Rudiok

Nie no kumam, że ktoś mógł lubić mięso, a teraz go nie może jeść i chce sobie zjeść coś a'la schabowy. Tylko, że czemu w drugą stronę to nie działa? Lubiłem jabłka, teraz nie mogę ich jeść, ale nie robię sobie kiełbasy o smaku jabłka żeby się lepiej czuć

Ja myślę, że chodzi bardziej o to, że ciężko jest wytłumaczyć czemu weganie dążą do kopiowania (w formie i nazwie) produktów mięsnych. Widział ktoś kiedyś mięsożercę przygotowującego kaszankę a'la ananas, albo mięsną sałatkę grecką?

Cholera, faktycznie. Jak to się jeszcze można w życiu zaskoczyć, aż spróbuję

Mnie bardziej zainteresowała obecność wafli ryżowych w tatarze

Ech, te szwaby.

Gdzie takie dają?

Bo tak się nakręca sprzedaż. Nie chodzi żebyś kupił robota tylko za nim gonił i odwiedził sklep a jak już tam będziesz to kupisz coś przy okazji. Koleżanka co w Lidlu pracuje mówiła, że na te powiedzmy 6 sztuk na sklep co dostają połowa jest już zaklepana przez załogę lub ich rodzinę a o resztę biją się najwytrwalsi co stoją pół godziny przed otwarciem.

Te podróby Thermomixa zarówno w Biedrze jak i Lidlu są wykupywane w kilkanaście minut po otwarciu sklepu przez Grażyny. Schodzą szybciej niż schab po 4.99 czy torebki Wittchena.

Game night / Wieczór gier - lekka komedyjka na sobotni wieczór. Sporo klisz, ale niektóre żarty sytuacyjne świeże i zabawne. Rachel trochę irytująca, a reszta poprawna. Na czele rola Plemonsa, który kradnie show. A także miło widzieć Michaela C. Halla na dużym ekranie. Takie 6/10 Fake Denzel <3

Ale śmietanowy czy śmietankowy?

To to jogurt czy śmietana w końcu?

Co najmniej ze 2 odcinki i tak muszą poświęcić waleniu młotem w ścianę, tradycja zobowiązuje.

Anihilacja PS Z kobietą nie ma co oglądać, ostrzegam

Monte di Procida niedaleko rynku w Kielcach. Niewielki lokal, specjalizujący się w pizzy i kanapkach cheese steak, prowadzony przez przemiłych właścicieli, Włocha i Polkę. Pizzę można wziąć na kawałki (żeby spróbować) albo tradycyjnie, cheesesteak jest w cieście a'la pizza. Obok Kilo Mąki to wg mnie najlepsza pizza w Kielcach, cienkie ciasto, oryginalne składniki, prostota i genialny smak. Cheese steak również na 5+, pyszna wołowina, sporo sera. Polecam sprawdzić.

Garść informacji od Egmontu http://alejakomiksu.com/artykul/6969/Egmont-opowiada-marzec-2018/ Z ciekawszych rzeczy wyłapałem Planetary w dwóch zbiorczych tomach plus jakieś dwie nowe bomby od Vertigo.

Polska wersja Swamp Thinga warta pinionżków, amerykańskie TPB nie mają się czego wstydzić.

Eee, czy ja wiem? Miały być bomby, mieliśmy być zniszczeni a wyszło lekkie pierdnięcie jedynie.

#takbylo, też mnie dziwi ta maniera, że N "zapomina" po jakimś czasie, że obejrzeliśmy już 1 sezon. A JJ póki co się rozkręca, 3 odcinki, w miarę spokojne, nawet trochę przegadane, ale JJ taką ma trochę konwencję. Historia widać, że grzebie w przeszłości JJ, zobaczymy co z tego wyjdzie i czy po Defenders będą jakieś cameo (byłoby to logiczne).

No właśnie taki skład. W Żabce teraz promo za 2.99.

Nie ma kompletnie tu pomysłu na sezon, jest zupełnie o niczym. O ile w końcówce poprzedniego prezydent robiła się wredną s...ą zdolną do wszystkiego tak teraz nagle jest marionetką swojego doradcy. Carrie sama jest strasznie słaba, Rudy/Quinn/Saul jakoś ją ciągnęli, ale ona sama to póki co robi za film instruktażowy dla badaczy choroby dwubiegunowej. O'Keefe jest bardzo słabo napisany, a jego decyzja o tym żeby nie przekazać informacji o wiadomo czym zupełnie kłóci się z wcześniejszym budowaniem jako takiego logicznego myślenia. Z trailerów wynika, że kolejne odcinki to będzie walka z fake news. Normalnie pasjonujące. Jak to wyżej ktoś napisał słusznie - too far to go back, trzeba się przemęczyć do końca. Ale liczę, że Carrie zamkną w sanatorium, Saul zostanie prezydentem a Max jego doradcą ds informatyzacji.

Walkę na polskie crispsy wygrywają póki co Ciosane Wiejskie Ziemniaczki (w opcjach sól i pieprz, oraz rozmaryn). Są grube, chrupiące, ale nie są twarde, wchodzą jak złoto.

Ex Machina w końcu Portfel płacze, serce się cieszy.

Polędwiczki wieprzowe z cebulą i suszonymi pomidorami z szybkowara. W ogóle szybkowar to jest GOTY sprzęt, rach ciach, 30 minut i gotowe.

W sumie rację masz, że w tym roku konkurencja w tej kategorii była wyjątkowo słaba. A jakie to zakończenie miało być tak baj de łej?

Dunkierka? Jak wyłączyć myślenie i jedynie patrzeć na wizualia to aż pieści mosznę. Ale scenariuszowo słabieńko. Taki okej film, ale całościowo bez efektu wow.