzeczy nie rozumiem i na pewno tu już zasłona gustem nie wystarczy. Mianowicie jak można pisać, że misję są nudne. Naprawdę tego akurat nie mogę zrozumieć i zgonić "każdy ma swoje zdanie" itd. Mamy do czynienia z najbardziej klimatycznymi, zaje.bistymi misjami od czasów VC bez efektu deja vu ( GTA4). No sorry ale pisanie, że są nudne to dla mnie herezja. Poza tym najpierw piszecie, że zaganianie bydła, ubicie zająca to badziew itd. a potem wyskakujecie z tym, że są na jedno kopyto Jedno kłóci się z drugim. Może tu chodzi o to czego obawiano się od początku, że RDR obrywa się bo nie ma GTA w nazwie !? Z drugiej strony świat docenił RDR słusznie wystawiając RDR 10 (8 i 9 też są jak najbardziej na miejscu) tylko te argumenty. W sumie to nigdzie wcześniej nie widziałem żeby ktoś na te rzeczy psioczył i to w takim stopniu.
  2. Słupek

    Sly Cooper Collection

    No raczej nie taki Ratchet bo Ratchet to bardziej strzelanka ;p Osobiście jeżeli miałbym przyrównać do czegoś Sly to do Gex-a. Moim zdaniem najbliżej mu do jaszczura i to pod względem humoru, różnorodnego gameplayu i ogólnej zaje.bistości ;] Typowy platformer z krwi i kości. Btw odnośnie tych screenów jak dla mnie różnica jest kolosalna. Gdyby nie to, że liczba detali jest dość słaba (widać, że Ps2) to bym powiedział, że to gra robiona na PS3. Sweet.
  3. Słupek

