Rudiok

Chyba wygrałem:

Śledzia na bogato, po japońsku, w knajpie. Jadam raz w roku, takie małe święto.

Ludzie sypią pinionżki to robią. I chwała. Żadnej wydanej na nich złotówki nie żałuję.

O ile ci zostanie cokolwiek do oglądania po trailerach.

Reuben z prawie 220 g pastrami, czuję go jeszcze nawet po 12 godzinach (oczywiście w sensie pozytywnym)

No spoko, ta informacja zmieniła moje życie.

No fakt faktem, że ostatnie lata to równia pochyła jeśli chodzi o nagrody. Gdzie te czasy kiedy Denzel dostał za Training Day i każdy wiedział, że mu się należy, a nie, że jest czarny, albo jak obsypano American Beauty bo to po prostu był zaje.bisty film. Od 2002 roku wśród scenariuszy chyba tylko Her i Eternal Sunshine się czymś wyróżniały, reszta to zachowawcze kalki robione pod nagrody. Taka prawda.

Warto teraz jeszcze inwestować złotówki w Battlefronta?

Gosling zaczyna być jak Depp, gra wszędzie samego siebie.

O, słuszne. Może mu/jej dadzą w ogóle poprowadzić galę.

Za rok będą królować słowa "diverse", "unique", "challenging", mówię wam.

No jasne, dzięki temu wszyscy dziś o tym mówią. Agencja PR liczy kasę.

Hmm... No oprócz Oscara dla Aliego (fajnie zagrał, ale żeby aż oscarowo?) to raczej oczekiwane pozostałe nagrody.

Seks to na redtube. Mi zabrakło jakiejś konfrontacji jego orientacji ze światem. Bo ściganie przez dzieci wołające "pedał" i okazjonalne manto od szkolnego wsiura to trochę mało i oklepane.

Moonlight - Tematyka ciekawa i nie lekka, pomysł na film również (trzy różne ramy czasowe), aktorzy dopisali (najbardziej matka, Juan i nastoletni Chiron), wizualnie kolor gra dużą rolę, oszczędna, ale wciągająca muzyka, ale jako całość mi sie dłużył i jednak za grzecznie do tematu podszedł. 6.5/10

Bill Paxton nie żyje http://film.wp.pl/bill-paxton-nie-zyje-6095356026508417a

Nocturnal Animals średnio mi podszedł. Trochę przerost formy nad treścią i wszechobecne zadufanie Fordowskie utrudniało odbiór. Na plus aktorstwo, szczególnie Shannona. Takie 6 na szelkach /10.

O, piękny pomysł Panie. Aczkolwiek przy takiej ilości seriali Netflix trochę zadyszki może niedługo dostać. A Jemma

Zaskoczę wszystkich - pączka.

O w mordeczkę, ale akcji, ale twistów, no mniamuśnie. Flashe i całe DCU mogą Agentom gałkę polerować na kolanach. O takie seriale nic nie robiłem.

Wraz z końcówką 4 odcinka i przez cały 5 Homeland wrócił do świetnej formy. Napięcie przez cały czas, zwroty akcji, emocje, oj jakby było fajnie jakby taką formę pociągnęli do końca.

Na nocnym gastro po imprezie i wódce wszedł w Bobbym (jedyny oprócz kebabów lokal otwarty do późna z żarciem w centrum Rze) buks z podwójnym mięsem, potrójnym bekonem i podwójnym serem. O ile Bobby za dnia to średniawka, tak po piciu spora ilość mięsa i tłuszczu była jak zbawienie. Spałem jak niemowlę, smaczne było. 8/10

Dobrze mówi, koncentrat łapie pleśń jak tania dziwka kiłę. Dlatego najlepiej kupować albo małe, albo zużyty nie do końca słoik zalać warstwą oleju/oliwy.

Dokładnie taką samą recenzję chciałem napisać :) też uważam, że pierwsza sekwencja (nakręcona oczywiście świetnie) średnio się sprawdziła na początek i zachęcenie. W ogóle pierwsza połowa filmu jest wyraźnie gorsza niż druga. Ale później jest tylko lepiej, a sama końcówka to poezja, reżyser wie jak stopniować napięcie i opowiadać nieoczywiste historie. I mimo że film fajny to nie kumam tak wielu nagród i nominacji. 8/10.

Z pyrami z gzikiem nawet wchodzi dobrze.