Bla bla bla bla, no sorry, ale jednym odcinkiem skaszanionego sezonu nie uratują. Końcówka fajna, ale głównie przez sposób pokazania, a nie jakieś interesujące rozwiązania fabularne. Główny winowajca będzie się musiał mocno naprosić u szych z Hollywood albo robić laskę z połykiem żeby mu dali wolną rękę na trzeci sezon. Jak zacząłem to musiałem skończyć oglądać, ale jakbym nie oglądał, to już wiem, że wiele bym nie stracił. Zmarnowany potencjał, i aktorów i marki wypracowanej przez sezon pierwszy. Brr, trzeba jakis detox teraz.