    Dead Space 2

    Eee sorry ale jakie kur.. muchy ? Nie mam pojęcia o co chodzi heh ;p
  4. @Ural Teraz jak napisałeś wszystko dokładnie o co Ci chodzi. To ma to ręce i nogi i brzmi wiarygodnie niż no sorry argumenty z 3 groszy ;]. Choć nie zmienia to faktu, że nadal się nie zgadzam, baaa ale teraz przynajmniej mogę Ci wierzyć, że naprawdę grałeś a po prostu ... nie nie przypasił Ci RDR ;p Natomiast tylko 2 rzeczy poruszę. 1. Szaleństwo, brak jaj itd. A czy w każdej produkcji R* musi tworzyć głupkowate postacie ala Brucie czy cała ferajna z San Andreas!? Jak dla mnie odpowiedź jest prosta no pewnie, że NIE. RDR jako western mimo wszystko musi być bardziej poważniejszy, pewne elementy "humoru" które występują w GTA chyba nie do końca tutaj by się sprawdziły. Poza tym może z ciut mniejszym przytupem ale RDR to nadal gra z jajami (powiedzmy, że mniej owłosionymi) do których przyzwyczaiło nas R*. Ciężko się o to spierać skoro tego nie odczułeś (kwestia gustu!?) ale ja czułem to samo co przy każdym GTA, Bullym (też dodam, że kocham/wielbię/ubóstwiam R* i ich produkcje, jestem fanbojem, nie kryję się z tym) ani razu nie pomyślałem "ohoo R* się wypalił", "ohoo brak pomysłów" itd. Nadal mamy do czynienia z tym z czym zawsze (w każdym aspekcie) łącznie z przerysowanymi, szalonymi, filmowymi postaciami, misjami z jajami (dla mnie poziom VC), muzyką itd. To nadal stary, kochany, bezkonkurencyjny Rockstar ciężko mi się zgodzić a nawet zaakceptować, że niby idą złą drogą, wypalili się czy coś takiego. No ale to Twoje zdanie. I jeszcze ostatnie zdanko w tej sprawie, z kolei obstawiam, że gdyby R* popłynęło aż nadto też byś psioczył. Na zasadzie bo to western nie pasuje itd. choć mogę się mylić. To tylko teoria ;] 2. Druga sprawa bardziej złożona. Chodzi o czasy w jakich gra się dzieje itd. o bohatera o historię. Po pierwsze to nie za bardzo mogę zrozumieć jak mogłeś się w tych elementach zawieść. R* jak mało przy jakiej grze, tak przy RDR puszczał dużo pary z ust. Wiedzieliśmy naprawdę sporo o samej grze a przede wszystkim w jakich czasach będzie się dziać, kim będziemy grać, jaka historia nam się szykuje, co porusza RDR itd. Skoro praktycznie od pierwszych zapowiedzi wiadome było, że RDR będzie się dziać w 1911, nie będziemy grać oprychem to nie rozumiem jak mogłeś cytuję "Ja się nastawiałem od początku na taki klimat, że jesteśmy oprychem, napadamy na banki, saloony, pociągi, farmerów, urządzamy zasadzki, wykolejamy pociągi, wieszamy, porywamy dla okupu, uczestniczymy w ujeżdżaniu byków, bierzemy udział w bijatykach w saloonach (ile tego było w westernach!), jakieś szalone akcje odwalamy z kolesiami od firm pogrzebowych (szmuglowanie coś w trumnach, pogrzeby, strzelaniny?), wysadzamy masę rzeczy dynamitem (dynamit też przecież podstawa westernów), akcje z kościołami, klechami, napady na karety, bycie bezczelnym dżentelmanem wobec dam, więcej spluwaczek (), palenie kalumetu pokoju, złoto, jakieś akcje z Indianami, kradzenie bydła, ogniska, ale takie prawdziwe, w większej grupie, z dyskusjami, harmonijki, krzaki targane na wietrze, no naprawdę można wymieniać i wymieniać, czego zabrakło, albo czego było zdecydowanie za mało." Mało tego było wiadomo kim będziemy grać, mało tego były gameplay series filmiki (już powstawał jakiś zarys RDR). Te wszystkie elementy dawały jakieś mniej więcej wyobrażenie o czym i jak będzie wyglądał RDR od razu było można wywnioskować, że nie będzie to typowy western w stylu Rio Bravo, Siedmiu wspaniałych itd. z indianami i tym wszystkim co napisałeś. Bo nie o tym RDR miał być, nigdy go nie kreowano na taki western na taką grę. Przede wszystkim to miała być opowieść " o ostatnim kowboju" który szuka zemsty. O zmieniającym się świecie, a w zasadzie już zmienionym, o zmierzchu pewnej epoki, o końcu Dzikiego Zachodu ITD. I taki właśnie jest RDR a i tak uważam, że R* wrzuciło dużo elementów westernowych które nie powinny się znaleźć w tej historii w tych latach. I tak R* mocno nagięło historię i fakty co by było bardziej oldschoolowo westernowo. Dla mnie to trochę tak jakby narzekać na Fifę, że nie znalazła się w niej możliwość grania w hokeja albo jeszcze inaczej narzekać na Modern Warfare, że nie walczymy z kosmitami. Gdzie z góry raczej było wiadomo, że to się nie znajdzie. To jest przerost wyobrażeń nad faktami. Taki stan rzeczy jestem wstanie zrozumieć jeżeli z ręką na sercu powiesz, że nie czytałeś żadnych zapowiedzi, newsów, informacji nie oglądałeś żadnych filmików, trailerów itd. Wtedy przeproszę i przyznam Ci rację bo w takim wypadku rzeczy miałeś prawo sobie wyobrażać, że dostaniemy "rasowego westerna". Ale mogę się założyć, że tak nie było. I tu kolejna rzecz która mnie dziwi, nie pretensje do R*, nie do samej gry tylko do własnej wyobraźni która mimo konkretnych informacji wyobrażała sobie co innego, i co najważniejsze mylnego. Ale to nie tylko Ty tak masz ;] w wypadku RDR. Często można usłyszeć podobne jęki zawodu tylko mówię pretensje do siebie nie do RDR. Chyba, że tak jak napisałem jest się osobą która faktycznie odcięła się od wszystkiego co dotyczyło zapowiedzi RDR. Ale tu znowu wina leże po Twojej stronie. To już akurat typowa sprawa gustu ale ja np. osobiście cieszę się, że R* poszło w tym kierunku, zdecydowało się na 1911 i na historię Marstona. Cieszę się, że nie ma Indiańców, napadów na bank, tej całej otoczki typowych westernów z przed 1900 rokiem. A bardziej poważny klimat w stylu "Aż się poleje krew", "Bez przebaczenia". Ale to już typowa sprawa gustu. ;] PS. Ural poczytaj to, myślę, że Cie zainteresuje http://gameinformer.com/b/features/archive/2010/07/01/where-should-red-dead-go-next-a-gi-editor-roundtable.aspx Tak sobie myślę idealnym rozwiązaniem dla ludzi którzy oczekiwali typowego westerna po RDR z tymi wszystkimi akcjami co wypisałeś itd. Byłoby wypuszczenie RDR2 który by był prequelem kiedy Marston był jeszcze po drugiej stronie prawa a dwa akcja by się działa przed 1900 powiedzmy. Co by pozwalało wprowadzić te wszystkie elementy. http://gameinformer.com/b/news/archive/2010/07/01/red-dead-redemption-cleans-up-in-may-npds.aspx Red Dead Redemption Cleans Up In May NPDs (haha nawet SMG2 RDR przebił)
  5. ...powiedział Ural, po czym napisał elaborat o RDR na pół strony. Natomiast zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości jeśli chodzi o RDR. Ta gra choćby przez moment nie ociera się o dychę, bo ma wiele słabszych elementów. Co nie zmienia faktu, że jest wspaniała Heh od razu po przeczytaniu tego zdania nasunęła mi się myśl (zresztą widzę, że nie tylko mi) "napisała to osoba która wystawiła 10- mgs4". Gra która ledwo co ocierała się o 7 bo była archaiczna, naciągana, kiczowata. Była jednym wielkim słabym elementem a mimo to dostała 10- hmmm... Jakim podjazdem ? Jest kulturalna rozmowa dotycząca zawartości nowego numeru a nie żaden podjazd ;/ A teraz Rozbo proponuję jeszcze raz przeczytać moje poprzednie posty tym razem powoli i dokładnie. W którym momencie ja się "czepiłem" oceny? W którym momencie napisałem z pretensjami czemu Ural nie wystawił 10 RDR? Odpowiem: w żadnym. Mało tego od razu zaznaczyłem, że nie o ocenę mi chodzi tylko argumenty w 3 groszach. A niby czemu nie nie mogłem ocenić wszystkich elementów Urala argumentacji? Skoro wywiązała się "rozmowa", dotyczyła nowego numeru i chciało mi się pisać to miałem do tego pełne prawo bez żadnej przesady. I jeszcze jedno to jest właśnie spieranie się. Jeszcze raz to napiszę dla jasności. Nasz "spór" (btw jaki spór) nie rozchodzi się o ocenę przynajmniej w moim wypadku nie chodzi o ocenę. Bo jak sam już prędzej to napisałem to tylko 3 grosze nie pełna recenzja. Choć nawet gdyby to i tak nie miałbym nic przeciwko 8+ a argumentacji. Przypomina się ta sama akcja co przy HR... PS. A porównywanie tego do Hiva i MGS2 to delikatnie mówiąc GRUBA PRZESADA komuś fantazja popłynęła.
  6. Słupek

