-
Postów
10 327 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
22
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Słupek
-
Ja dalej obstawiam dopóki oficjalnie GI nie wyjaśni (lub drugi trailer), że w V będzie dwóch lub więcej bohaterów.
-
Jak czytam to "takes place in a re-imagined, present-day Southern California in the largest and most thriving game-world we have ever created set in the sprawling city of Los Santos and for miles beyond – from the tops of the mountains to the depths of the ocean." to mrowi mnie w jajach jak przed pierwszym razem Tops of the mountains... (pipi)aaaa ;]
-
Czyli kwiecień albo maj, w marzec nie wierzę bo jest już za bardzo obstawiony (2 GoW-y). 6-7 miesięcy czekania, btw ponad rok zajęło Rockstar ogłoszenie na co wychodzi GTAV, brak pc xD :rofl2:
-
Niggasy z psami ((pipi)aaa a jednak), quady, policjantki :o + samoloty, siłka (chyba), góry, tereny pozamiejskie, spadochrony :o A to dopiero początek i mała kropla w morzu :o Gra życia nadchodzi (do następnej części lub RDR2 hehe). Teraz niech tylko 8 listopada, GI opisze z dwie misje, ujawni w końcu bohatera/bohaterów, skrobnie coś o mapce i samym LoS Santos (terenie, zróżnicowaniu), ujawni kilka/kilkanaście nowości-ficzerów. No i oczywiście ogólny zarys fabuły poproszę + klimaty/wzornictwo w jakie uderza V. Dokładną datę premiery mam nadzieję, że Rockstar poda w drugim trailerze który najpóźniej ukaże się jeszcze w listopadzie. I ch,uj można się obudzić na "spring 2013"
-
To ja obstawiam, że jutro kolejna paczka fapaczy (screenów). poniedziałek - środa - piątek
-
Screen ze spadochronem jest po prostu przecudowny, absolutnie re-we-la-cy-jny. Idealnie pokazuje, to czego-jakich terenów brakowało mi w Liberty City. Powiem więcej gdyby nie typ ze spadochronem to śmiało mógłbym powiedzieć, że to screen z RDR. Właśnie o to chodzi, że po misjach, zadymach w mieście - wbić się w crossa, czy jakiegoś jeepa. I uciec z metropolii na łono dzikiej natury. Obok 1000 innych spraw na pewno gdzieś w pierwszej 10 rzeczy do zrobienia "po odpaleniu GTAV" ucieknę na tereny pozamiejskie. Bez żadnego konkretnego celu (chyba, że będą tam zadania, challenge czy coś) będę godzinami chodził (z buta!) po lasach, rzekach, strumyczkach i takich tam. Aż mnie YETI wpierdzieli lub inne zwierze (o ile będą). Żeby nie było pozostałe 2 screeny z crossami i kortem tenisowym też są piękne. Ale ten z rzeczką mnie wypatroszył... Osobiście bardzo bym chciał, żeby teraz w kolejnych 3 screenach - Rockstar pokazał a)zwierzęta b)wieś, jakąś wiochę z obowiązkowym kombajnem a'la San Andreas c)pustynię, teren pustynny Ehh (pipi)a z jednej strony gapię się na te screeny a łapy mnie już bolą od fapowania. Z drugiej strony jak sobie pomyślę o dacie premiery to... ryczę PS. Ciekawe czy typ ze spadochronem to kolejny bohater.
-
Sleeping Dogs "czyszczę" - czyszczę czyli wbijam 100%. Może nawet pokuszę się o platynę która wydaje się być prosta.
