Skocz do zawartości

Rudiok

Senior Member
  • Postów

    5 817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Rudiok

  1. Terminal List - Amazon, robisz to dobrze :obama:

    Najpierw był Jack Ryan, potem Jack Reacher, teraz jest James Reece. I z każdym kolejnym serialem ze służbami specjalnymi w tle jest coraz lepiej. 

    Do serialu podszedłem scepytcznie bo myślałem, że będzie mnie straszyć Pratt a.k.a. Mr. Ciepła Klucha, ale szybko mnie wyjaśniono. Toż to wypisz wymaluj ekranizacja Punishera tylko zamiast Castle'a jest Reece. A tak to mamy motyw zemsty, zero kompromisów, trening i przygotowanie i 1-osobową armię, której nikt nie może stawić czoła. Carr (autor książki) chyba się mocno Pogromcą inspirował, ale to nic złego.

    Sprawna historia z kilkoma twistami, dobra reżyseria, sporo scen akcji i w sam raz 8 odcinków na zamkniętą historię. Miłe zaskoczenie, duża okejka. 

    • Plusik 5
  2. Ana i ten typek z Bollywood wypadli chyba najlepiej z całej obsady. Evans gra jakiegoś wsiowego głupka, Gosling ma ciągle zatwardzenie a scenariusz opiera się na upakowaniu jak największej ilości one-linerów, akcji rodem z Fast&Furious, kolorowych scenerii i ilości odwiedzonych państw. To taki wizualny teledysk, w którym nie trzeba za wiele myśleć, zapomni się o nim dość szybko, ale przez znane nazwiska i dużo akcji poczucie straconego czasu jest nie aż tak duże. Strzelam, że sprzeda się dobrze i kolejne filmy N będą jeszcze bardziej odjechane, płytkie i głupie. Znak czasów. 

    • Plusik 2
  3. Wsiąkłem w Odyseję na całego :obama: Czasu mało na granie a od ponad 3 miesięcy katuję tylko Kasandrę :P

    I mimo, że Egipt z Origins podobał mi się bardziej z racji tego, że łechtał dziecięce marzenia o piramidach i Faraonach tak jako całość Odyseja wydaje się najbardziej kompletnym i dopracowanym tworem. Kasandra - jedna z najlepszych żeńskich protagonistek ostatnich lat i nie obraziłbym się na jej cameo w każdym nowym Asasynie.

     

    Teraz zacząłem pierwsze DLC "Dziedzictwo pierwszego ostrza", które zaskoczyło mnie rozbudowaną fabułą i całym wątkiem Natakasa/Dariusa łączącym się fabularnie z Origins. 

    • Plusik 1
    • Lubię! 1
  4. Same here. Strange jeszcze się jakoś bronił, ale Thor w większości męczył bułę. Gdyby nie Zeus i Gorr to naprawdę nie byłoby co oglądać. I te wymuszane żarciki. Tyle, że scena po napisach zwiastuje w miarę ciekawy kierunek kolejnego filmu, ale życzyłbym sobie żeby to był bardziej mroczny film z jakąś w końcu historią.

     

    Przy okazji Thora zauważyłem też, że coraz słabsze efekty specjalne, naprawdę bida. 

  5. 2 godziny temu, Crazy Horse napisał:

    Zapytam w tym temacie, bo nie ma gdzie indziej.

    Czy gotowe mięso mielone na kotlety/burgery już z dodatkami typu jajka i przyprawy można zamrozić, a po jakimś czasienprawipnie użyć? O tenndodatek jajek mi chodzi, jakaś salmonella czy inny bakcyl? Ma ktoś dokowo-naukowe info?

     

    Z jajkiem nie próbowałem mrozić, ale samo surowe mięso, albo z przyprawami jak najbardziej tak (np. cevapcici). Jajka surowe też ludzie mrożą i żyją, a jak zachowasz czystość to nie masz się czego obawiać. Dla pewności zawsze warto sparzyć skorupkę wrzątkiem przed wybiciem. Jedyne co trzeba pamiętać to żeby potem nie rozmrażać za szybko, jajka nie lubią zbyt szybkich zmian temperatury. Ale i tak polecałbym zamrozić samo mięso a jajko dodać świeże już do rozmrożonego mięsa. 