    The Last Guardian

    Zginą oboje ? ;] Ja jestem chyba jedyną osobą która się cieszy, że TLG jeszcze nie wychodzi. Powód; nie skończyłem, nie grałem w ICO ani w Shadow .. . . . .. najpierw je muszę ograć. Potem niech wychodzi dopiero TLG ;p A nie powiem parcie mam duże na te dwa podobno magiczne, świetne tytuły. Do teraz nie wiem czemu je ominąłem gdy wychodziły.
  7. Dno serii :O:O:O chyba żartujesz to był renesans serii, to były części które na nowo przywróciły NFS-a do świetności. Zresztą niech nawet za ich sukces mówią tony klonów jakie powstały od dwóch pierwszych Undergroundów. Dno serii to się zaczęło od Most Wanted (choć są ludzie którym się podoba ten NFS) no i potem każda kolejna część od MW to czarna dziura, dno dna. Otwarte środowisko = jestem za. Zresztą nie wierzę, że Criterion zj.ebie tego NFS-a.
  8. Słupek

    Naughty Bear

    Dla mnie to jest jedne wielkie WTF. Na początku byłem zainteresowany tytułem potem mi przeszło ale nie w tym rzecz. Do niedawna miała to być gra na psn/xla w granicach od 30 do 60 zł zapewne raptem bez żadnej wzmianki, zapowiedzi okazuje się, że to gra pudełkowa za 200 zł. No chyba ich posrało.
  9. http://gameinformer.com/b/news/archive/2010/06/30/sony-details-move-launch-software.aspx'>http://gameinformer.com/b/news/archive/2010/06/30/sony-details-move-launch-software.aspx http://gameinformer.com/b/news/archive/2010/06/30/sony-details-move-launch-software.aspx Sony Details Move Launch Software Tylko utwierdza mnie to, że nie ma co brać na premierę Move. Chociaż mogli dać obsługę HR od razu ;/
  10. Słupek

