Rudiok

Tam to ostatnio tylko festiwale i recenzje z knajp co autorom vouchery dają.

To chyba 8 nie widziałeś jak z wyprzedzania na wstecznym lejesz? :)

Iść na FF i oczekiwać logiki? Nigga plz, absurd jest wpisany w tą serię gdzieś tak od 3. części.

Bekon i ser po 1.50. Sera nie warto, lepiej dodać więcej tego topionego, bo ementaler ginie w smaku. Za to bekon zawsze na propsie. Chyba ogólnie McD robi badanie rynku po prostu, co ludzie najczęściej będą brać to pewno potem mogą wprowadzać.

https://www.zwidelcem.pl/ http://dania-kontra-ania.blogspot.com/ http://krakow.wyborcza.pl/krakow/0,87945.html

Nie wiem czy to promocja we wszystkich, ale u siebie w Carrefour mocne przeceny whisky wszelakich. Taki Glenmorangie z 130 na 99.

Jak wyżej. Fetch jest już na start daje.bana na max, Delsin żeby mieć takiego powera to dopiero gdzieś w 2/3 gry.

Gorzej jak się wkręci i sama jęczy "Puść Raya / Co tam u więźniarek? / Jest już nowe Fargo?"...

Szczególnie serialu o martwej nastolatce, jes of korz.

Co wy nigdy z babą serialu nie oglądali? Albo zaśnie, albo zmęczona, albo "te dni" itp. itd. I potem jeszcze raz puszczać trzeba.

Kaznodzieja wznowiony http://alejakomiksu.com/nowosci/23942/Zapowiedzi%20Egmontu%20na%20czerwiec%202017%20(oficjalne)/

McDonald's ruszył z ofertą na wzór Burgerkingowego "have it your way", można modyfikować skład burgerów i dodać m.in. bekon, rukolę, pomidor, ser. Potrójny Wiesiek z bekonem i extra serem? Please.

Jako, że zaległości mnóstwo dopiero teraz ograłem Second Son i First Light. No i jestem oczarowany. Pierwszy i drugi inFamous jakoś mnie nie porwały na PS3 a tutaj Delsin wszedł jak w masełko. Historia prosta jak drut, bez jakichś większych twistów, ale ładnie zagrana, choć bolą trochę mało wymiarowe postacie, przez co ciężko się z nimi zżyć, ale Fetch w tym wszystkim błyszczy i słusznie dostała osobną historię. W grze podoba mi się szybkość, bardzo sprawnie poprowadzone ulepszenia (nie ma syndromu, że trzeba zebrać 5 000 000 $ żeby kupić jakieś zaawansowane ulepszenie) no i to, że można sobie po prostu włączyć grę na pół godzinki i zrobić kilka zadań na luzaku. Do tego gra w grze czyli Paper Trail. First Light świetnie rozwija postać Fetch i traktuję go niemal jak obowiązkowy dodatek do Second Son. Więcej tu emocji w fabule, a samo szukanie znajdziek wypada o wiele lepiej niż u Delsina. Z chęcią zobaczyłbym kolejną część w tym uniwersum.,

Ale tam nie ma takiej nerdozy jak w ST.

Po prostu był klimatyczny. Dla jednych nagromadzenie klimatu lat 80. było jak powrót do dzieciństwa, reszta się nie zna.

Fajna końcówka, faktycznie najlepszy finał od dawna.

Mi się nawet bardzo podoba. Takich cliffhangerów brakowało. I jakoś Sara aż tak nie wkurza. Brakowało jedynie T-Baga, ale mam nadzieję, że to zmienią.

Dwa. Tych w sałatce nie liczę.

Czemu nie ma 4 sezonu Raya? :/ A The Killing pierwsze dwa sezony to w sumie tak jakby jeden. I jest sztosik. 3 nawet nawet, a szacun, że zrobili kolejny i zakończyli wątki.

Z tym salami z osiołkiem to tak jak z oscypkiem z mleka owczego. Niby powinno być, niby tak jest przykazane a wiadomo jak to w praktyce wygląda.

Oj rzadko się zdarza z osiołka, nawet w zagłębiach salami tj. południe Francji wszędzie głównie świnka. Zresztą osiołek droższy i jakoś niespecjalnie smaczny.

Obczaj te z tygodni francuskich i włoskich z Lidla, naprawdę świetne (zarówno te w kawałkach z pleśnią i z dodatkami np. z orzechami, jak i te krojone). I im większe kawałki tłuszczu tym smaczniejsze. Te sklepowe typowe mielonki nawet koło salami nie stały.

To był po prostu ultra zaawansowany sarkazm.

Ale nie poleca się tak długo trzymać kołka w odbycie, jeszcze zostanie na zawsze i będziesz tak gwiazdorzyć po kres czasu.

Właśnie ostatnio byłem w pizzeri, zamówiłem 40 cm z kiełbasą, cebulą, kukurydzą, dodatkowym serem i krewetkami, bo po wypłacie byłem, sos czosnkowy. Babka mi przynosi, ciasto cienkie na 2,741 cm (noszę suwmiarkę elektroniczną do pizzeri), a sos w pojemniczku. Patrzę na to, na nią i się pytam co to kur.wa jest? Nie po to wybuliłem 14,90 i zmarnowałem kupon, żeby takie placka dla biedoty dostać. Zaje.bałem jej luja pysk, wybiegł kucharz to jeszcze donicą z parapetu dostał. Pizzę wziąłem na wynos, jeszcze chcieli mi doliczyć 50gr z karton, ale, że mi się należał jako klientowi, to wziąłem za darmo. Ju ar maj hiroł. A polaczkowa pizza (czyt. "pica") to taka duża zapiekanka po prostu. Nawalone składników i posypane serem. Jak teściowej mówiłem, że ser się na spód raczej daje to mnie wyśmiała. Także ten tego.