Słupek

9 listopada 2010 oczywiście.

http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=65657 Gargamel z filmowych Smurfów.

Znajdzki mogą być wliczone w achivie "Redeemed - Attain 100% in the Single Player Game Completion stat." A raczej na pewno są wliczane, skoro nie ma za nie osobnego achiva. Podobno jest ich cholernie dużo (tak piszą w previewach). Co nie dziwi patrząc na teren po jakim będziemy hasać.

Jak grasz z opcją zapisu to Twoje wybory, zapisują się tzn., że również rozdziały się zmieniają. Nadpisują się na poprzednich. Jeżeli podczas poprzedniego przechodzenia np. nie zaliczyłem jakiejś próby Ethanem a teraz przechodzisz ponownie i zrobisz tą próbę to zostaje ona zapisana włącznie z konsekwencją w następnym/następnych rozdziałach. Postępów w grze się nie traci, co najwyżej zmieniają się (pod wpływem aktualnych wyborów, dokonań). Jeżeli chcesz zrobić trophy wszystkie zakończenia to musisz grać z zapisem. Trochę to zawinięte ale wiesz o co chodzi?

Z zapisem. Jeżeli robisz np. trophy wszystkie zakończenia czy zbrodnia doskonała to musisz grać z opcją zapisu.

No akurat o tym Pałacu Visariego to się naczytałem, że jest ogień. Już na normalu miałem lekkie problemy. Dzięki, w takim bądź układzie pasuje tymczasowo.

Coś Ci się pomieszało ;p Na finałowe miejsce ma przyjechać Ethan, Madison i Jayden. Scott będzie automatycznie ;]. Tu masz wszystko dokładnie opisane, każde trophy. http://www.kikoo.pl/artykuly/146-1/Trofea-Heavy-Rain-poradnik/

Wiem, że ciężko odpowiedzieć jednoznacznie ale chociaż mniej więcej ;]. Chcę przejść jeszcze raz K2 tym razem na najwyższym poziome trudności (nie pamiętam nazwy). I tu pytanie jest cholernie ciężko? Jest to poziom nie wiem Cod4, WaW na veteranie? Czy jest łatwiej, trudniej? Jest jazda bez trzymanki? Głupie pytanie ale nie wiem czy zaczynać, czy się wyrobię w tydzień.

No nie świruj, że oglądałeś ten film (w ogóle jaki) w ts? Bo tylko taka kopia jest obecnie ;/.

Texz trofea/achivy są już znane od ponad miesiąca ;p Tv Spot http://www.youtube.com/watch?v=Ogu73bjrfZ0&feature=player_embedded

1. Metal Gear Solid, Mafia - gry ponadczasowe, idealne, perfekcyjne, nie do znudzenia, nie do zajechania. Mogę zawsze w nie pograć. 2. GTA2, VC, SA - tak jak wyżej. Z tym, że w GTA2 to raczej "tak se" gram dla śmiechu, dla wspomnień mimo to uważam, że to gra ponadczasowa. VC i SA gry które zabrałbym na bezludną wyspę. Obydwie kocham, obydwie za co innego. Nie razi mnie ani grafa, ani fizyka nic. Tyle, że gram w nie na kompie ale nawet to jestem w stanie znieść. Co ja bym dał za wsteczna kompatybilność w Ps3. Myślę, że więcej bym grał w te perełki niż w nowe gry. 3. The Bully - skończona kilkukrotnie na Ps2, na XO a z miłą chęcią zaliczyłbym ponownie ten ponadczasowy tytuł np. na Ps3. Uwielbiam tą grę , jest jedyna i wyjątkowa. Nie było, nie ma i wątpię żeby wyszedł drugi taki tytuł. Chyba, że Bully 2; może. 4. FFIX, FFX, Chrono Cross - te rpg-i nigdy mi się nie znudzą. Bo niby co w nich jest stare; grafika, phiii. Nie przeszkadza mi to w czerpaniu przyjemności z tych genialnych tytułów. 5. Gears of War - tytuł stosunkowo nowy. Ale już mogę powiedzieć, że jest i będzie dla mnie ponadczasowy. I jeszcze gry również ponadczasowe dla mnie ale już po przecinku: Harvest Moon: BTN, Silent Hill 1 i 2, Resident Evil 1 i 2, MGS3, J&D1-3, PeS3 i 5.

