Rudiok
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Ostatnio widziałem/widziałam...
Treść opublikowana przez Rudiok
-
Agents Of S.H.I.E.L.D - 2013 - Joss Whedon - ABC
Bardzo fajne i sprawne odcinki.
-
Whisky
Jak ktoś szuka kompana do picia na sylwestra, Nick Offerman znów przychodzi na ratunek:
-
Ogólne rozważania serialowe
Jak wszedł ci pierwszy sezon 24 i House of Cards to jak znalazł. Tylko odcinki są raz na tydzień.
-
NETFLIX
Designated Survivor - no Netflix się rozkręca. Trochę wkurza, że odcinki puszczają co tydzień, ale serial przyjemny, trochę czuć ducha pierwszego sezonu 24 jeśli chodzi o intrygę (no nic nie poradzę, że Kiefer = Jack Bauer).
-
Lody
Ben & Jerry's i tak lepsze.
- NETFLIX
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Nie chce mi się.
-
The Flash - 2014 - The CW
"Best team-up ever" i to w sumie wystarczy za podsumowanie. Jedyną wadą tego odcinka było to, że był za krótki. A tak poza tym to ideał - brak teen dramy, świetnie poprowadzone wątki z każdego serialu, sceny walki, trochę tajemnicy, no naprawdę mega.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Tylko kupka po takim jedzeniu nie będzie tyci tyci.
- NETFLIX
-
Fast food
Uprzejmie donoszę, że drwal i zbójnicka wrócili do McD. Razem z mcflurry peanut butter (znanym też jako Wyzwanie Cukrzyka).
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Krewetki się bardzo szybko robi. Najczęstszym błędem jest zbyt długie ich gotowanie lub smażenie, przez co się kurczą i twardnieją. Najprostszy przepis to oliwa, czosnek, na to krewetki na dosłownie kilka chwil żeby złapały ciepło (mówię już o ugotowanych i obranych), parę łyżek białego wina, pietruszka, minuta-dwie pod przykryciem i tyle. I nie kupuj tych małych bo one co najwyżej do zupy jako dodatek mogą robić. A jeszcze co do lasagne to okresowo w Biedrze i w Lidlu można dostać świeże płaty, polecam spróbować, inna jakość.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Ze sklepowym jasne, że najlepiej jest obgotować. Ale i tak lepsze wychodzi ze świeżego.
- NETFLIX
-
The Flash - 2014 - The CW
A ten Savitar wygląda jakby się Michaelowi Bayowi jakiś transformer trzeciej kategorii zgubił.
-
The Flash - 2014 - The CW
No i zaskoczenia nie było jeśli chodzi o Alchemy. Takie wszystko słodko pierdzące i rozmamłane, . Co odcinek to słabiej niestety.
-
Smakosz TV
No szok normalnie, w TVN pokazują wykreowany, nieprawdziwy świat, szok.
-
Fast food
No to nie wiem kto wam te pieczarki robił i jak, że taki hejt. A boczniak w panierce to może nawet za mięso w buksie robić.
-
Arrival - Nowy Początek
No nic nie poradzę, że mnie Sicario wynudził, nie wciągnęła mnie ta historia po prostu. Nie neguję warstwy realizatorskiej, ale chyba za mało epicka ta historia była żeby aż ją w takim klimacie zrobić. Wracając do tematu to polecam każdemu kto już widział film sięgnąć do opowiadania, nie jest długie a daje do myślenia.
-
Fast food
Ej, wara od pieczarek. Odkąd się nauczyłem robić pieczarki a'la Julia Child złego słowa o nich nie powiem. Ale fakt, mało miejsc robi dobre pieczarki, zazwyczaj to ociekające wodą i tłuszczem kikuty.
-
Arrival - Nowy Początek
No i szacunek, że podchodzisz do filmu od strony innej niż zwykły zjadacz popcornu. Tylko zauważ, że większość widzów (w tym też pewno i ja) nie zwraca uwagi na historię reżysera, to czy jest egzystencjalny/autorski/przewidywalny etc. czy nie, ma firmować swoim nazwiskiem dobry film. Tu wchodzimy w pytanie czy ważniejszy jest utwór czy twórca, co można odnieść do każdej dziedziny sztuki. Czy oglądając ten film bez znajomości kto go zrobił byś się tak samo bawił? Na polu historii/fabuły/klimatu naprawdę nie da się zanegować podobieństw między tymi filmami. Tylko mówimy o filmach, a nie o osobach reżyserów, ich inspiracji czy doświadczenia. Taka sytuacja. PS Z ciekawości sięgnąłem do oryginalnego opowiadania. Warto, bo rozwija trochę wątków i tłumaczy więcej niż film.
-
Arrival - Nowy Początek
- Arrival - Nowy Początek
Też miałem podobnie. Mi się z tym skojarzyło Takie rzeczy w spoiler proszę. Elo, muzykę w spoiler? nigga plz. Chodzi o muzykę, nie tematykę.- Arrival - Nowy Początek
Baaaardzo udane kino s-f. Razem z Interstellar świetny przykład dojrzałego, przemyślanego kina mocno angażującego widza. Czuć w filmie echa Drzewa życia Mallicka i Kontaktu. Po świetnym Prisoners i średnim Sicario reżyser znów jest w formie. Od samego początku łapie nas w swoją opowieść, bawi się niemal widzem i droczy specjalnie nie pokazując tego co w innych filmach by było od razu wprost (relacje tv, zbliżenia na statek, dużo strzałów i wybuchów - tego tu nie ma, a jak jest to w minimalistycznej formie). Klimat budowany jest stopniowo i tak dobrze, że pierwsze spotkanie z obcymi przeżywamy jakbyśmy tam naprawdę byli. Obsada nie jest duża, ale cały film dźwiga Amy Adams. Jak nie dostanie Oscara za tą rolę to Akademia okaże się bandą leśnych dziadków. Jest tak naturalna, tak przekonująca, tak zespolona z rolą, że w emocjonujących scenach czuć ciary. Jej kolega Renner mógłby być równie dobrze meblościanką, tak niewiele wnosi, ale hajs się musi zgadzać. W ogóle podoba mi się w filmie ta nieoczywistość, akcja dzieje się w deszczowe dni, ludzie mają ludzkie reakcje (sen), nie ma niepotrzebnych dramatów na siłę, nie ma ciągłej akcji i strzelania, czarni przeżywają - wszystko na opak w stosunku do tego, co czego nas Hollywood przyzwyczaiło. Zdjęcia są oszczędne, efekty CGI bardzo dobre, muzyka niepokojąca. Cały koncept na film bardzo mi się podobał i z chęcią zobaczę jeszcze raz wyłapując smaczki. 8.5/10- Fast food
+1. Wołowina z maka to wiadomo, że wióry i trociny, ale przynajmniej jako tako smakuje jak zejdzie świeże i soczyste z taśmy. Natomiast ich wieprzowina smakuje jak psina mieszana z lisiną i odpadami tartacznymi, suszona potem na słońcu i maczana dla niepoznaki w tłuszczu będącym odpadem z jakiejś ubojni w trzecim świecie. Ale tak czy inaczej pod McD kolejki będą na pół wsi, no bo w końcu #rozdajo - Arrival - Nowy Początek