    MMA

    Sorry Snejk ale żebyś przegrał ;p Liczę na Lesnara ale patrząc obiektywnie to myślę, że przegra. Do tego dochodzi fakt, że ma za sobą przerwę/rehabilitację małe szanse na wygraną ;/
  11. Słupek

    Bulletstorm

    http://www.gametrailers.com/video/e3-2010-bulletstorm/701337 E3 2010: Cliff Bleszinski Demo Walkthrough Dłuższa wersja niż to co widzieliśmy na pokazie z E3, do tego w hd no i z Cliffim. Nie będę się powtarzał powiem krótko absolutnie zakochałem się w Bullecie. Jedyny mankament to to, że premiera w lutym, mocno koliduje z K3 ;/
  12. Rzeczywiście już jakiś czas temu zapowiadali to, całkiem zapomniałem. To miały być 2 dodatkowe stroje (prędzej dostępne w pre orderach w Gamestopie) i chyba jakieś nowe Bounty, albo GH w multi. To miała być rekompensata za zbugowany a Mon Var z limitki. Póki co cisza w temacie, jedyne z tego co pisali niedawno to to, że kolejne dlc ma wyjść w wakacje jeszcze. Ale cholera wie czy chodzi o te darmowe czy jakieś nowe zupełnie. Jakby to był jakiś problem udostępnić te stroje jak najszybciej ;/ PS. Orson raczej po dup.ie dostawaliśmy a nie graliśmy hehe.
  13. Spokojnie przecież robi "tą jakąś" grę łamiącą tabu, nie poruszany prędzej temat
  14. Słupek