Hehehe. Przeczytałem temat i aż poczułem się dziwnie. Cholera to ładny ze mnie wariat. No ale po kolei. Jak przegrywam/dostaje baty. To zamieniam się w Hulka, dostaję pier.dolca. Z wiekiem tylko to się nasila. Co robię, to może wymienię w podpunktach: a) wydzieram się jak stuknięty często aż mam głoś zdarty b) zaciskam pięści, wykrzywiam twarz (czasami aż mnie skurcz łapie gdzieś) c) zaczynam gadać takie bzdury, wyzywać grę, sytuację, bohatera co się da. d) tak zdarza mi się (teraz już raczej nie) rozwalić płytę (i nie mówię tu o piratach) tylko o oryginałach (tak mi się Girsy rozwaliły i Pes6 z ostatnich gier) e) zaczynam rzucać padem, headsetem. Próbuję go zniszczyć, złamać. Choć z "fantami" od Ps3 tego nie robię. Najbardziej oberwało się padom od Ps2, memorce od Psone i headsetom od XO. f) palę 2-3 razy więcej dopóki nie przejdę danej sekcji, motywu, misji itd. g) "latam po łóżku, kanapie, fotelu" Wyginam się, przewracam czasem uderzę w ścianę; pięścią. h) obrywa się kto mi się nawinie, najczęściej jest to pies lub ktoś kto dzwoni (telefon, drzwi). Nie zapomnę jak męczyłem się w NG2. Po czym dzwonek do drzwi, wstaję, otwieram w(pipi)iony. A tu jechowce z gazetkami; powitałem ich kulturalnym "SPIE.RDALAĆ" i zamknąłem drzwi. No a już wszystkie podpunkty występują podczas grania w Pro Evo. To jest nie do opisania, co się dzieje. Szczególnie jak gram z ziomkiem którego znam/trzymam się od gówniarza.... szkoda pisać. Aha zachowuje się tak tylko jak gram sam albo ze znajomymi z pracy z dzielnicy. Normalnie jak gram z "obcymi" to tylko przeklinam (choć i tu jest kontrol) bo inaczej mało kto by ze mną grał ;].

Wiem, pamiętam, czytałem Twoje posty ;]. Również tak myślę. DOKŁADNIE. Zgadzam się. Dokładnie Kotor. I na tym w sumie można byłoby zakończyć dyskusję. Zresztą też to pisałem. Mogli zamknąć ten temat tak jak się skończył TFU no ale skoro... Nie twierdzę, że nie znasz ;]. Bron Boże. Malo tego zgadzam się ponownie, że to tani i ograny chwyt. Tylko myślę, że nie ma póki co oceniać po tym zaledwie "malutkim wstępie fabuły". Albo inaczej ja nie będę i nie chcę na razie oceniać historii dopóki nie zagram i nie skończę TFU2. Dopóty nie poznam wszystkich szczegółów, motywów itd.

Dokładnie z mojej strony EoT hejtowania ;]. Po prostu cały czas mnie bolą moje 2 stówy które wydałem na MW2 :confused: Wiem sam sobie jestem winien. Do tego dochodzą te "afery" z Activision i "Kottik". Którego bym rozstrzelał. Za to co gada i jak podchodzi do tematu. EoT.

Źle się rozumiemy. Dla mnie może być oryginalny nawet setny sequel tej samej gry. W niczym to nie przeszkadza. Jeżeli zawiera zmiany począwszy od grafiki, samej rozgrywki, kończąc na prowadzeniu fabuły. Zaskakuje, nie gra tymi samymi kartami itd. To jest to tytuł oryginalny na swój sposób, czy np. względem poprzedniczki.. A co najważniejsze nie cofa się w rozwoju (mw2). Który jest 100 % nieudaną kopią MW. Czy tam nieudanym mission packiem. IMO Czy Uncharted 2 jest odgrzewanym kotletem czy grą oryginalną. Imo grą oryginalną. W życiu nie nazwałbym U2 masówką; nigdy. To samo GoW3 masówka? Nie ma takiej opcji. W BC2 nie grałem więc się nie wypowiadam. Czy każda kolejna część GTA to masówki (choć zasadniczo są takie same, chodzi o główny trzon rozgrywki). Nie. Każda część jest oryginalna. A Bioshock/Heavy Rain/LBP to przede wszystkim gry nowatorskie. Choć z Bio można się spierać. Nie przepraszaj ;]. Cieszę się, że Ci się podobał MW2. To ja przepraszam, że mi się nie podobał. Żale są wylewane od premiery (mniej-więcej) a nie od GOTY.

No właśnie, bravo ;] Dziwicie się jakby: a) klonowanie w SW było czymś nowym i kosmicznym. b) no cholera tego klona, było można się spodziewać. No bo jak sobie inaczej to wyobrażaliście. No ok Blue napisał o zmartwychwstaniu. Ale osoby które nie są oczytane czy zaznajomione z SW. Ten pomysł/ te działanie mogłoby się wydawać dość "dziwne" i naciągane. Jak można mówić, że fabuła zapowiada się mizernie. Po tych 2-3 zdaniach, naprawdę myślicie, że ratowanie Koty to będzie wątek główny... Bez przesady. Nie wierzę w taką kaszanę. A sam klon Starkillera daje podstawy do niezłej intrygi i dobrej fabuły. Odkrywanie co i jak, czemu itd. Za tym na pewno będzie stała grubsza afera.

