Skocz do zawartości

Rudiok

Senior Member
  • Postów

    5 812
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Rudiok

  1. Największy minus to właśnie balans. Na początku jest trudno i wydaje się, że każda potyczka to game over. I początkowy progres jest bardzo ciekawie dozowany a pierwsza wyspa jest najlepiej zaprojektowana. Ale przy końcu pierwszego aktu można już tak dopakować postać, że kolejne akty to już w sumie samograj, nawet mimo zmiany poziomu trudności.

  2. Niby francuzi z chiperków nie są znani, no ale nie przeszkadza im to robić czasem sztosów i w tym temacie.

     

    Ostatni wyjazd do Żabolandii sponsorowały niniejsze pyszności. Można je wyrwać na alledrogo, czasem się pojawiają też w Half Price czy innych Dealzach.

     

    Smakowo - jedne z lepszych i bardziej pomysłowych kompozycji jakie ostatnio próbowałem.

     

    Bret's Bleu Pancetta 125g

    Brets Chevre et Piment d'Espelette 125g

    Bret's Sel and Vinaigre 125g

  3. W dniu 17.03.2023 o 08:13, Faka napisał:

    Czemu ten komiks na jednej stronie jest tak czerstwy i nudny, że szkoda papieru na te kreski. Zastanawiam się, co było wcześniej na tej stronie. KDPX co to za dziadostwo?

     

    Śledziu skończył się na ŚGK :lapka:

     

    Strasznie czerstwy ten komiks i jakby na siłę pisany/rysowany. Co w sumie dość dobrze oddaje "ducha Pixela" :kaz:

    • Haha 2
    • This 1
  4. 4 godziny temu, grzybiarz napisał:

    Niektóre znaczniki na mapie są jasno-białym kolorem, co znaczy że tych misji nie wykonałem. Np. mam kropki przy "fioletowa krona", czy "obóz słomianych kapeluszy". To są jakieś misje? Czy tylko szyba podróż?

    Czy jest gdzieś procent ukończenia gry, czas gry itp?

     

    Szybka podróż jest możliwa do głównych osad i do odwiedzonych miejsc, wystarczy, że z pytajnika zmieni się w ikonę danego miejsca. Kropki to misje związane z fabułą. Progres znajdziek jest w opcjach, ale nie pamiętam czy pokazuje też czas gry.

    • Plusik 1
  5. W dniu 13.03.2023 o 08:07, YETI napisał:

    Tegoroczny zwycięzca Oskarow, Wszystko wszędzie naraz, dostępny na Amazonie, jakby ktoś nie wiedział. Oglądał ktoś?

     

    No wiadomo, że w kinie, jak normalny człowiekb:kaz:

     

    Świetne doświadczenie i powiew świeżości oraz nadzieja, że są jeszcze twórcy, którzy próbują wyrwać się z mainstreamu i dać coś od siebie i to w kreatywny sposób. A im więcej oglądam materiałów poświęconych kręceniu tego filmu tym większy mam do nich szacunek jak to ogarnęli. 

    • Plusik 1
  6. Owczy pęd po prostu. 

     

    Teraz popylam po Paryżu i mam bekę jak ludzie stoją w kilometrowych kolejkach bo widzieli knajpę na Insta/Tiktoku a szkoda im 5 minut researchu żeby sprawdzić, że tak naprawdę to albo bardzo średnie knajpy albo to samo można zjeść dosłownie 5 metrów dalej z kolejką na 2-3 osoby (jak to w przypadku falafeli z dzielnicy Marais). No ale idą stać tam gdzie najwięcej ludzi bo jakżeby to tak, jak Tiktok mówił że super to ja się też polansuję. 

  7. Oszustwo / Sharper - jakaś nowość na A+. Julianne Moore, John Lithgow, Sebastian Stan, niby powinno być chociaż poprawnie, no ale nie jest. Historia może i ciekawa z kilkoma twistami, ale całość ciągnie się niemiłosiernie przez słabą reżyserię, a aktorzy grają jak za karę. No nie pykło, 4/10.

     

    Soul / Co w duszy gra - poprawnie, ale bez efektu wow. Historia ciekawa, cały koncept zaświatów i tamtejszych istot bardzo świeży, ale jakoś te Disneyowskie animacje z ostatnich lat straciły wg mnie powera. Fajnie się oglądało, ale jakoś niewiele po nim w głowie zostanie. 6/10

     

    Wyznania gejszy - odświeżyłem sobie na fali powrotu do japońskich filmów. Wiele się film nie zestarzał, ale mocno denerwuje, że wszyscy mówią łamanym angielskim, w który okazjonalnie pojawiają się jednak oryginalne wyrażenia. Psuje to trochę całość. Historia jak na dzisiejsze standardy ledwie skrobie po wieczku kontrowersyjności, ale klimat w połączeniu z muzyką robią swoje. 8/10.

    • Dzięki 1
  8. 5 godzin temu, ASX napisał:

    Oglada się to jak jakiś fanfic bez ładu i składu. Cały ten motyw przewodni, polegający na tym że Mando złamal zasady zdejmując hełm i teraz żeby grupa ponownie go zaakceptowała musi lecieć na inną planetę żeby się w niej wykąpać brzmi tak naciąganie, że gdyby pojawił się nawet pojawił się jako zadanie poboczne w jakieś grze Ubisoftu albo Sony to byłby krytykowany. 

