Ej, coorva, nie wiem o co chodzi, ale nie kumam aż takiego hejtu na Morbiusa. Głównym moim zarzutem jest to, że materiału było trochę za mało jak na jeden cały film i ta historia z powodzeniem sprawdziłaby się jako dodatek do którejś odsłony Spider-Mana albo gdyby poszerzono fabułę o trochę wątków. Historia, fakt, nie powala i tak do połowy filmu mamy przydługą ekspozycję, ale Leto jest świetnym, wprost wyjętym z kart komiksu Morbiusem. Czytam że kiepskie CGI i myślałem, że będzie jakieś gówno pokroju Króla Skorpiona, a jednak wszystko gra i buczy a wampiry wyglądają odpychająco i odpowiednio strasznie i, ponownie, niczym wprost z komiksu. Jakby tak skrócić ekspozycję i wstawić więcej akcji plus jakiś bardziej interesujący wątek niż walka ze swoim Nemesis (a przecież komiksy z Morbiusem obfitują w mnóstwo ciekawych postaci) to byłoby zdecydowanie lepiej. Ale żeby od razu to gnoić i porównywać do Venoma 2? No nikomu nie życzę takich obelg. 6/10.
Scen po napisach za ciula nie kumam co mają przynieść, a patrząc na box office to pewno nic, bo zaraz się okaże, że znów zaorają swoje uniwersum.