Skocz do zawartości

Rudiok

Senior Member
  • Postów

    5 875
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Rudiok

  1. No niestety, spyerdolili na całego, a tak myślałem, że się jednak nauczyli czegoś po ostatnim sezonie :/ Faktycznie tylko scena Saula z Ruskiem dała jakieś ciary. A to co odwalili z rudą to już w ogóle nie rozumiem. I te pseudo emocjonalne rozkminy Carrie... Wqrwiłem się.

  2. IMO anakin w 3 epizodzie dał radę, ale pomogła mu w tym bardzo fabuła, walka z obiwanem, problem z Padme, potem ten order 66, działo się trochę. W FA Kylo Ren nie miał jeszcze za bardzo okazji do popisu.

    Dobrze podsumowane. To że Hayden grał na poziomie drewna to wie każdy średnio ogarnięty, ale przynajmniej fabuła dała mu możliwość zaprezentować mocne akcenty takie jak gniew i nienawiść. Przy tym Kylo wypada po prostu jak miękki fiutek, niczym emo nie mogący określić swojej tożsamości.

  3. #tylkokarp ale trzeba wiedzieć jak zrobić, żeby mułem nie walił. Wersja tradycyjna to obłożenie płatów ryby odpowiednio wcześniej plastrami cebuli (po prostu układam w garnku warstwami). Wersja HD to jeszcze zalanie całości mlekiem. A potem osuszyć, paniera i smażyć na maśle.

    • Plusik 1
  4. Film dobry, ale bardzo zachowawczy, czuć, że Abrams chciał zrobić film "dla każdego" stąd tak podobna fabuła i ograne motywy. Na zachętę 7/10 i liczę, że kolejne części będą już robić po swojemu i podniosą poprzeczkę.

     

     

     

    Na plus:

    + nowi bohaterowie z Poe na czele, świetnie zastępuje Hana Solo w obecnej trylogii, Rey jest spoko, ale jest takim trochę everymanem, wszystko umie, wszystko robi, niczego się nie boi itp. Do Finna mam mieszane uczucia, no nie pasuje mi tu Murzyn po prostu, który głównie ucieka, sapie, poci się i krzyczy...

    + wizualia i efekty, poza tą pomarańczową babką w brylach, która wygląda jak kuzynka Yody,

    + scenografia i ograniczenie green screenu,

    + humor i BB-8, no pozamiatał ten mały,

    + starzy aktorzy, sceny z Hanem i Chewie ogląda się świetnie, miło zobaczyć Leię, Luke wygląda kozacko,

    + Kylo Ren w masce - czuć tę moc,

     

    Na minus:

    - scenariusz, brak tła dla wydarzeń i historii, zbyt mało eksplorowana przeszłość,

    - muzyka - Duel of the Fates, motyw Anakina i Padme z II, motywy z akcji w świątyni Jedi w III - to siedzi w głowie to teraz, tu nie było niestety nic nowego i za to bardzo duży minus,

    - zbyt szybka kawa na ławę z Kylo Renem, nie dość, że sam opowiada o wahaniu się między jasną a ciemną stroną w scenie ze swoim dziadkiem to zbyt szybko pokazuje twarz, jakby zdjął maskę dopiero przed ojcem i tam, sam na sam, pociągnął wątek rozdarcia to wg mnie miałoby to o wiele mocniejszy odbiór,

    - Snoke - WTF... Jakiś przerośnięty kosmita CGI, który nie wiadomo kim jest i skąd się wziął...

    - Phasma - zmarnowany potencjał,

    - kolejna broń a'la Gwiazda Śmierci... Czy oni nigdy się nie uczą?

    - ZA MAŁO LUKE'A, żeby mu nawet jednej kwestii nie dać... "czekałem", "dzięki", "no siema, hellou"...

     

    Najlepsze sceny:

    - zatrzymanie pocisku przez Kylo,

    - walka mocy między Kylo a Rey,

    - atak ruchu oporu nad jeziorem,

    - "wizje" Rey - wg mnie mamy tam i przeszłość i przyszłość, pytanie co jest co,

    - wejście Hana i Chewie do Sokoła,

    - Kylo i Han - tylko czemu znów na moście nad przepaścią...

     

     

     

    Na tyle mi się podobało, że idę jeszcze raz. Mesjasza tu nie widzę, ale pod kątem aktorskim i realizacyjnym jest lepiej niż I-III, jest też magia IV-VI, więc to dobry start nowej trylogii.