    • Dzięki 1
  6. No HBO teraz wychodzi na prowadzenie w serialach. Można odświeżyć Alfa i Parki :wub:

     

    Tyle co skończyłem Tokyo Vice (trochę siara, że cliffhanger bo myślałem, że to mini seria, ale nie zmienia to faktu, że mocne sztosiwo i Japonia oddana pięknie), We Own This City (pachnie The Wire na tyle, że mnie wzięło na rewatch, mocne kino, świetne role i ta beznadzieja Baltimore, kolejne sztosiwo), drugi sezon Hacks, nowy sezon Barry'ego. No i wszystko w pytkę. 

  7. Co kraj to obyczaj. Ja nigdy bym nie pomyślał że można jeść gołąbki z ziemniakami, bo to jak jakby schabowy jeść z pyrami i jeszcze sobie do tego nałożyć porcję ryżu, no ale jak u mojej lubej cała rodzina tak je i uważa to za normalne to w celu utrzymania kruchego pokoju w rodzinie trzeba się ten raz w roku przestawić :cool2:

     

    Też dawno nie robiłem a o dziwo wcale nie takie trudne. Najważniejsze żeby wybrać dobrą, niezbyt twardą kapustę, albo zrobić z włoskiej. No i patent na duszenie w piekarniku - wyłożyć brytfankę najpierw liśćmi kapusty a na to dopiero wkładać gołąbki i wierzch również pokryć liśćmi kapusty. I zalać lekkim bulionem a nie samą wodą. 

  8. Masuję stopy Glapie :dynia:

    2 minuty temu, LiŚciu napisał:

    Nie wiem o którym przedstawicielu mówisz ale gorsze dla banków będzie jak się te kredyty wypierdzielą i zysk nie pokryje rezerw więc wakacje kredytowe (jeśli nie są odroczeniem wyroku tylko faktyczną ulgą) są raczej ok z punktu widzenia ryzyka. 

     

    A to rajca. Pod warunkiem, że ludzie podejdą z głową a nie jak w Covidzie 1.0 gdzie brali wakacje bankowe, spłacali ratę, potem kolejne wakacje covidowe, spłacali ratę, potem restrukturyzacja i odroczenie spłaty, spłacali ratę i kolejna restrukturyzacja. Rekordziści potrafili naprawdę długo manewrować bez spłaty raty a koszty odroczeń niestety tylko powiększały zadłużenie i jak przyszło do płacenia normalnej raty to rozkładanie rączek, że bida. O to bym się tylko obawiał. 

    • Plusik 1
  9. 10 minut temu, LiŚciu napisał:

     

    Nie przejaskrawiam tylko nie wiem skąd wziąłeś jedną ze składowych ratingu (scoringu) to że ktoś szybciej spłacił kredyt. Mało tego, każdą zdolność obsługi długu opiera się o wskaźnik DSCR (jeśli pracujesz w detalu to może być inaczej potocznie nazywany). Im wyższy DSCR tym lepszy wpływ na rating (ilościowy rating) co oznacza że generujesz więcej cashu na obsługę długu. Jeśli masz na przykład DSCR 3 albo 4 to dostaniesz dużo lepsze staty. I tym samym jeśli masz taki DSCR to wiadomo że generujesz tyle cashu że jesteś w stanie nadpłacać kredyt i nawet go dużo szybciej zakończyć. Więc to o czym piszesz to paradoks gdzie z jednej strony ryzyko kredytowe ocenia dobrze to że możesz szybciej nadpłacić a z drugiej strony by chciało żebyś spłacał przez 30 lat. 

