Red Dead Redemption, RDR wydane ponad 2 lata temu (ehhh jak to leci). Było (jest) grą rewelacyjną z mnóstwa powodów, oczywiście to nie temat by o nich pisać, zresztą było robione to setki razy. No dobra, więc czemu wspominam o RDR w temacie "czego ci brakuje w grze". Z jednego, bardzo, prostego powodu niestety nadal rzadkiego w grach
RDR było (jest) najlepszą grą jaką grałem w tej generacji (póki co). Jedną z rzeczy na których tak się złożyło i której właśnie mi brakuje są ZWIERZĘTA/POLOWANIA.
Zwierzęta/polowania w RDR pokochałem od pierwszej zapowiedzi, było to spełnienie moich mokrych snów (błagałem o zwierzęta w GTA od czasów GTA3). No i stało się-pomysł wypalił, same zwierzę/polowania stawiam na tak samo wysokiej i ważnej pozycji w RDR jak fabuła, klimat, postacie czy muzyka. Po prostu nie wyobrażam sobie RDR-a bez zwierząt i polowań. Nigdy nie zapomnę odpalenia pierwszy raz tej boskiej gry, i dostania w pysk: autentycznym, żyjącym światem (ptactwo, wilki, kojoty, pierwsze spotkanie z cougarem, Grizzly - Dzizas Chrajst przecież o tym będę opowiadał wnukom hehe).
Przydługim wstępem dochodzę do sedna tematu, BRAKUJE MI W GRACH FAUNY CZYNIĄCEJ GRY, ŚWIATY W GRACH BARDZIEJ PRAWDZIWYMI.
Jasne nie mówię, że w każdej grze mają biegać króliczki i sarenki. Jasne nie mówię, że w Deus Ex mamy polować na krokodyle, jasne nie mówię, że w Girsach mają biegać szympansy. Ale na litość boską, czemu w takim Uncharted standardem nie miałaby być zwierzątka?
Czemu w sandboxach, właśnie w sandboxach wzorem RDR nie miałoby być zwierząt? Czy w rpg-ach?
Na szczęście widzę, że coś powoli się zmienia - niektóre gry idą śladami RDR. AC3 to chyba najlepszy przykład, w FC3 też mają być zwierzęta (chociaż nie wiem jak ważny ma to być element), potem nowy Tomb Raider (chociaż z tego co pokazują wygląda to tragicznie, polowanie... ;/). No i ostatnia gra do której właśnie skłoniło mnie napisanie posta to Yakuza 5, zatkało mnie jak zobaczyłem newsa o polowaniu w tej grze ;]
O to, że modlę się każdego dnia żeby Rockstar wstawiło do GTAV zwierzęta wspominać nawet nie będę.
Tak więc kończąc przydługi post, błagam i modlę się o to, żeby gry poszły śladami RDR i posiadały zwierzątka/polowania. Szczególnie gry które o to się proszą, do których ten element pasuje.
PS. Żeby nie było RDR nie uważam za żadnego pioniera w temacie fauny w grach. Nie, nie - doskonale wiem, że tak nie jest; choćby MGS3 był szybszy. Po prostu uważam, że tak jak Girsy "wypromowały" cover system, tak RDR roztopił pierwsze (drugie) śniegi ze zwierzątkami, wyniósł ten element na nowy, lepszy poziom.