    Gry na PSN

    My dostaliśmy dopiero pierwszą część a już 6 lipca na amerykańskim psstore wyląduje odpicowana dwójka. http://www.joystiq.com/2010/06/29/monkey-island-2-special-edition-coming-to-psn-on-july-6-xbla-an/ Jestem ciekaw czy znowu będzie trzeba tyle czekać zanim u nas się pojawi.
  15. Nie o ocenę się rozchodzi bo patrząc obiektywnie to 8+ to bardzo dobra ocena zresztą co sam napisałeś. Pozwolisz, że bez już cytowania konkretnych zdań odpowiem Ci po kolei. "Auto wrzucono na siłę" - auto są tak marginalne w RDR, że praktycznie znikome. Poza tym jak na siłę? Gra dzieje się w 1911 roku gdzie można powiedzieć, że samochody może nie tyle co były standardem aczkolwiek występowały na wiele większą skalę niż w RDR. "Irytujące bugi" - no to niezaprzeczalnie największa wada RDR. Choć ja w dalszym ciągu nie uświadczyłem żadnego poważnego buga. Raz mi się koń zawiesił w krzakach, wystarczyło zejść z niego. Dwa postacie podczas grania w pokera nie miały tekstur. A takie bugi to nie bugi zwłaszcza w tak rozbudowanej produkcji. Ale ok nie neguje tego bo wiem, że występują i są problemem choć większość tych błędów to rozdmuchiwanie sprawy ktoś gdzieś usłyszał bla bla ;] "Jazda na koniu sknocona" - tu po prostu brak argumentów. Nie podeszła Ci no ok ale nie jest sknocona to najlepsze prowadzenie wirtualnego konia. Porównajmy do takiego Assassin Creed, w RDR czuć, że prowadzimy żywe zwierze, do tego ta praca mięśni, animacja. "Misje bez polotu, na jedno kopyto" - no i mamy sedno problemu panie Ural. Bez obrazy ale ten argument uświadamia mi, że grałeś w RDR chwilę (jeżeli chodzi o misje fabularne). Poza tym sam sobie przeczysz ;p piszesz, że misje są schematyczne a zdanie przed wymieniasz : pościgi rydwanami, zaganianie bydła, polowanie na królika itd. To jak one są schematyczne ? Po pierwsze porównując do ukochanego, hejtowanego pod tym względem GTA IV to RDR to festiwal różnorodnych misji (z całym szacunkiem do GTAIV ja nie narzekałem na schematyczne misje). Dam w spoilerze ITD. ITD. ITD. a to nawet mniejsza połowa nie jest. Do tego dochodzą ciekawe, zróżnicowane side questy, mini gry, challenge, polowania. No ni w ząb się nie zgodzę, że misje w RDR są na jedno kopyto i bez polotu. Można zasłonić się gustem ale kurde nie w tym przypadku, gdzie mamy iście diabelskie, klimatyczne misje porównywalne z tymi z Vice City. "Początek fabuły naiwny" - zgadzam się sam początek kiedy zostajemy postrzeleni itd. też mi się nie podobał ale z każdą misją jest o niebo lepiej. Fabuła nabiera rozpędu choć oczywiście są momenty słabsze i mocniejsze ale ogólnie gra trzyma dobry poziom fabularny. Mamy wszystko (prawie) wszystko co powinno znaleźć się w westernie w ujęciu dorosłym, brudnym. "Strzelanie do królików itd"- po raz kolejny potwierdza się moja teoria, że grałeś tylko kilka pierwszych misji w RDR ;p Po pierwsze te ubijanie królika to tylko w początkowych misjach u Bonnie a misje u Bonnie to swoisty tutorial zapoznający nas z grą, mechaniką świata. Pięć misji później już tego nie uświadczysz chyba, że z własnej woli będziesz chciał polować. Dalej jaki farmville ;p a w ilu to westernach, "męscy kowboje" polują na zwierzynę czy zaganiają bydło, w wielu to cecha wytrawnego kowboja ;p. Rozumiem gdybyśmy byli zmuszeni do skakania przez skakankę czy wiązania loków Marstonowi ale akurat polowanie to miła i przede wszystkim pasująca odskocznia. Co ja plotę zwierzęta w RDR to mistrzostwo, oddają niesamowicie klimat tamtego świata, idealnie komponują się z rozgrywką i światem w Red Dead. Przecież nie licząc 2-3 misji na krzyż to nikt nie karze Ci polować na nie. Polowanie jest wymagane do trophy i do challengy i to wszystko. Ja powiem więcej, odkąd GTA 3 przeszło w 3D mym marzeniem było danie zwierzyny do serii (oczywiście nie takiej jak w RDR, tylko adekwatnej do danej części, klimatu) typu psy, koty, jakieś ptactwo itd. I teraz nie wyobrażam sobie żeby nowe GTA nie miało zwierząt (powtarzam w granicach rozsądku bo przecież wiadomo, że w takim LC nie pasowały by konie czy sępy ;p przykładowo). "Dziwki a raczej brak korzystania z ich usług" - psioczyłem na to i to strasznie przed premierą. No właśnie przed premierą ale teraz znając Marstona nie przeszkadza mi to. Jakby nie bylo kowboje to honorowi ludzie (nie wszyscy oczywiście). Daleko szukać widziałeś "Bez Przebaczenia"?. Jeżeli tak to doskonale wiesz, że Marston to nie taki wcale "wybryk". Eastwood też nie chciał korzystać z usług dziwek a było jeszcze lepiej bo jego żona nie żyła od paru lat. A mimo to ... Kurde kibicowałem z całego serca Tobie w zgrentgenie Heavy Rain ale Ural, Ural teraz muszę liczyć, na to że, chłopaki tam Cię szybko hmm "przywrócą do porządku" hehe w zgrentgenie RDR ;] A nie będzie to trudne ;p;p;p w wypadku najnowszego dzieła R*.
  16. Słupek

    Red Dead Redemption

    Jedno trophy jest pomijalne. Mianowicie te żebyś przeszedł 20 misji fabularnych "na jednym koniu" to znaczy: Twój koń nie może zginąć, nie możesz kupić innego. Strasznie w(pipi)iające trophy ;/ które nadal nie chce mi wpaść.
  17. Jako ogólny przeciwnik dlc (bzdurnych) muszę powiedzieć, że te dlc daje radę i to bardzo. I nie chodzi o to, że to RDR ;p ale misje są ciekawe, dosyć długie a i niektóre potrafią dać w kość, szczególnie jak się gra tylko we dwóch. Podobają mi się i tyle ;] Byłbym w stanie za nie zapłacić jeżeli byłby to płatny dodatek. PS. Gdzie można zobaczyć jakie misje zaliczyło się na złoto? Chodzi o te z dodatku.
  18. Słupek