-
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na całkiem fajny, śmieszny easter egg - i w sumie jedyny jaki znalazłem. To już nie easter egg ale przyjemny smaczek. Miejsca w których walczymy (jedno dla każdej z czterech dzielnic) nazywają się "Podziemny Krąg" - gdy wygramy wszystkie z nich. To dostajemy osiągnięcie o nazwie "Pierwsza zasada to..." rozwaliło mnie to hehe. Oczywiście wiadomo z jakiego filmu to ;]
-
Z tym hasłem które każdy powtarza (Butch nie pije do Ciebie ofc) "w GTA4 nie ma co robić" to dla mnie totalny mit. Powtarzany przez hejterów chyba niejako z automatu. Grając w Sleeping Dogs widzę to doskonale; ludzie "piszą w SD jest mnóstwo rzeczy do roboty, nie to co w GTA4". No to ok gram, podliczam, sumuję i porównuję do GTA4. I jak byk wychodzi, że taki SD nie oferuje praktycznie nic więcej co by nie oferowała Czwórka (wyścigi, znajdźki, zadania poboczne, mini-gry). Ba, z pełną odpowiedzialnością napiszę, że takie GTA4 oferuje nawet więcej. Dokładając do tego fakt, że takie zadania poboczne typu "random encounters" w GTA4 stoją na o wiele wyższym i bardziej złożonym poziomie niż np. wyrzucenie ciężarówki z kurczakami do wody... w SD. A, no i misji jest 2, 3 razy więcej w GTA4. Za to w pełni się zgadzam, że GTA4 wymięka przy SA czy RDR. Tyle, że przy SA to chyba każdy sandbox wymięka (sandbox nie rpg typu Skyrim). Anyłej, podbijam Butcha z dwiema rzeczami które napisał. Też wydaje mi się, że w GTAV będzie od zajebania do roboty, porównywalnie tyle co w SA. Choćby powrót większości środków lokomocji może to sugerować. I druga kwestia, też obstawiam, że nowe informacje dosłownie lada chwila (maks październik, btw ja pierdyle prawie rok minie od trailera heh) zaczną wypełzać. Dosłownie czuję już niebiański zapaszek trailerów, screenów, newsów GTAV <zaciąga się>
-
Pod tym względem, szukania znajdziek swego czasu rozwaliło mnie L.A. Noire. To jedyna gra w której nie znalazłem żadnej znajdźki, przez kilkadziesiąt godzin grania nie widziałem nawet jednej taśmy filmowej... to jest dopiero wtf o.O
-
Żeby było śmieszniej Rockstar podobny patent zastosował już w Bullym. W nagrodę dostawaliśmy oznaczone gnomy i gumki (znajdźki) na mapce. Chociaż absolutnym mistrzem jeżeli chodzi o znajdźki jest dla mnie RDR. Mapa skarbów, skarby - jak dla mnie najlepsza forma znajdźków jakie zbierałem w grach. Wiadomo w GTA mapa skarbów nie przejdzie ale chciałbym coś podobnego. Nie wiem, może jakieś notatki rozsiane po świecie gdzie się znajdują dane znajdźki czy coś takiego.
-
Ja broń Boże nie porównuje GTA/RDR do Skyrima bo chociaż w Skyrima nie grałem to zdaję sobie sprawę, że jest to gra 1000 razy obszerniejsza, większa, masywniejsza itd. Kompletnie nie o to mi chodziło ale kit z tym.
-
U mnie wątek fabularny przeważnie pęka na końcu, tuż przed znajdźkami i ostatnimi "perierdołami na 100%" ;] Pamiętam, że w RDR większość moich znajomych już dawno pokończyła fabułę a ja dalej byłem w połowie misji ;p Po prostu nie umiem; jak dorwę takie GTA to czuję się, autentycznie jak takie 10 letnie dziecko zabrane do wielkiego sklepu z zabawkami. Czy Legolandu xD, włączam GTA - ok mówię teraz zrobię sobie kilka misji. No i tak odpalam misję i już 10 innych rzeczy przykuje moją uwagę, drugie 10 rzeczy mi się przypomni a kolejne 10 dojdą w czasie grania. Pamiętam ostro już katowałem GTA4 i znalazłem furę a'la "jeep" or something, w każdym bądź razie samochód podobno do tego co jechał T. Soprano w czołówce serialu. No więc dobra kilka godzin (bez żadnej ściemy) jeździłem po mieście i bawiłem się w Tonego, nie robiąc nic konkretnego a po prostu "bawiąc się" i zabijając ;] Jeden z wielu powodów dlaczego ta seria jest taka świetna (imo). To to, że jest kompletnie nieprzewidywalna, miasto w GTA4 (ale w SA też) jest na tyle żywe i prawdziwe, że po 100, 200 czy więcej godzinach nadal potrafi zaskoczyć. Kiedy gram w inne sandboxy, szczególnie te "kopiujące" GTA mam wrażenie, że po 3,4 godzinach gra wyłożyła już wszystkie karty (plus/minus). W GTA po 100 godzinach i wbitych 100% zapewne nie wiesz, nie widziałeś, nie przeżyłeś jeszcze połowy rzeczy ;] PS. BTW podobno taki sam/tak samo działa Skyrim - tyle, że to inne bajki zupełnie, chociaż jestem ciekaw.
