-
Postów
10 280 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
22
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Słupek
-
Z kategorii "wypadałoby to w końcu" zaliczyć Castlevania: Lords of Shadow. Mój absolutny rekord, gra kupiona chwilę po premierze w 2010, odpalona dopiero teraz heh. Zacząłem na poziomie Knight i liczę na długą, epic przygodę. Po tak długim czasie "leżakowania" wymagania mam duże.
-
Dziękiii, a jeszcze jedno. Jak wygląda ta cała swoboda, sandbox - faktycznie możemy się kręcić bez celu. Jakieś zadania poboczne, znajdźki lub coś takiego? Jak eksploracja? Można się "zgubić" czy raczej idziemy jak po sznurku?
-
No to napisz coś więcej, o samym gameplayu, mechanice, klimacie, fabule ;]
-
No co Ty, odpaliłem grę i zasnąłem na prawie 3 dni A tak serio, myślę, że nie na ma opcji zmierzyć obiektywnie kto ile zadań pobocznych zrobił ( nie ma żadnego licznika). To raz, po drugie u mnie wyglądało tak, że prawie po każdej misji, lojalnościówce, zadaniu pobocznym latałem po całej Normandii żeby rozmawiać z członkami załogi. Czy pojawiły się nowe dialogi, czy nie. Po trzecie - nie powiem trochę ginąłem, nie jakoś przesadnie ale parę momentów powtarzałem (chociaż nie wiem czy się naliczało). I w końcu po czwarte często przylatywałem ponownie na Cytadelę, Tuchanka, Illum etc. ("huby") żeby zakupić sprzęt który prędzej nie mogłem. Czy poszukać nowych zadań pobocznych, i tak między innymi trafiłem na A i jeszcze po piąte - miałem zeskanowany każdy układ, każdą planetę na 100%. Każde ulepszenie zaliczone, zrobione a trophy do platyny brakuje mi dwóch albo trzech więc Zresztą z tego co pamiętam, @Magik też pisał, że skończył z czasem 62 godziny, podobnie miałem w ME o wiele ponad normę. Jestem żółw w grach i cholerny lizacz ścian ;]
-
Podbijam. Dwa stosunkowo świeże trailer ale absolutne "ciarkowce": Tekst Garrusa to już w ogóle orgazm heh. No i to już formalność bo prędzej nie wrzucałem: Chociaż z ręką na sercu powoli mi już brzydnie, ileż można.
-
Nope, z http://masseffect.wi...i/Shadow_Broker , http://masseffect.wikia.com/wiki/Yahg
-
Nie no, nigdzie nie napisałeś ale mi chodziło o ogólne porównanie ME do SW. Na tle designu ze względu na tematykę, wiesz o co chodzi Dobra jako BONUS: To jest zły Design panny Lawson? xD
-
Game Informer we wtorek jedzie z materiałami ale nie wiem czy też reckę od razu dadzą.
-
Sorry Szczurek ale zostałeś oficjalnie z'ownowany heh. Twoją metodą wyliczanki, można większość postaci, designów pojechać w grach i filmach. Nie chcę podnosić ręki na SW ale tam też dużooo ras, to "dodaj, odejmij coś - człowiek lub jakieś zwierzę". Moje "ulubione" Ewoki które PRZECIEŻ odegrały tak ważną rolę w Powrocie. To SZCZYT kunsztu designerskiego nie jest A takich ras w SW jest mnóstwo..... Goddamned miałem nie podnosić ręki
-
Będę się śmiał jeżeli faktycznie "coś", jakieś info dadzą 24 maja. Haha, pierwsze co to spytam się Yano "co Ty na to?" Chociaż to zaledwie 9 i 6 dni premierze Maxa... Jak już ktoś napisał, na pewno jesteśmy bliżej niż dalej wypuszczenia jakichś informacji... Btw, tradycji stało się zadość i BradyGames potwierdziło, że wyda oficjalny poradnik do Piątki.