    Silent Hill: Homecoming

    Chyba najlepsze podsumowanie Homecominga. Ja co prawda przeszedłem raz i to dosyć nie dawno ale również uważam, że nie jest zły. Bez podjazdu do pierwszych trzech części ale już o niebo lepszy od czwórki. Kiedyś pisałem ten Silent zdecydowanie za późno wyszedł powinien jeszcze pojawić się na Ps2 wtedy może większe uznanie by zdobył. Tak czy srak można zagrać choćby dla zaje.bistego soundtracku.
  19. Słupek

    E3 2010

    Babality i Friendship w dwójce nie no pewnie masz rację ale kompletnie zapomniałem, że były. To w takim razie na pewno animality nie było. Zresztą co za różnica bardziej mi się Trilogy podobał, odrzucając sentymenty. A i szczerze to gdzieś mam czy ten nowy Mortal będzie czy nie będzie lepszy od tych części. Na razie zapowiada się zaje.biście i to wystarczy.
  20. Słupek

    HC ROOM'y

    Ja pier.dole :O:O:O to musi być pier.dolnięcie. Nie zagrałbym z takim dźwiękiem w Dead Space, poważnie NIE ZAGRAŁBYM. Tak swoją drogą mógłbyś już wrzucić zdjęcia, całościowo swojego pokoju.
  21. Słupek

    E3 2010

    Jeżeli mam być szczery i odłożyć sentymenty na bok (Amiga ) itd. To już Mortal Kombat Trilogy na PSX-a był dla mnie lepszy od dwójki ze względu na liczbę postaci, babality, animality, babalities itd. Potem MK2 i na trzecim miejscu UMK3. Oczywiście nie twierdzę, że ten Mortal będzie lepszy od nich ale kto wie dlatego napisałem może.
  22. Słupek

    HC ROOM'y

    Ja wiem, wiem, że miałeś kupić czytam CW cały czas ;p ale wiesz co innego zobaczyć, że "już kupiłeś" ;] No to opisuj w CW a skoro chcesz pisać w CW to pewnie szykuje się pojazd po K2 hehe. Ja też na początku kupiłem z PS3 dokładnie z taką samą myślą tylko dla exów, wyszło inaczej ;]. No ale w końcu gdzie jak nie na X360 zagrałbym w Girsiki 3 które urywają już dupsko. Odnośnie tego co napisał Gooral ŚWIĘTE SŁOWA, serio Don. Ekran jak ekran (tym bardziej, że masz HD; sam grałem rok na 19 calowym monitorze jak kupiłem klocka ;p) ale ja również śmiało mogę powiedzieć, że dźwięk w grach to jakieś 50 % przyjemności z grania. PS. Przy 22 calach to Full HD nie ma żadnego znaczenia, mnie to nawet rozwala fakt, że pakują Full HD do 32 cali; bzdura. 40 co najmniej żeby było widać różnicę.
  23. Słupek

    HC ROOM'y

    Nom lepiej trzeba było kupić TV LCD co by w pełni się cieszyć mocą PS3 hehe. Btw niezły szok Don=Ps3 jak pierwsze wrażenie? Jestem ciekaw czy klocek pójdzie w odstawkę jak to u mnie było ;p;p;p w sumie to nie w odstawkę co w cień, mrok
  24. Słupek

    E3 2010

    No wszystko na to wskazuje. A może i najlepsza część w historii nam się szykuje. Lista nie taka zła choć ja bym wybrał całkowicie inaczej ;p ale i tak lepsza niż typy GT. Brak mi słów jakie gry wygrywają u nich zresztą po GOTY 2k9 nie biorę na poważnie ich wyborów.
  25. Słupek

    Test Drive Unlimited 2

    Nie, NIE Estel ;p Cyklu dnia i nocy nie było w jedynce, w ogóle nie było nocy. Pościgi policyjne jako takie były ale teraz raz, że ten element ma być bardziej dopracowany (cokolwiek by to znaczyło), dwa ma być specjalny tryb z pościgami tak jak w NFS. Zniszczeń nie było w jedynce. Zmiennych warunków pogodowych również nie było (deszcze, mgły, burze). Zresztą tutaj obszerna, pełna lista nowości, usprawnień, rzeczy w dwójce: http://www.tdu.com.pl/articles.php?article_id=132
×
×
  • Dodaj nową pozycję...