-
A to pamiętasz? http://www.youtube.com/watch?v=KEaIvmK4XeA xD jeden z lepszych EE w SA hehe. To jest właśnie boskie, te (pipi)e smaczki w GTA które atakują cię na każdym możliwym kroku. Począwszy od kąśliwych nazwach fur, browarów, innych fantach, nawiązaniach do poprzednich części, popkultury, gier, filmów, muzyki, ludzi. A kończąc na takich rodzynach @Komar Nie mam zielonego pojęcia, nawet jakby okazało się prawdą, że będziemy grać ilomaś tam bohaterami. W tym jakimś młodym łebkiem to bez sensu byłoby jak młody miałby statsy, mógł chodzić na siłkę a stary nie... Chociaż mój stary ma około 60 a dalej na(pipi)ia (ćwiczy) xD Więc czemu w grze typ by nie mógł ;p
-
@Texz odrzutowiec, odrzutowcem ale wyobraź sobie jak ponownie wrzucą jetpack heh. To będzie jazda latanie "40 letnim gangsterem w garniaku" na jetpacku ;] Dzizas jak ja mam nadzieję, że wraz ze środkami transportu z SA powrócą te wszystkie licencje, pakowanie statstów - elementy rpg <błaga>
-
Ciekawe czy pocisną inne sandboxy które powychodziły przez te lata od GTA4. Tak jak na przykład w San Andreas pocisnęli True Crime Easter eggsy odnośnie RDR, L.A. Noire czy MP3 nawet nie wspominam, bo to pewniaki (?).
-
Ale ja nie porównuje SD do GTA4 czy RDR. Bo to tak jakbym porównywał Transformersy (film) do filmu Ojca Chrzestnego. Sleeping Dogs mogę co najwyżej porównać do Saints Row 1/2 czy Godfathera (gry) a nie najlepszych sandboxów generacji. Żeby nie było offtopa, ciekawe jakie dadzą te nowe screeny.
-
Ogólnie rzadko bo rzadko się zgadzamy ale tym razem wpis 100%. Chociaż powiedziałbym więcej, że same logo GTAV ma więcej klimatu niż całe Sleepings Dogs. Teraz jak (pipi)a człowiek ma odpalić tą śmieszną gierkę o żółtkach ("sandbox" xD) po zobaczeniu 3 screenów z prawdziwego króla sandboxów a nie jakiejś chińskiej podróby. Cieszy mnie już "oficjalne" potwierdzenie rowerów i niejako potwierdzenie typa z trailera jako bohatera. Chociaż nadal będę obstawiał, że to nie będzie jedyny bohater, a jeden z dwóch, trzech (?). Ekstra, pasuje do gangstera etc. ale za cholerę go nie widzę jeżdżącego na rowerze, siejącego dym czy nawet latającego na odrzutowcu (screen) heh. No i tak jak chyba każdy zainteresowany, mam nadzieję, że Godzilla (GTAV) w końcu budzi się do życia, budzi się ze snu. I maksymalnie w październiku Rockstar ruszy już z roz(pipi)iajającym czachę, pełnoprawnym marketingiem. Poza tym ale mam ciśnienie zaliczyć ponownie Czwóreczkę i Epizody na 100%. To chyba jedyne gry w które można grać jak obok będzie trwał marketing GTAV...
