The Fall Guy / Kaskader - naiwne, bez polotu, fabuła klejona butaprenem, krindżowe i mało śmieszne. Jedynymi plusami są faktyczny hołd oddany kaskaderom (świetny pokaz scen na napisach końcowych), niezłe sceny kaskaderskie, Emily Blunt i końcówka z pewnym aktorem. Cała reszta naciągnięta jak 10 letnie majtki. Lepiej by było zrobić dojebany dokument o kaskaderach. 5/10
Pasażerowie - początek nawet interesujący, dobre zawiązanie akcji, kosmos, miedzygwiezdne podróże, studium zachowań człowieka w samotności itp. Ale potem już leci na łeb na szyję fabularnie i klimatycznie. Aktorzy albo byli niewyspani albo grali za karę bo poziom miejscami jak w tureckiej telenoweli. Plot armor obecny podwójnie, deus ex machina potrójnie. Zmarnowany potencjał, którego nawet Jennifer Lawrence w bieliźnie nie uratowała. 5/10