W nowym N+ jest sporo materiału o D2, w tym m.in. realacja z pokazu gry (plus świetna okładka!) i dużo informacji od Toma Galta z Digital Extremes. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia i lekki zalążek obawy o finalny produkt. DE chcą zrobić D2 bardziej liniową grą, czyli raczej koniec z dodatkowymi questami, które wg mnie były jednym z mocniejszych elementów pierwszej części - podróżowanie metrem między stacjami, pomaganie różnym ludziom itd. Czy teraz naprawdę każdy FPS musi prowadzić za rączkę w kierunku kolejnych skryptów? DE, odwrotnie niż mnie, nie podobało się w pierwszej części eliminowanie źródeł światła i tego też raczej nie zobaczymy. A to przecież dodawało tyle uroku - porozbijać lampy i zaczaić się w ciemności na przeciwników. No szkoda. Koniec też z dodatkowymi darklingami przywoływanymi przez portale - będzie jeden dostępny przez cały czas gry. Modlę się, żeby z D2 nie zrobił się interaktywny film dla nastolatków gdzie od czasu do czasu trzeba będzie wdusić przycisk - jednoczesne trzymanie broni i macek, liniowa historia i skrypty, brak eliminacji źródeł światła i dostępny przez cały czas pomocnik. Niebezpiecznie brzmi jak samograj. Pożyjemy zobaczymy. Mike Patton i fabuła całej gry nie udźwigną, przed DE spore wyzwanie.
Ciężko cokolwiek wyrokować na podstawie niewielkiej w sumie ilości materiałów i na tyle miesięcy przed premierą, ale dla fanów pierwszej części te zapowiedzi brzmią średnio.