-
Kończąc dzisiaj Arrivala zamknąłem przygodę w 68 godzinach ;]
-
Nie zgadzam się. Design to nie tylko design lokacji bo tu jest faktycznie średnio słabo. Ale słowo design pisałem w ogólnym rozrachunku; design ras, światów, broni, pojazdów - uniwersum. I to jest DLA MNIE tip top. Znam dużo gier AAA nazywanych AAA a nie oferują tego co oferuje ME2. A, że wymaga się więcej - jasne, zawsze od najlepszych gry i tak będzie wymagało się czegoś więcej. Zdania "Opinia powyższa jest odzielana nawet przez zagorzałych zwolenników ME 2" kompletnie nie rozumiem. Znam zwolenników dla których ME2 to 10/10, lepsza gra od Jedynki a i moja opinia została by potraktowana jako "pojazd". Nie mam pojęcia o Ci chodzi, przecież nie masz wglądu na opinie WSZYSTKICH fanów i nie fanów ME2... No i kończąc moja ocena 9/10 to 9/10 w skali 1-10 a nie żadne 5-10. Wiem do czego pijesz ale nie (nie raz dawałem 6 czy 7 Mafii 2 czy TR: U), Mass Effect 2, 9 się należy jak w mordę strzelił. Oczywiście w mojej skromnej opinii. PS. Kotor, Kotor, Kotor był teraz go nie ma. Teraz jest seria Mass Effect które IMo robi tak samo jak niegdyś Kotor EoT.
-
Pomijając fakt, że Arrival to najważniejsze dlc to właśnie Shadow Broker z kolei IMO najlepsze. Rozwaliło mnie zróżnicowanie w gameplayu , klimacik, intryga, Liara, kapitalna lokacja (przed końcowa) no i w końcu sama końcówka. Jedynie doczepiłbym się do długości, za krótkieee. Z kolei Arrival wiadomo tam chodzi o pomost do Trójki, fabułę ale zanudził mnie - TONA STRZELANIA...
-
Mass Effect 2 - podstawka, wszystkie dlc, Odkupienie (przeczytane) wszystko ukończone. Gra jest wyjebana w kosmos, dosłownie i w przenośni. W końcu z czystym sumieniem mogę napisać, że to najlepszy tytuł jaki skończyłem od czasu RDR (wbrew ogromnym pozorom trochę je łączy). "Gwiezdne Wojny gier video", "sci-fi najwyższej półki" z najlepszym uniwersum generacji (jak na razie). Immersja z postaciami, światem (światami), historią jest niesamowita zupełnie jak w grach Rockstar. Do tego, całości dopinają świetne i wciągające dialogi (Legion rulez) a także lojalnościówki (kapitalny pomysł). M'kay ale żeby nie było za słodko to teraz trochę ponarzekam. Jedynka podobała mi się bardziej, z paru względów; w skrócie: fabuła, Mako > skanowanie planet, Liara, "lepsza Cytadela", statsy broni, przegrzewanie. Ponadto jeżeli chodzi o minusy ME2 to: loadingi znowu zabijają długością szczególnie w Normandii, momentami mimika i zachowanie Sheparda w scenkach to WTF (kompletnie nieadekwatne do sytuacji), animacja też mogłaby być lepsza. Jeżeli chodzi o grafikę to jest strasznie nierówno i to mnie wkurza ;] Ogólnie widoki potrafią zachwycić (design!), oświetlenie daje radę, wykonanie (głównych postaci) też czyli wszystko na plus. Ale "srakotekstury z PSX-a" które atakują w ilościach hurtowych już nie :confused: Dobrze, że chociaż spadki animacji trafiają się sporadycznie. Jeszcze słówko o strzelaniu na które wielu narzeka. Mi się tam podoba strzelanie w ME, jest w miarę przyjemne, jest ok chociaż bez szału. Przydałby się większy power pukawek. Staratatata; pocukrowałem, ponarzekałem (eee powiedzmy) a podsumowując dla mnie to 9/10 i 3 razy :wub: Dzięki BioWare...again, pozostaje mi walić się w czoło czemu tak późno sięgnąłem po Dwójeczkę. Z Trójką na pewno tak nie będzie, we flakach mnie skręca jak to się potoczy, skończy
-
Pojawiło się pierwsze info, ile mniej więcej ma zająć przejście kampanii. 8-10 godzin, mam nadzieję, że znajdźki (coś jeszcze?) i najwyższe poziomy trudności skutecznie podbiją długość. Jak mordowanie, strzelanie będzie tak za(pipi)iste jak się zapowiada to w sumie nie boję się o żywotność. No i jeszcze multi o ile okaże się dobre. http://mashable.com/2012/03/15/max-payne-3-first-look/
-
Zanim Prometeusz stał się Prometeuszem, Scott zrezygnował z poprzedniego Obcego właśnie. Ze względu na niski rating jaki mu narzucali i za mały budżet. Więc w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby Prometeusz nie miał 18. Maksymalna ch,ujnia byłaby zwalić taki film przez rating. Na szczęście nie ma Chucka Norrisa A trailer soczysty jak diabli, wcale nie widać face'ów lub coś na ich prawie wzór Prometeusz i nowy Batman, ja pierdziele ale rok filmowy.