     

    A oprócz ratingu ilościowego jest jeszcze rating jakościowy (tzw behawioralny) który również ocenia pozytywnie to ile kredytów zaciągnąłeś i spłaciłeś. Po prostu pierwsze słyszę żeby nadpłacanie kapitału miało jakikolwiek negatywny wpływ na ocenę przy zaciągania kredytu. :)

     

     

     

     

    Chill. Ja się opieram na swoim doświadczeniu z 4 różnych instytucji i w 3 z nich ten parametr był jedną ze _składowych_ i jak pisałem już dwa razy wyżej - oceniam sam parametr, bez brania pod uwagę innych zmiennych. Jeśli miałbyś klienta, który jest na granicy scoringowej/ratingowej to ten parametr dawałby przewagę w decyzji kredytowej. Ale nie upieram się, że w bankach, które są znane z tego, że dają kredyty na ładne oczy, mogli nie słyszeć o czymś takim :cool2:

     

     

    @mcp "Małe szanse żeby WIBOR tak szybko wzrósł" ;)

  10. 15 minut temu, Mejm napisał:

    A kim jest z zawodu?

     

    Bankowcem Sherlocku :potter:

     

    @LiŚciu nie wiem po co przejaskrawiasz. Pisałem wyraźnie o ryzyku odnoszącym się _wyłącznie_ do wcześniejszej spłaty. Bez brania pod uwagę historii, dochodów, obrotów itp. Finalny scoring to wypadkowa wielu elementów, ale jeśli twierdzisz, że wcześniejsza spłata nie wpływa na scoring to chyba nie masz zbyt dobrych relacji z działem ryzyka kredytowego :cool2:

  11. 1 minutę temu, _Red_ napisał:

    I ta niekorzyść z nadplacania to oficjalnie jakoś zostaje na zawsze? Chate nadplacalem i pozbyłem się w circa 5 lat kredytu piętnastoletniego. To teraz każdy bank będzie krzywo patrzył na takiego chama dłużnika? :(

     

    Nie no nie aż tak, na kredyt na PS6 może się załapiesz ;)

     

    W rankingu ryzyka najgorzej jest jak spłacasz cały kredyt krótko po udzieleniu albo spłacasz w początkowym okresie znaczną część kapitału (niektórzy liczą min. 20%, niektórzy więcej). Każdy miesiąc mniej niż oryginalny harmonogram to mniejszy hajs dla banku więc ryzyko zwiększa się proporcjonalnie do okresu nadpłaty. 

     

    Lepszy dla banku (z punktu widzenia samego ryzyka związanego z nadpłatami) jest klient co weźmie mikrofalówkę na raty i spłaci je zgodnie z harmonogramem niż kąsolomaniak inwestor spłacający pół bańki kredytu w 2 lata. 

    • Smutny 2
  12. 5 minut temu, easye napisał:

    Zaden bank nie bedzid robil problemow z udzieleniem kredytu, skoro w historii będziesz miał że np. obecny przez nadplaty spłaciłeś znacznie szybciej. Pierdola tak tylko po to by teraz zniechęcić.

     

     

     

    Źródło danych: instytut danych z dupy :)

     

    Nawet ci się w mokrych snach nie śni jak klienci są profilowani i jak każdy taki ruch wpływa na ich zdolność kredytową. Już to kiedyś tu tłumaczyłem, ale KNF trzyma mocno łapę na braniu pod uwagę zdarzeń "wakacyjnych" przy późniejszych wyliczeniach ryzyka na danym kliencie.

     

    A nadpłacanie kredytu działa na niekorzyść w ocenie banku bo pozbawiasz ich długoterminowych odsetek. 

  13. No Thor taki, że można obejrzeć, ale nic się nie stanie jak się poczeka na D+. Na plus, że jako tako trzyma konwencję przez cały film, Bale dobrze zagrał swojego komiksowego odpowiednika, muzyka jest świetnie dobrana (November Rain <3), no i koza, a w sumie Padme, tfu, Portmanowa też dała radę. Na minus jednak trochę zmęczenie właśnie tą konwencją (jakbym miał trzeci film w takich kolorach zobaczyć to bym chyba zwymiotował), czerstwy humor i jakiś taki brak polotu. Nie wiem czy to wpływ Disneya, ale tu już coraz mniej jest "tego czegoś", że się czekało na filmy bo będzie łubudubu, teraz jest co najwyżej średnie łubu. 6.5/10 bym dał. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...