Coś mnie ostatnio wzięło na klasyki, które oglądałem w dzieciństwie, takie odświeżenie po latach nieraz fajnie zrobić.
Awakenings / Przebudzenia - już niewiele pamiętałem z filmu, więc zrobił tym większe wrażenie. Stonowany, oparty na faktach, ciepły, ale też i smutny. Jak będzie oglądane z kobietą to musowo paczka husteczek, a i mi się łza zakręciła. Chyba jedna z lepszych kreacji Williamsa, za to De Niro lepiej mi przypadł do gustu jako "chora" wersja niż "zdrowa". Polecam po seansie obejrzeć dokument na temat historii, która zainspirowała film - najlepsze scenariusze pisze życie. 8/10.