Ja wczoraj się na HC wbiłem (po długiej nieobecności) i nie było tak źle. Gra jest szybsza, trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale punkty ładnie lecą Szkoda tylko, że Gustav jest taką uber-bronią - double i triple kille wpadają jeden za drugim a dzięki rozrzutowi nawet nie trzeba specjalnie celować. Fajne to do nabijania punktów, ale na dłuższą metę nużące.