-
Jakby kogoś interesowało to na yt są już walktroughs, można trochę gameplaya pooglądać.
-
That's the point Chociaż akurat olania nie wybaczę ;p
-
IMO Bo fabuła w Dwójce jest wyraźnie gorsza niż w Jedynce. Tyle, że nie piszę to jako zarzut a nawet rozumiem czemu tak jest. W Jedynce przede wszystkim wszystko było nowe, palec do góry. Kto latał jak głupi pierwszy raz po Cytadeli, zagadując do każdego, do każdej rasy z ciekawością jaki stosunek mają do ludzi? Dzizas ale mi to radość sprawiało, to było jak faktycznie poznawanie obcych ras heh. Poza tym to co Daniel wspomina: status Widmo (mega sprawa). Dalej; Saren, Proteanie, Suweren-Żniwiarze, werbunek ekipy, Quarianie-Gethy, Genophage. To wszystko było MEGA, fabuła w Jedynce od początku trzymała mega poziom. A Dwójka (MEGA SPOILERY) Tyle, że ja to rozumiem to jest sequel z góry robiony, z myślą "to wstęp do Trójki, finału, zakończenia Trylogii". ME2 to pokazanie co się zbliża, jakim motherfuckerem stał się Shepard w kosmosie etc. Chociaż jeszcze jedna sprawa, strasznie w Dwójce w fabule podobały mi się rozwinięte wątki Quarian i ich wojny z Gethami czy wątek Krogan rosnących w siłę. Początek (końca?) Genofagum itd. w Jedynce poznaliśmy te sprawy/wątki, w Dwójce dostają solidnego kopa.
-
Ja miałem równiutkie 62 godziny jak skończyłem ale "wylizałem" chyba wszystko co można ;] Włącznie z Mirandą , nie no żartuje zapewne wszystkiego i tak nie zrobiłem. Teraz jadę Shadow Broker i licznik rośnie więc może 70 godzin trzaśnie. No i wypadałoby zaliczyć grę drugi raz jako renegad, z odwrotnymi decyzjami jak za pierwszym razem. Niektórych sytuacji jestem ciekaw jak cholera, jak się potoczą przy innych wyborach.
-
Oczywiście. Jedynkę zaliczyłem bodajże "chwilę" po premierze jeszcze na Xboxie. Szczerze? Nie wyobrażam sobie jak można grać w ME2 nie grając w Jedynkę. To znaczy zapewne można - wiadomo ale jakieś 50% przyjemności ucieka? Ja bym tak miał, nie wiem czy w połowie by mi się tak podobał ME2. Jak to od niego bym zaczął przygodę. Słowo sequel w grach nabiera innego znaczenia przy Mass Effect. Nie grałem chyba jeszcze w tak silnie powiązane ze sobą gry, części.
-
Euforia, smutek, radość, "patos", ciarki od góry do dołu. Ostania misja, końcówka, "zakończenie" (kiepskie określenie bo to dopiero początek - "Trójka") potrafi ścisnąć cojones aż miło Do tego EPIC muzyka!!! Dodatkowo micha mi się cieszy bo (SPOILERY) Chwała Bogu w tym wypadku za dlc: Shadow Broker (Liaraaa) i Arrival za które zaraz się zabiorę. Nie kończąc jeszcze przygody z Dwójeczką.
-
Pytanie za 100 punktów: kogo to w(pipi)iony ojciec pojawia się w etapie w NY? :o
-
Chciałbym się obudzić dopiero 18 maja na premierę MP3 xD