-
Postów
5 950 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rudiok
-
Ej ale ktoś serio szuka hiper realizmu w filmie na podstawie komiksu o gościu paradującym po nocy w stroju nietoperza? Seems legit.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rudiok odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Bardziej chodziło mi o to, o czym już wspominałem - w Niemczech udział hipotek ze stałą stopą to ponad 90%, u nas ledwie kilka %. Ale oczywiście z pozostałymi tezami też się zgadzam -
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rudiok odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
No trochę racji macie panie kolego. Lepszy klient, któremu uda się wyprostować sytuację i nie będzie miał widma tego, że nie będzie go stać na ratę niż taki co przestanie spłacać bo go rata i stres zjedzą. W aneksach dla kredytów PLN raczej nie ma jakichś kruczków, jedynie mogą się pojawić jakieś dodatkowe opłaty albo obwarowania, że np. przez określony czas nie będzie można zamienić kredytu na inny. Ale może pójdziemy jako sektor po rozum do głowy i udział kredytów ze stałą stopą będzie rosnąć bo póki co jesteśmy Batustanem Europy w tym zakresie a to niestety negatywnie odbija się na wszystkich innych aspektach życia. U Niemca podwyżki stóp na nikim nie robią wrażenia a u nas serwisy informacyjne robią z tego wydarzenie na miarę III WŚ. -
I nawet zapamiętuje napisy, szok
-
No nie mówcie, że nie ma ciareczek jak te motywy muzyczne wjeżdżają.
-
Na bieda PS4 śmiga aż miło, czuję się jakbym z ruchomych piaskow wyszedł
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rudiok odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Sky is the limit -
Bo to za poprzedni miesiąc, od nowego okresu już powinno być 19,99. Sprawdź w szczegółach konta kiedy masz subskrypcję w jakim dniu.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rudiok odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Tak, procedura będzie wyglądać standardowo jak przy wnioskowaniu o nowy. Biorąc pod uwagę nowe wytyczne UKNF banki teraz mają liczyć zdolność biorąc pod uwagę wzrost oprocentowania nawet do 5% co znacznie zmniejsza zdolność kredytową. Co do warunków to tak, można złapać dobrą promocję bo banki teraz ciągną ludzi do siebie. Koledze ostatnio zmniejszałem marzę o 0.69% w stosunku do tego co miał w 2018 co przy kredycie prawie 500 tys. dało ładny zysk. Jeśli zostajesz przy oprocentowaniu zmiennym i masz ofertę bez prowizji (a większość jest taka), koszty ubezpieczeń i konta nie będą wyższe a masz szansę zyskać nawet coś tam mniej marży to jedynym kosztem będzie kompletowanie dokumentów, czas na wypełnianie papierów i koszty sądowe za zmianę wpisów w hipotece. -
SOA#1 - U mnie działa. Po wejściu w apkę przekierowanie do sklepu i cyk, zainstalowane. W szczegółach konta już zmieniona subskrypcja samoistnie na 19,99 PLN. Póki co ładuje się szybko i o niebo lepiej chodzi od poprzedniej. Teraz trzeba zobaczyć jak to na kąsoli śmiga.
-
Boy, jak podejdą do tego tak jak do Wheel of Time to czuję kupsztala.
-
Jak wyżej pisano - dokładna lektura OWU plus obstawanie przy tym, że przyczyna zarysowania była nagła, niespodziewana, niezależna od ciebie. Najczęstsza definicja: "nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, wskutek którego uszkodzeniu uległ ubezpieczony sprzęt, który w chwili tego wypadku był użytkowany zgodnie z instrukcją". I tu często wchodzą kruczki i wyciąganie z klienta informacji, które mu szkodzą - to że sobie porysujesz sprzęt przy np. przenoszeniu i tego nie rozwiniesz nie zostanie uznane, bo mogłeś go zabezpieczyć, ale np. sytuacja gdy opiszesz, że przy przenoszeniu wskutek nagłego zachwiania równowagi spowodowanego przelotem samolotu wojskowego nad domem niefortunnie stanąłeś krzywo i upuściłeś sprzęt - tu już tak
-
Powiedz mi ile masz lat nie mówiąc ile masz lat
-
Fajny ten Doom, bez pardonu wrzuca od razu w serce akcji i jest ostra jazda bez trzymanki. Edycję 2016 miło wspominam a tutaj jest jeszcze mocniej i intensywniej. Na plus: muzyka, tempo, wizualia, zróżnicowany arsenał, znajdźki, potwory. Na minus: można dostać oczopląsu, brak jakichś dopakowanych i zapadających w pamięć bossów, rezygnacja z klasycznych leveli Dooma, wielkość poziomów (czasem odtrasza jak się jakiegoś znaleziska zapomniało). To tempo wciąga, ale i męczy na dłuższą metę. Trzeba odpocząć od tego tańca śmierci.
-
No ale klasyczny Supek to właśnie rodzina, poświęcenie, człowieczeństwo, "teen drama", to zawsze było wplecione w historię i całą otoczkę. Tyler zbiera najlepsze cechy wszystkich Supków i daje najwierniejszego pierwowzorowi bohatera, który walczy z różnymi dziwnymi niebezpieczeństwami, a przy tym stara się prowadzić normalne, ziemskie życie, często popadając w kryzys tożsamości. No chyba, że ktoś szuka tylko "pew", "pew" i laserów z oczu to faktycznie nie dla niego. Przecież pierwszy sezon i bawienie się z widzem postacią Luthora, a potem Steel i Eradicator to złoto. Drugi sezon jeszcze lepiej rozwija formułę bo przez pierwsze kilka odcinków mamy podobny zabieg, ale nie będę spoilerował, bo dali postać z najbliższego otoczenia Supka, której jeszcze w filmach/serialach nie było.
-
Dlatego serial "Superman & Lois" świetnie wypełnia tę lukę serwując najlepszego Supka od dawien dawna. Tak jak przy tym Batmanie wychodzi, że naprawdę wystarczy być wiernym komiksowym pierwowzorom i gotowym wręcz scenariuszom i historiom. A kombinowanie odbija się tylko czkawką.
-
Z tym Rocksteady masz rację, pierwsza scena czy ostatnia finałowa walka czerpią z gier wyraźną inspirację i robią to dobrze. A cała stylistyka rewelacyjnie nawiązuje do The Animated Series. A wiecie, że Matt Reeves startował na casting do roli Gordona, ale studio obsadziło go jednak w roli reżysera? Ale fakt, gość jest chodząca kopia komiksowego Gordona.
-
"Scena" to za dużo powiedziane, nie warto czekać Film coś czuję, że podzieli widzów, bo Oskarki wychodziły z kina jęcząc "najnudniejszy Batman ever", no ale plebs się nie zna Jest stylowo, brudno, naturalistycznie, czuć power Gacka, ale nie ma w tym magii ani latania na niewidzialnych linach. Muzyka gniecie mosznę, ujęcia są świetnie zrealizowane, jest sporo typowej, znanej z komiksów roboty detektywa, no i Riddler świetnie przedstawiony, w końcu ktoś zrozumiał, że to nie jest śmieszek tylko cwany psychol. Pattinson klasa. Na minus wolne tempo i czas trwania. No ale taki styl przyjęli i się jego trzymają. Nie do końca mi też nowy Gordon i Alfred spasowali, no ale. Jest zajawka na kontynuację, życzę jak najlepiej, bo scenarzyści odrobili zadanie i inspiracje Year One są bardzo wyraźne i dobrze zrobione. Good shit.