     

    Faktycznie, motyw z sierotą, który odkrywa, że ma w sobie tajemnicze midich... nanoboty, i żeby pokonać zasuszonego dziadunia musi lecieć na inną planetę szkolić się u karłowatego gremlina jest bardziej legit :lapka:

    • Plusik 1
    • This 1
  9. Mrówka 3 - prawie cały film dzieje się w Wymiarze Kwantowym, więc CGI odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Na pewno lepsze efekty niż w Thorze czy ostatnim Dr. Dziwago, ale cholera, jedyny element, który można było zrobić dobrze czyli MODOK, wygląda jak z renderu gierki na wczesnym PS3 i za każdym razem kłuje w oczy. Poza tym historia zbyt mało opowiada o Kangu i jego motywacjach, a dla kogoś kto opuścił Lokiego to może być zupełnie niezrozumiałe. Najlepszy element filmu to Cassie, Hank też na sporym propsie, sam Kang odpowiednio mocno zagrany, ciekawe postacie drugoplanowe. Źle nie jest, ale to już nie jest mocne pierdolnięcie, po którym z niecierpliwością czeka się na kolejne filmy. 

     

    PS Po napisach dwie sceny, które też nijak nie grzeją. 

    • Dzięki 1
  10. What Remains of Edith Finch - jeden z najlepszych walking-simów w jakie grałem. Chodzi to tragicznie (co jest wyczynem jak na tak prostą gierkę), wygląda miejscami jak gówno z 2000 roku, ale klimatem, rozwiązaniami i pomysłami na rozgrywkę bije na łeb niektóre tytuły AAA. Do tego jest skondensowane i można całość spokojnie skończyć w 2-3 godziny. Już od pierwszej historii Molly i akcji z kotem, sową i rekinem wiadomo, że to będzie coś innego i ciekawego i to uczucie nie opuszcza aż do napisów końcowych. 9/10

    • Plusik 4
    • Lubię! 1
  11. Elvis - mieszane uczucia, głównie przez dość dziwną pierwszą połowę i pomysł na fabułę, który nie do końca mi siadł. Pierwsza część filmu jest strasznie poszatkowana, zrobiona wręcz w formie teledysku gdzie przeskakujemy pomiędzy epokami i latami jak w kalejdoskopie, nie skupiając się za bardzo na żadnej z nich. Spodziewałem się biografii w stylu "Walk the Line" a dostałem zlepek mniej lub bardziej interesujących pomieszanych scen z życia Elvisa. Druga połowa filmu jednak już jest bardziej ułożona i zdecydowanie lepiej się ogląda. Na ogromny plus główny aktor i to co zrobił ze swoją interpretacją Elvisa, jak sobie porównamy sceny faktyczne z tymi filmowymi to szczęka opada. Do tego wybrano naprawdę ikoniczne momenty z kariery i pokazano je z różnych stron, co daje fajną perspektywę nawet dla osób znających dobrze Elvisa. Na minus trochę reżysersko nie mój klimat, do tego brak jakiegoś przesłania czy też motywu przewodniego, wiele wątków jest rozpoczynanych ale po łebkach, przez co trudno traktować to jako pełnoprawną fabularną biografię (przykład nadużywania przez Elvisa tabletek, który pojawia się dosłownie w dwóch scenach i wyskakuje niemal znikąd). Na pewno na plus, że w końcu powstał pełnoprawny film o Królu i został zrealizowany z ogromną dbałością o szczegóły, ale jednak w zestawieniu z "Walk the Line", "Rocketmanem", "Amadeuszem" czy "Straight Outta Compton" widać, że można było to zrealizować jeszcze ciut lepiej. Tak czy inaczej 7/10

    • Plusik 1
  12. 20 minut temu, PiPoLiNiO napisał:

    @creatinfreakma rację. Dyskusja z ludźmi którzy uważają, że android chodzi płynnie i nie muli na 4GB RAM, nie ma żadnego sensu. Chodził spoko, jakieś 8 lat temu jak FB w pamięci zajmował 20mb, a nie 600.

     

    Jak ktoś używa do dzwonienia i pisania to spoko. Ale jak ktoś używa więcej niż 2 aplikacji to po prostu obce mu znaczenie słowa "płynność". 

     

    @RudiokEwidentnie wiesz swoje i żaden argument do Ciebie nie trafi. 

     

    Ale właśnie nie wiem, przekonaj mnie. Bo póki co to nic konkretnego się nie dowiedziałem. Chodzi o te magiczne kilka punktów w benchmarkach czy co? 

  13. 3 godziny temu, PiPoLiNiO napisał:

    Ogólnie chodzi o responsywność i pracę na baterii po kasztanie jakim był S22U. 

     

    No ale jaka responsywność? W czym? Nadal serio pytam. Bo w ciągu ostatnich ~3 lat to postęp tak się wypłaszczył, że wymiana na nowy flagowiec to albo fanaberia, albo chęć bycia trendy. Śmiem twierdzić, że do 99% zastosowań codziennych nie ma jak odczuć tego przeskoku, który był widoczny te 10 lat temu. Chyba że się mylę i ten s22 to trzymał 3h na baterii, messengera włączał całe 2 sekundy a dopiero s23 może nazywać się prawilnym smartfonem (oczywiście do czasu s24, ewentualnie s23ProPlusEdition). 

  14. 3 godziny temu, PiPoLiNiO napisał:

    Wiem, że to ironia, ale on działa wolno. I w 2022 i w 2023. 21U działał lepiej. Także no ta ironia nie trafiona. 

     

    Ale że co, Fejsbunio się 0,1 sekundy szybciej wczytuje czy co? Serio pytam jaki jest obiektywny zysk na prędkości działania i w czym. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...