Rudiok

Ja z ryb też najbardziej lubię wołowinę.

Oj ten rok się kiepsko zaczął coraz więcej będzie odchodzić ludzi, na których się za młodu człowiek wychował... Snape - rola ikona i nie wyobrażam sobie aby ktoś inny mógł ją uciągnąć tak jak Rickman.

Otworzyłem, niezłe, ale ostre w ch.uj, bez przepity nie wejdą. Bardziej walą czosnkiem i papryką niż curry. 5/10.

Dziś się natknąłem w Biedrze, będą testowane. Ktoś jadł?

Fajny materiał o efektach specjalnych w ep VII:

http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=51815 650 g, 9.99 zł, już w sklepach!!!!11111oneoneone

To jest masło czysto dla pakerów, nie ma wielu walorów smakowych, służy jedynie podbiciu diety. Lidlowe ma jeden z najwyższych % orzechów w składzie (93-95%), więcej ze sklepowych nie znam o takim składzie. Nie ma też oleju palmowego. Taki gó.wniany Felix to np. jedynie 65% orzechów. Hejtować trzeba umieć.

Ktoś jakąś opinię o Stwórcy McClouda? Bo w dobrej cenie i się waham.

Jak tego potwora do ust zmieścić? Grander to najlepsza sieciowa kanapka więc jest wysoka poprzeczka.

Ludzi, którzy piszą tylko z caps lockiem trzeba pogardzać.

Ale przecież mnóstwo ludzi idzie na ten film na fali hype'u i ogólnej podniety. Tam samo jak na Przebudzenie Mocy, tylko tam przynajmniej to było w miarę bezpiecznie wyjaśnione dla nowych. A tu może być klops, bo nawet fanom oko będzie skakać. A na ożywienie Coulsona wkurzył się sam Whedon i póki będzie miał co do powiedzenia to nie sądzę, że się doczekamy. I muszę powiedzieć, że zgadzam się z jego argumentacją, że przygodnym fanom ciężko by było szybko wyjaśnić w filmie, że gość zmartwychwstał.

Coulsona już nie będzie w filmach... Taka liczba postaci w komiksie ma rację bytu, bo człowiek się zatrzyma, popatrzy, doczyta kto jest kto. A na ekranie? Już w AoU była kupa, nie widzę tego.

No właśnie sam się zacząłem zastanawiać nas nazewnictwem... Żyłem w przeświadczeniu, że to prawilne wersje wypuszczane przez reżyserów, którzy wcześniej byli blokowani przez wytwórnię lub producentów. Anyway każde nowe sceny będą na plus, byleby nie były takie kaszaniaste jak skasowane z ep III.

Hejas nie no scena fajna i mogą dorzucić, ale nie zmienia to wymowy ani treści filmu żeby podpadać pod wersję reżyserską. Jakby zmienił sceny, np. nie znajdują Luke'a, R2 się psuje, Kylo przechodzi na jasną stronę to tak ;]

No bo co innego miałby zrobić/zmienić? Raczej innego zakończenia nie ma jak wkręcić, ani zmian fabularnych.

Od 22.01 masło orzechowe wchodzi do stałej oferty Lidla. Koniec czekania na tydzień amerykański

Jak tam po Złotych Globach? Revenant nie widziałem, ale może Leo w końcu wyhaczy Oscara (samo spełniająca się przepowiednia). Największe zaskoczenia: nagrody dla Marsjanina i najlepszą rolę kobiecą w serialu...

A dla tych co mają mało czasu: http://www.tvinsider.com/article/62475/how-to-catch-up-on-9-seasons-of-the-x-files-plus-the-movies-in-just-4-days/?sf18484123=1 Ja kończę 8 sezon no i tu już czuć spadek formy bez Muldera. Mimo wszystko to dalej stare dobre X-Files.

"Platforma Netflix da drugie życie uniwersum Sędzia Dredd. Nadchodzi 13 odcinkowy serial z Karlem Urbanem! Więcej szczegółów dowiemy się niebawem." edit: ktoś se jaja robi na nieoficjalnym fanpage Netflixa...

Sicario - jakoś mną nie pozamiatał i daleki jestem od wystawiania mu łatki filmu roku. Villeneuve ma u mnie wysokie noty po The Prisoners, ale tam był raczej stonowany, ciężki, powolny i w miarę spokojny film. Przeniesienie tego do tematyki walki z narkobiznesem nie wyszło już tak dobrze. Zdjęcia, plenery, muzyka, klimat - to zapada w pamięć. Niektóre sceny majstersztyk - akcja na granicy w korku, nocne skradanie się w tunelu, scena przy stole. Niestety średni scenariusz z takim sobie finałem, do tego dziwne wątki nie wiadomo skąd (wątek Bernthala z du.py), mało rozwinięte postacie (ja wiem, że bohater grany przez Del Toro miał być tajemniczy, ale zrobić z niego prawie niemowę?) i niezbyt pasująca do roli Emily Blunt (a.k.a. "przestraszona mina"). Najmilej wypadł Brolin i tu pokazał klasę. 6.5/10. W tematyce karteli narkotykowych Narcos jest i długo będzie niepokonany.

Stażysta / The intern I w sumie to wystarczy za recenzję. Nancy Meyers już nie powinna siadać za kamerą. Scenariusz pełen niepotrzebnych akcji i dziur takich, że zmieści wieloryba. Fatalnie dobrani aktorzy, którzy niemal w ogóle nie są rozwijani, ot pojawiają się na kilka gagów i tyle. Poziom żenady sięga zenitu w niektórych scenach (cała akcja z mailem do matki...). Całość to aż do bólu wyidealizowany obraz amerykańskiego snu i problemów pierwszego świata. Jedynie obecność De Niro i Hathaway i ich wspólnych scen ratuje ten film przed wyrzuceniem za okno. Jeśli jesteś facetem 25+ i chcesz zobaczyć ten film z własnej nieprzymuszonej woli to usuń konto i wyemigruj do południowej Portugalii. Jeśli twoja dziewczyna/żona/kochanka zmusi cię do oglądania to wcześniej zakontraktuj sobie, nie wiem, 30 dni codziennego obciągania, albo trójkąt z ulubioną koleżanką jako zadośćuczynienie tej krzywdy. Nie oceniam bo nie ma co.

Abominable bride - 10/10, trochę się obawiałem, bo nie wiedziałem za bardzo o co chodzi z tym przeniesieniem akcji w przeszłość a widziałem jedynie teaser, ale to co ekipa odwaliła to dozgonny szacun dla nich. Ile pomysłów fabularnych, ile pomysłów realizacyjnych, zdjęcia, kostiumy, montaż, do tego puszczanie oka do widza, mnóstwo nawiązań do książek i innych spraw, a aktorsko to najlepiej zagrany Sherlock od czasów pierwszego sezonu. Ja pierdydole, dawno się tak dobrze nie bawiłem. Nie wiem jak doczekam do ciągu dalszego. Ktoś coś wie kiedy?

Aleossochozi z HoC i Hatakiem?

Podpisuję się pod zachwytami nad Big Short, bardzo fajnie zagrany (Carell w końcu gra jak przystało, a nie tylko udaje, jak w tym filmie z Tatumem), klimatyczny no i tematyka, którą warto znać. Jako bankowcowi było mi łatwo się odnaleźć, ale jak ktoś jest nie w temacie to jednak warto odrobinę zgłębić materiał przed seansem. Stawiam na półce obok Margin Call i daję subiektywne 9/10.

Możesz, jedynie stracisz kilka nawiązań. Ale jak masz wybór to jednak zacznij od pierwszego.