Oj historii, na Live było tyle, że ksiązke można napisać : ale najlepsza należy do 4 angoli, przeciwko którym graliśmy ( Gears of War ), i myśleli, że jesteśmy ruskami i wyzywali nas od komunistów--beka jak h... Innym razem trafiłem na anglika, który wyzywał mnie, od nierobów, i że zabieram prace anglikom--gdzie nigdy nie byłem w Anglii, no ale wiadomo o co chodzi, w sumie miał troche racji, ale nieważne. Ale najlepszy był młody hamburger, który jak się dowiedział, że jestemy Polakami, powtarzał cały czas jedno zdanie " Hi, Im from Poland, Im steal your car." wyzywał nas od złodziei samochodów, też beka. Ale spotykają się mega pozytywne aspekty jak : angole albo amerykanie, powtarzający, łamiąco "kur..a" i coraz częściej "na zdrówko" hehehe wkońu wpływ naszych.