Świetne zdanie. Nie pier.dolcie bo IMO ja tak mówię. Gratulację. To teraz moja kolej. Nie pierd.olcie MW2 miało najgorszy singiel w historii Cod-ów. Nudny, archaiczny, kiepski, bez polotu, bez niczego. SYF. Tego najsłabszego Cod-a ratowały tylko special opsy. No dla oryginalności na pewno ludzie kupują CoD-y. A w zasadzie każdą grę kupuje się między innymi dla oryginalności. Brak zmian - odcinanie kuponów to nie minus................. No właśnie Ty się nie zawiodłeś a są ludzie którzy strasznie się zawiedli. Np. JA dlatego o tym piszę. Albo może wyjść archaiczny średniak jak mw2. Oczywiście chciałbym bardzo żeby wyszedł genialny CoD jak CoD4 czy CoD2. Czy dobry jak WaW. Ale póki co w to nie wierzę. I nie uwierzę do po premierze.

No trochę to naciągane. Ale spokojnie poczekajmy do full wersji. Zanim zaczniemy oceniać fabułę ;]. Te screeny w deszczu oczywiście pochodzą z początku z Kamino. Cholera jestem ciekaw jak to się prezentuje w ruchu. Jestem ciekaw czy te mniemane więzienie/"fabryka klonów" to dokładnie to samo miejsce z Ataku Klonów co odwiedził Obi. No ale chyba tak. W ogóle niby nowe informacje a pytań jeszcze więcej niż przed. Rok przed Nową nadzieją. Cholera ale dwójeczka ponownie połączy nową i starą trylogię. Bo TFU2 też chyba będzie wchodzić w kanon, nie? Liczę na masę ciekawostek, nawiązań i sekretów. Jak np. ten z jedynki z Gunganem w karbonicie (Jar Jar ? hehe).

hahaha Nom z tym tutorialem to lekki fail. Tym bardziej, że sterowanie się zmieniło. No nic w pełnej wersji pewno będzie heh. Nie wiem czy mi się wydaje ale ogólnie łatwiej robi się transitiony. Np. dostać się do upragniionego Full Mount jest o wiele prościej niż w jedynce. Zgadzam się z Komandosem. (pipi)a Machida stajl jest oddany kapitalnie. W ogóle walka w stójce jest teraz miodna jak cholera. Tylko te low kicki znowu nie wyrządzają krzywd takich jakie powinny ;/ Może w UFC 2011 hehe.

Właśnie. Dlatego życzę jak najgorzej Cod-owi (jezeli będzie to znowu stare, niesmaczne, odgrzewane kotlecisko) i temu pe.dałowi. Na szczęście choćby jak pokazuje ten temat ludzie są już bardziej sceptycznie nastawieni do nowego Cod-a. Nie ma już sikania pod siebie jak to było przy MW2. Zresztą nie ma się co dziwić dla mnie np. MW2 po mgs4 to największy growy fail. Już nawet nie numerują Cod-ów. To już by był CoD7: Black Ops ? Call of Duty: Black Ops i hasło reklamowe "My się nie zmieniamy. Czy nabierzesz się ponownie !?"

Nie no, takimi kartami to Ty Major nie graj heh. SH2 to nie jest typowy survival horror taki jak choćby DS. Zresztą nie ważne ale nie gadający James to by była KLAPA na maksa. Przecież to by było nie możliwe fabularnie. A DS i nie gadający Isaac jak najbardziej było i jest możliwe. Ok rozumiem, że komuś mogło to przeszkadzać. Ale kompletnie się nie zgodzę, że to pójście na skróty. DS jest zbyt dopracowaną grą, nie widzę w niej żadnych większych "skrótów". A już na pewno nie w Isaacu. Nie miałem żadnych problemów z wsiąknięciem w grę. To nawet bardziej budowało więź z Isaaciem; imo. I to właśnie powodowało, że było bardziej klimatycznie. Nie ma co w ogóle przyrównać tego z SH2.

Nom dokładnie. "It starts with Darth Vader arriving on Kamino and meeting Starkiller in prison. While training against PROXY droids, one transforms into Juno Eclipse. Starkiller can't bring himself to strike it down and doesn't understand why. Vader than reveals that Starkiller is a clone and that something went wrong with the accelerated cloning process. It is revealed that he is one of many clones, all of which went insane."

Krótko: KIEPSKO.

;] ;p 17 kwiecień ;p;p;p Po drugie Texz-i (wiem, że wstyd) ale pisałem nie raz, ja oglądałem 3 westerny na krzyż w swoim życiu. Dopiero teraz przez RDR nadrabiam zaległości życiowe ;] "The gameworld has been reported to be two times the size of San Andreas. San Andreas was about 14 square, so Red Dead should be around 28. It is split into three distinct regions, each one bigger than Liberty City."

Amen, podpisuję się pod tym. Don co Ty brałeś ? Co dwójki dwójki to się zgadzam. Sam tak uważam ale od genialnej jedynki? NO WAY ;p