-
Postów
5 950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rudiok
-
https://deadline.com/2022/03/the-umbrella-academy-elliot-pages-character-come-out-as-transgender-in-season-3-1234990460/
-
Twórcy komiksowi robiący za każdym razem inną wersję Jokera - "WOW!", "ale kreatywność", "świetne ujęcie postaci", "nowy i świeży pomysł!" Twórcy filmowi robiący za każdym razem inną wersję Jokera - "szału nie robi", "Ledger lepszy".
-
Skończyłem Hacks i bardzo mi się podobało, świetny, niewymuszony humor, do tego rewelacyjne partnerstwo aktorskie głównych bohaterek. Na koniec cliffhanger i czekamy na drugi sezon. Zacząłem też Wicedyrektorów i jak ktoś polubił Prawych Gemstonów i lubi ten typ humoru to będzie się bawił równie dobrze
-
Bastion świetna książka i mimo długości wchodzi jak złoto. W pewnym momencie jest też zbyt wielu bohaterów i sam King opowiadał w wywiadach jak to samego go zaczęło zjadać w pewnym momencie bo się gubił Najmilej wspominam Dallas' 63, Ręka mistrza, Wielki marsz, Bastion, Lśnienie. Bardzo lubię też Pod kopułą i To, ale jedynie jeśli nie bierzemy zakończeń pod uwagę Na poprzednich wakacjach dobrze mi się czytało cały cykl Pana Mercedesa, trzy książki weszły w 2 dni, tak szybko się to czyta. Jego ostatnie eksperymenty książkowe trudno jednoznacznie ocenić, bo z jednej strony widać zmęczenie materiału, jest mniej opisów a jak są to pobieżne, jest więcej dialogów, sceny są pocięte i szybkie a z drugiej nadal czyta się to dobrze. Najlepszy z ostatnich lat chyba był Outsider, bo wnosił coś świeżego i miał powiew starego horroru. Natomiast takie Później, które można przeczytać w kilka godzin i jest de facto o niczym nie zostanie w pamięci na dłużej.
-
No i znów namówiliście. Póki co przetestowany carbonara (różowy). No i faktycznie dobre to. Ostrość wysoka, ale nie do przesady, smakowo bardzo dobrze, makaron sprężysty i gruby. Jest potencjał
-
No ale biorąc na warsztat każdy niemal blockbuster i chcąc zacząć analizować które sceny czemu przeczą albo zliczać błędy i niejasności to by życia nie starczyło. Tak, film jest infantylny, tak, jedzie na nostalgii, tak, ma mnóstwo głupich scen, tak, można to było zrobić na 500 innych sposobów, ale analizując w ten sposób widz pozbawia się podstawowej rzeczy - przyjemności z oglądania.
-
No ale to nie jest "Śmierć w Wenecji" czy "Przełamując fale", ale rozrywkowy film o gościu, który ubiera się piżamę z motywem pająka a jego wrogami są m.in. Człowiek ośmiornica i Pan bateryjka
-
Przez dłuższy czas serwowane nam nowożytne FPSy były właśnie oparte o fabułę, spokojną eksplorację, planowanie walki, elementy RPG. Wszedł Doom i z kopniaka w twarz pokazał, że "oldschool" jest możliwy do przeniesienia na obecne realia i nic przy tym nie traci. Jest miejsce na rynku i na takie i na takie gierki i to jest fajne.
-
Pobawiłem się trochę dłużej i wciągnęło, po kilku testach różnych oręży w końcu mniej więcej zacząłem łapać co z czym parować żeby zyskać jak najwięcej. Rozgrywka jest satysfakcjonująca, choć wkurwia kiedy nas jakiś random uwali i wszystkie nazbierane fanty idą się paść Mimo tego, że nadal wolę klasyczne metroidvanie to gierka na pewno zasługuje na uwagę i wciąga a samą muzyczkę zdarza mi się nucić
-
Zacząłem Hacks i bardzo przyjemne, można się uśmiechnąć tu i tam, aktorsko poezja. Polecanko.
-
Podobne odczucia. Lekki popcorniaczek, można nawet iść z kim nie w temacie i się nie wstydzić za wybór filmu Mało gry w filmie a jak już to wkomponowane bardzo sprawnie. Nadal nie mogę przeboleć głównego duetu bo nijak nie pasują do swoich ról, no ale hajs się zgadza. Ekspozycja też to jakaś farsa, no ale też ma być prosto i strawnie podane. W kategorii lekkiego kina przygodowego Skarb narodów nadal na podium, ale miło że nie ma totalnego blamażu i kolejnego gówna na podstawie gierki.
-
No multipleks w dużym mieście to jest siedlisko patoli na premierę, ale już w mniejszym mieście nie ma się do czego przyczepić, bo na film chodzą raczej ci co faktycznie chcą pójść a nie, że nie mają co z czasem zrobić albo, że Dżesika chce się rozerwać. Raz tylko mi się zdarzyło, że gość przede mną normalnie miał odpaloną komórkę na pełnej jasności i sobie neta przeglądał świecąc jak latarką. I o dziwo Sebek jakiś go ładnie wyjaśnił Najgorzej wspominam wrocławskiego Heliosa przy rynku, co tam się działo, rzucanie popcornem, darcie pizdy, piwsko.
-
Raz się żyje, kupiłem 7 różnych, będzie testowanko
-
POTRZEBNE INFORMACJE
-
Kurde. Byłe miasto wojewódzkie, Żabek nasranych jak żuli pod sklepem a w żadnej też jeszcze nie widziałem kasy samoobsługowej. Podział polska A, B i Podkarpacie chyba nadal aktualny
-
Ile zdrowasiek trzeba odmówić przed zjedzeniem tego?
-
Auchan daleko a poza tym teraz bojkot to se człowiek nie zje Po ile te zupki w takim Oszą stoją? Chyba trzeba będzie na Allegro jak plebs zamawiać.
-
Jeszcze jakby kiedyś dorzucili jakieś azjatyckie lemoniady mleczne/jogurtowe to byłby sztosik, bo są w pytkę.
-
No ale trailery przecież od zawsze tak wyglądały, mają przyciągnąć przeciętnego widza pokazując co najlepsze. Przeciętny Kowalski nie pójdzie na film bo zna reżysera, albo aktora, albo tematykę tylko żeby się szczelali i było dużo akcji i heheszków. Więc jeśli mam wybór oglądać trailery żeby sobie zepsuć przyjemność z filmu a ich nie oglądać i móc oglądać film na świeżo to wybieram drugą opcję i polecam, bo zupełnie zmienia podejście do niektórych filmów. Co kto lubi
-
Gdyby tylko istniał jakiś sposób na nie psucie sobie przyjemności z filmu.... Hmm... Łamiąca wiadomość - A może tak nie oglądać trailerów?
-
E, nawet mnie ciary cringe'u nie przeszły, w swojej kategorii może być mały sztosik.
-
Fajna gierka. Myślałem, że się nie polubimy bo nie przepadam za tym typem rozgrywki, wolę progres niż powtarzanie w kółko tego samego No ale po kilku(nastu) zgonach, ogarnięciu mniej więcej o co biega, wybraniu ulubionych broni i nauczeniu się bossów udało się dojść do Hand of the King, który zjadł mnie na śniadanie bez popity No i siedzę teraz i rozkminiam czym by tu go jednak podejść i jakie bronie zebrać i którędy teraz pójść, no jest dobrze.