Rudiok

Tak, kilka kropel do potraw, sosów, bo sam za ostry. Z takich na co dzień polecam też do dostania w Biedrze te z Heinza, jalapeño, chipotle i habanero, takie w sam raz są.

Już wiem, nowy Alien jest jak Atak klonów do Mrocznego widma.

No w sumie dobrze to kolega skwitował, poza niby genezą wyglądu obcych jaki znamy to tak naprawdę film był o niczym.

Przydałoby się, no chyba tylko tak może się wybronić całość jako trylogia.

Strzelam, że im po prostu eksperyment nie wyszedł i chcieli go zamieść pod dywan. Ale też bardziej bym zobaczył ich historię niż Scottowego nowożytnego Aliena.

Finał petarda od początku do końca w napięciu. Czego tu nie było... Rider vs team up LMD Cliffhanger z Radcliffe Aida Coulson A końcówka Rozyebali po prostu. PS I jeszcze nawiązania do Dr Strange'a, miód. Edit: odcinek miał na końcu hołd dla Powersa Boothe, który zmarł tyle co, mają refleks. http://m.filmweb.pl/news/Powers+Boothe+nie+%C5%BCyje-123113

No Scott chyba przycebulił na efektach, bo przy Prometeuszu to nawet słabe. Xenomorphy wyglądają zupełnie jak takie małe zabawki, które można koło Groota postawić. Zamiast straszyć to śmieszą. Szkoda, że gość zapomniał, że im mniej tym czasem lepiej.

A fe, tak pogwałcić pamięć o sombreros. Jedynie na Węgrzech widziałem klasyczne Chio czyli m.in. właśnie sombreros i taccos. Wy też taccosy na palce nakładaliście? +10 do smaku :)

No dobra, ale gdzie taka opcja za 5 zł?

Ale można zrobić CGI jak w Kongu, Planecie Małp czy takim Marvelu gdzie ciężko czasem odróżnić czy to komputer czy nie.

wizualnie ze strony ujęć, widoczków i scenerii bardzo ładnie, ale z drugiej strony cgi jest bardzo 'takie sobie' jak dla mnie CGI razi głównie jeśli chodzi o Obcych/Xenomorphów, cała reszta tj. statek, kosmos, planeta, świątynia to już przyznasz, że jest w pytkę.

No chłopak na siłę próbuje być "dżezzi" i cool. Ale im straszy tym gorzej mu to wychodzi.

Ale mimo wszystko fajnie się w kinie oglądało (mówię tu o stronie wizualnej), w zdjęciach dominuje czerń i na dużym ekranie dobrej jakości wyglądało to kozacko. Przy ripie może być kupsztal.

Trzy nowe smaki Laysów: chili con carne, zielone curry i kurczak japoński. Ten ostatni próbowałem i bardzo fajny smak, w tle złocisty kurczak a na pierwszym planie sos sojowy i teriyaki, słodko słony, daję 7/10. Mam chęć na to zielone curry.

Uciekają, wszystko się piep.rzy, uciekają dalej, piep.rzy się jeszcze więcej, standard. Za mało T-Baga.

Może to taki tajny plan Scotta, że każda następna część będzie coraz gorsza żeby poprzednie części wydawały się w porównaniu świetne.

Ej no sorry na Guardiansach przynajmniej się nie nudzisz i pośmiejesz a tu klaskasz w czoło zastanawiając się jakie to znowu chore rzeczy wymyślą i kiedy to się skończy.

Co za gówn.o. Jeszcze pierwsze 45 minut, po lądowaniu na planecie aż do momentu pojawienia się wiadomo kogo są jako tako strawne. A potem już tylko gorzej :/ Scott popadł chyba w Shyamalanizm i co film to gorzej... Już nawet nie chce mi się rozkminiać, to po prostu zły film.

Jeszcze pytanko o wersje językowe. Czy pudełko z angielską okładką będzie też miało pełną polską wersję? Bo widzę, że są różne na alledrogo.

No właśnie, przecież tam wszystko zapier.dala jak Usain Bolt z padaczką.

Fajne te Guardiansy, ale lekko słabiej niż jedynka. Główny zły był trochę miałki, ten z pierwszej części jakoś bardziej pasował.

Chyba tak zrobię, bo nawet ciężkie s-f można podać w strawniejszej formie ("Ślepowidzenie").

Pany, jak to jest w końcu z tymi wersjami gry. Którą obecnie opłaca się kupić jak się wcześniej nie grało? Czy Following Enhanced zawiera też podstawkę?

Nic nie usuwa, właśnie bardzo fajnie to jest rozwiązane, że można w każdej chwili wrócić jak czegoś zabrakło.

Ha, a ja myślałem, że to ślamazarne sterowanie w demie to był zamysł twórców :) może za pół roku poprawią, bo poza tym klimat fajny.