    • Plusik 2
  5. Zbójnicka jest trochę mdła i z drwalem nie ma nawet startu jeśli chodzi o zaspokojenie głodu. Niech zostawią drwala i big tasty w ofercie stałej to już nie będzie aż takiego wstydu chodzić do McD.

     

    Edit: dziś wszedł nowy drwal do oferty - z kurczakiem.

  6. No i chwała im za to, że zostawili akcję na ostatni odcinek a nie to co odstawiali w ostatnim sezonie.

     

    Było kameralnie, aktorzy w końcu mogli porządnie zagrać, a kilka scen majstersztyk (przesłuchanie, scena w szkole). Czekamy, za tydzień koniec.

  7. Everest - ominął mnie w kinie czego trochę żałuję, bo wizualnie jest bardzo dobrze. Klimat dokumentalno-fabularny się sprawdził, ogląda się bez dłużyzn, ale wyraźnie jest lepiej w drugiej połowie. Trochę niepotrzebne było wg mnie aż takie nagromadzenie znanych nazwisk, gdzie niektórzy wiele do gadania nie mają nawet. Ale bez nich może ciężej było by film sprzedać. Historia mocna, silnie osadzona w rzeczywistości (polecam filmy dokumentalne poświęcone tej wyprawie) i z dbałością o szczegóły. Uniknięto patosu, co rzadkie, ale takie historie pisze życie. Można uronić łzę i chwilę się oddać refleksji nad życiem. Dla mnie 8/10, głównie za to, że film zostaje w głowie długo po obejrzeniu.
  8. A ja mam świeżą dostawę serów z Włoch. Taleggio, pecorino, gorgonzola, parmezan, mozarella di buffala. Będzie pizza 5 serów.

     

    Ktoś ma jakiś sprawdzony przepis na biały sos do takiej serowej pizzy?

  9.  

    Taka kolejność pozwala osobie, która nic wcześniej nie wiedziała o SW przeżywać podobne emocje jak ci co oglądali wiele lat temu. A zostawienie Powrotu na koniec dodatkowo daje twista z Leią no i dopiero tu do Vadera mówią Anakin.

    No ale kto jest starym wiadomo kogo dowiadujemy się w 5 części, więc nie wiem czy to aż taka szczwana kolejność.

    Aż poprosiłem swoją kobietę o opinię ;] no i dla niej obejrzenie 3 przed 6 daje całkiem inny odbiór Vadera i jego konfliktu pod koniec. Oczywiście można jechać 1-2-3-4-5-6, ale wtedy odpada parę fajnych twistów, a 4-5-6-1-2-3 chyba wypada najsłabiej.

    • Minusik 1
  10. Taka kolejność pozwala osobie, która nic wcześniej nie wiedziała o SW przeżywać podobne emocje jak ci co oglądali wiele lat temu. A zostawienie Powrotu na koniec dodatkowo daje twista z Leią no i dopiero tu do Vadera mówią Anakin.

  11. Też zakończyłem maraton z kobietą i poszedłem kolejno 4-5-1-2-3-6 i dla nowej nieobytej z uniwersum osoby to chyba najlepsza kolejność.

     

    Stara trylogia to po prostu klimat, ale też i nostalgia. Kino nowej przygody, proste zasady, dobro i zło, świetne jak na tamte czasy efekty, walki na miecze świetlne. Najmilej wspominam zawsze Imperium, ale każda część ma swój udział w tej magii. I nawet Ewoki tak nie drażnią, choć za dużo im poświęcono czasu. Najgorzej wypada to co Lucas pododawał do edycji specjalnych, a scena "piosenki" z początku Powrotu to szał bezguścia. Ale młody Anakin jako wcielenie mocy na końcu Powrotu to wg mnie dobra decyzja.

    Nowa trylogia za dużo miała do udowodnienia i niestety najgorsze jest to, że wszystkim zawiadywał sam George. Zamiast zaufać innym i wyjść na tym dobrze chciał wszystko kontrolować i wyszło co wyszło. Green screen, kiepski i trudny do ogarnięcia wątek polityczny i drętwota dialogów zabiły to co mogło być super a było jedynie średnie / dobre. Jedynie 3 się tu wybija.

     

    5>6>3>4>1>2.

  12. W trasie testowałem nowy kubełek dla jednej osoby w KFC. Niezłe, bo świeże i soczyste i bez kości (dobre nawet do auta). Tylko wielkość tego marna i cena tym samym trochę średnio się kalkuluje. Nawet jednego sosu nie dorzucili, a jedzone samo jest mdłe. Wróżę popularność u kobiet, bo się nie będą musiały z kośćmi babrać, a ja zostaję przy granderze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...