-
Hah czyli dobrze pisałem, że gra na pewno na Ps3 nie chodzi w 720p ;( Panowie, 1000 plusów i dozgonna wdzięczność jeżeli ktoś mi powie czy można (i jak jeżeli tak) ustawić, skombinować sobie kawałki z karaoke żeby grały w radiu. Najlepsza muza z gry z lat 80 (imo bla bla) jest akurat w karaoke a ja chcę ją mieć podczas jazdy pojazdami... <helppp>
-
No to ja dla odmiany napiszę, że MP3 to spokojnie poziom Dwójki czy nawet gra lepsza (dla mnie). Mój ranking: MP1 > MP3 > MP2 O ile do Jedynki faktycznie, żadna część nie ma startu bo Max Payne pierwszy to... Max Payne Pierwszy. Gra absolutnie wyjątkowa, rewelacyjna, rewolucyjna, jedyna - klasyk tak jak pierwszy MGS czy FF7 (chociaż ja wolę FF9). Tak MP2 to po prostu bardzo dobra gra, udany sequel ale bez geniuszu pierwszej części. Historia już tak nie porwała, gra już tak nie poruszyła - oczywiście imo. A Trójka właśnie wywołała u mnie podobne emocje co swego czasu Jedynka. Zarówno pod względem gameplayu, historii jak i samej postaci Maxa.
-
Przykład Blade Runnera pasowałby tutaj jeszcze lepiej, idealnie
-
Zgadzam się, chociaż posunę się o krok dalej ;] Według mnie, nie ma raczej żadnej różnicy (oprócz wspomnianej prędkości) czy prowadzimy samochód wyścigowy, zwykły, busa, motor, skuter, motorówkę czy nawet postać Wszystko to, to raczej plastik rodem ze średnich sandboxów, gier z poprzedniej generacji. Nie chcę wspominać o GTA, no ale muszę - model jazdy z 8-letniego San Andreas to symulator, to Gran Turismo w porównaniu do SD. O GTA4 nie będę wspominał bo nie chcę zabić leżącego. Ogólnie na obecną chwilę, żałuję, że nie odpaliłem SR3 albo Darksiders które miałem w planach
-
Powiem Ci Balon, że ciężko mi powiedzieć ;] Trochę pobiegałem po mapce w SD ale nie ma większej frajdy ze zwiedzania więc odpuściłem. Mafia 2 choć mnie całościowo nie powaliła, to od początku pisałem, że miasto jest świetne, żywe. W SD jest bo jest chociaż całej mapki nie zwiedziłem więc... A czysto technicznie to M2 to 10 mil kwadratowych a SD to podobno 3.1 mil kwadratowych. Jeżeli to prawda to masz odpowiedź...
-
4 godzinki za mną i dla odmiany wcześniejszym opiniom. Napiszę, że póki co gra jest średnio dobra/dobra - a jeszcze konkretniej jest to "gangsta sandbox" jakich wyszło miliony jeszcze za czasów Ps2. Po prostu póki co gra nie wyróżnia się kompletnie niczym; najgorsze, że większość rzeczy albo jest średnia albo tylko dobra. Misje, fabuła, zadania poboczne to typowe standardowe schematy sandboxowe. Miasto, model jazdy, strzelanie, samo bieganie po mieście to niestety wszystko średniawka. System walki jest dobry i to chyba najlepszy element ale z drugiej strony ktoś kto grał w Batmany (a ktoś nie grał?) nie będzie się zbytnio jarał. System walki z Gacka to przepaść oczywiście na korzyść Nietoperza. Panowie wyżej pisali, że to najładniejszy sandbox - ja raczej się z tym kompletnie nie zgadzam ;p Biorąc pod uwagę, że mapka jest mała (chociaż dosyć różnorodna) to jest po prostu dobrze i tyle. Taki Batman, RDR czy Just Cause 2 (tu grałem tylko w demo) biorąc ogólną skalę i poziom produkcji wyglądają zwyczajnie o wiele ładniej. Póki co Sleepings Dogs określiłbym jako mix Saints Row 2 z Ojcem Chrzestnym 1/2 w azjatyckich klimatach. Zresztą z Ojca Chrzestnego jeden główny patent jest ściągnięty. Po tych ok. 4 godzinkach napisałbym, że to taka 7 dla fana sandboxów. Zapewne fani azjatyckich klimatów będą/są bardziej ucieszeni. No ale to tylko i wyłącznie opinia początkowo, wszystko może się zmienić. PS. Oczywiście gram w wersję Ps3 i mogę się założyć, że na pewno nie jest to 720p
-
Euphoria to nie jest silnik Rockstar, RAGE to silnik R*. Euphoria oprócz w grach Rockstara masz też w The Force Unleashed.