Rudiok

200 g czekolady na 2 szklanki mleka. Do tego dodaję mix mleka w proszku i odrobiny skrobii, 3-4 łyżki cukru i trochę masła. Najlepiej podgotować mleko z cukrem, dodać mleko w proszku (2-3 łyżki) ze skrobią (1 łyżeczka na start, możesz dać więcej ale żeby budyń nie wyszedł), chwilę gotujesz, ściągasz z ognia i powoli czekoladę aż do rozpuszczenia, jak trzeba to na mały ogień, na koniec masło i sól i gotowe.

Będzie kolejna akcja #metoo? Będą kolejni głodni sławy sobie przypominać, że ich 20 lat temu ktoś macał. Fałszywe holiłódzkie wsiury.

Jedyne normalne zdanie, które napisałeś.

Ojezu tak tak, Panczo w ciemno, sam jestem ciekaw ich nowego lokalu, poprzedni coś klimatu nie miał.

Ciąg dalszy lewackiego ujadania i parcia na szkło https://naekranie.pl/aktualnosci/pracownicy-house-of-cards-oskarzaja-kevina-spaceya-o-molestowanie-2536156

Tylko musi być odpowiednio twarde żeby się to dało obrobić, a sporo jest takich o konsystencji twarogu ze śmietaną.

Teraz pierogi z masłem to dla vipów jedynie.

Skazani na Shawshank - odświeżone po latach nadal robi ogromne wrażenie. To film kompletny, zdjęcia, muzyka, aktorzy, historia, wszystko razem tworzy niezapomniane kino, które chyba nigdy się nie zestarzeje. 10/10

To chyba ogólnie domena Showtime, dobijanie dobrych seriali niepotrzebnym rozwlekaniem sezonów np. Dexter, Californication, Weeds.

Jak mnie wku.rwia ta polityczna poprawność... Gorsi niż kościół. Ruchają co popadnie, a reagują tylko jak coś do mediów przeniknie. A Kevina szanuję bez względu na to komu, co i gdzie wsadza.

Bo to taki mix serowy, nijaki w smaku. Ale potwierdzam, ta konkretna lazania z Biedry jest ok, lepsza niż z Lidla. Posypać serem typu parmezan i goty.

Ale nudny finał... Bezpłciowe gadu gadu na poziomie Pierwszej miłości z może dwoma spoko scenami. Fuj, skiepścili Raya mocno.

Te Maltesers to zupełnie jakby wziąć całą gębę kulek, gryźć i stękać z przyjemności.

Tymczasem w Cerfie:

No nie są złe, ale twarde, nie każdemu podejdą, no i cena nie czyni cudów. Crusti croc dalej na topie będą.

Dopiero będę, ale już lista zrobiona, dam znać po ;)

Hamra - nowo otwarta restauracja z kuchnią libańską w Łodzi. Lokal mały ale przytulny, z boku Piotrkowskiej. Kuchnia bardzo autentyczna, falafel, tabouleh, baba ghanoush, różne humusy, kofte, jagnięcina i moja ulubiona herbata z maramii czyli szałwii arabskiej. Polecam, szczególnie talerz libański który jest mixem dań z karty.

Starałem się, ale nigdzie tyle sera nie mieli.

Jedna. Jestem heretykiem.

Domowa z mozarellą, szwarcwaldzką, pomidorami i parmezanem.

Te żeberka bledsze niż nolajf kąsolowiec co wyszedł po 2 latach z piwnicy. Szwed już chyba bardziej na fejmie jedzie niż na faktycznych przepisach a jego żarty o kopulacji chyba coraz bardziej #nikogo.

Aha, okej. ;)

O kurde, ale to było dobre. 8/10 ląduje z miejsca. Dużo akcji, niewymuszony i naprawdę dobry humor, puszczanie oka do widza i świetna obsada (Hela <3, Grandmaster, a wplecenie Korga i Mieka to już w ogóle kosmos). Ragnarok >>> GotG. Jedynie sceny po napisach niewarte czekania. A osobne brawa należą się scenie "sztuki" z Lokim i Thorem. Te cameo aktorów były po prostu w pytkę PS No i zabrakło mi bo przecież hinty puszczali w trakcie filmu. No może się doczekamy.

Z dipów Chio jedynie serowy jest jako tako. Ale i serowy i pomidorowy lepiej samemu zrobić, bo cenami faktycznie odstraszają.