.png.366b592466f42c00265ed5dc2e978c43.png)
.jpg.5fc3637f9c1676ed3f72f26ee3acacca.jpg)
Rudiok
-
Postów
5 953 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rudiok
-
Też ostatnio odświeżyłem Gorączkę i aż się młodzieńcze czasy przypomniały. Tyle, że dopiero teraz człowiek jest w stanie w pełni docenić głębię granych przez wiadomy duet bohaterów, wtedy film imponował głównie scenami akcji i tym, że się "szczelajo" a z wiekiem się odkrywa więcej warstw fabularnych. No ale przy tym wszystkim to nadal świetny i wzorcowo zrealizowany film sensacyjny, jakich niestety w ostatnim czasie nie ma (chyba, że ktoś ma coś podobnego do polecenia). Wróciłem też do Edge of tomorrow i tak jak uwielbiam ten film za tematykę, klimat, głównych bohaterów, humor i sceny akcji to jednak widać wyraźnie, że największy power jest w pierwszej połowie, która jest strawna nawet dla przeciwników s-f, ale odkąd akcja wjeżdża do Paryża to robi się z tego CGI-fest z rosnącą liczbą scen "deus ex machina". Mimo wszystko to nadal solidny guilty pleasure.
-
Wariacja na temat fish tacos z mintajem, marynowaną czerwoną cebulą, kapustą, kolendrą, serem, awokado, zieloną salsą i sosem chipotle.
-
Zwierzęta Nocy - ciężki w odbiorze i dość męczący film, miejscami nawet depresyjny trochę. Fajny aktorsko, ale głównie co pamiętam to, że mnie zmęczył.
-
Dobre podsumowanie obecnej sytuacji na rynku gierek
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
@Mejm Akurat w filmie gry XGS w tym Infinite podane są jako pozytywne wyjątki od tej reguły
-
Asax, ja juz zadnym wydawcom nie ufam (no moze From). Ile gry sa warte tego co obiecywali ocenic mozna juz tylko na premiere. A od lat pisalem, ze takie tasiemcowe produkcje prowadza do nikad to sie smiali, ze hehe no na ps3 nie pograsz a potem cyck preorder kolejnego ubiraka. DLC tez je.balem no i na koncu wychodzi, ze lepiej produkowac ciuchy do gta online i kolejne sezony fortnitea. Takze niech ta branza juz upadnie i sobie glupi ryj rozwali. Moze ze zgliszczy potem wyrosnie cos dobrego a ci co zachowali jakies resztki godnosci wobec graczy raczej przetrwaja. Za ubi czy r* plakac nie bede.
-
.thumb.jpg.74a51bee3e97e9adbb3147e9f4d8bcf1.jpg)
No film idealnie podsumowuje to co się dzieje w branży, która z opóźnieniem dostaje rykoszetem falą lewactwa, politycznej poprawności, woke i innych dziwnych literowych skrótów. Też jestem ciekaw kiedy nadejdzie jakieś przełamanie, choć patrząc na wyniki Fortnite'a i popierdółek online to może być też tak, że nigdy nie wrócą się stare dobre czasy.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Rudiok odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Fiu fiu, ale zwroty akcji w temacie Jedziemy z koksem. Dev? Za zrobienie jednej z najlepszych gierek ever oczywiście się należy. + numero 16 RE?
-
No nieźle żeś wypatrzył
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Rudiok odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Zawsze można tak -
Pierwsze podejście do Yorkshire pudding, no kurde fajna sprawa. Ciasto jak na naleśniki ale sposób przygotowania robi robotę i ciule rosną jak na drożdżach
-
Tak tak, tylko winny się tłumaczy The Mist - nie ma nigdzie na streamingu więc trzeba było stary DVD ze strychu odgrzebać. Film jak film, choć chyba jedna z lepiej przełożonych opowieści Kinga, ale zakończenie to jest majstersztyk. Nie dość, że zmienione wobec oryginału, więc nawet fani byli zaskoczeni, ale uwielbiam puszczać ten film komuś po raz pierwszy i oglądać reakcję w finale
-
Chwała, że nie muszę odwalać sam całej gównianej roboty w oglądanie crapów
-
Mark Wahlberg nie dał ci hinta, że będzie kupa?
-
1917 - Piękne widowisko. Pomysł żeby zrealizować cały film jako jedno ujęcie przykuwa do ekranu od początku do końca. Do tego sporo emocji, brud i wojna od podszewki, a wszystko w pięknych ujęciach. Bardzo ciekawe filmowe doświadczenie. 8/10
-
Ino ja bieda PS4 jeszcze
-
Jakbym chciał wejść w nowożytne Assassyny to zaczynać od Origins czy wybrać jakąś jedną, najlepszą odsłonę (Odyssey / Valhalla)?
-
No dawno się taka karuzela hype'u nie nakręcała. Ostatnio to chyba przy premierze Star Wars ep. 7, gdzie było też analizowanie trailerów, plotek, zdjęcia z planu. Fajnie, że coś jest jeszcze w stanie wzbudzić takie emocje
-
Kasztanowy ludzik - no fajne to, klimatyczne, krótkie (6 ep.), trzyma do końca w napięciu, do tego spoko aktorzy, nie przesadzeni w żadną stronę. Jak ktoś lubi zagadki i śledztwa typu "kto zabił" z seryjnym mordercą w tle to się nie zawiedzie.
-
I obowiązkowo muszą odegrać tę scenę
-
No nie wiem, mnie z kolei ten wątek mocno utkwił w pamięci i to pozytywnie właśnie przez to, że
-
Ponoć zainkasowali po 20 mln $ od łebka. Zmęczyć film zmęczyłem, początek w Rzymie był nawet obiecujący (poza Rockiem jako profilerem FBI ), ale od Rosji to już równia pochyła włącznie z głośnym artykułowaniem żartów przez Reynoldsa jakby się do debili zwracał czy też łopatologicznym tłumaczeniem kto co i dlaczego, jakby ktoś na filmie zasnął. No i żadnej chemii między bohaterami, zero.
-
Red Notice? Parujący balasek na max 4/10. Jeśli to kosztowało 200 mln $ to N już chyba nie wie w co ładować kasę. Chyba, że wstrzelą się w oczekiwania swojej grupy docelowej, czyli mało wymagającej widowni w wieku 20-25 lat, która podnieca się Rockiem, który gra już wszystko we wszystkim i wszędzie tak samo, albo śmieszą ich nieudolne próby kopiowania przez Reynoldsa Jima Carrey'a, albo chcą sobie pooglądać ciało Gadotowej. Trzeba jednak oddać cześć plecom Reynoldsa, bo jednak jakoś dźwiga ten film, mimo że niektóre "żarty" powodują jedynie ciarki żenady. Już wolę jakieś lekkie komedyjki z Sandlerem niż silenie się na jakieś pseudo akcyjniaki z topową obsadą.
-
Ktoś musi odsiewać gówno od perełek A tak bardziej serio to raz wybieram ja, raz inni domownicy no i jakoś się trzeba dostosować
-
Co ten Disney
-
Murzyński "western" na Netflixie - Ponad 2 godziny nudnej ekspozycji i bohaterów recytujących swoje kwestie niczym na przedstawieniu szkolnym w 7. klasie podstawówki, no litości. Jakby to był chociaż klasyczny western to może bym pewne rzeczy wybaczył, ale całość jest tak plastikowa (scenografia, oświetlenie, wpleciona nowoczesna muzyka), że przeszkadza w odbiorze. Zaorać, 3/10. Miasto kłamstw - myślałem, że jak dali Deppa i Whitakera to może coś z tego będzie, ale reżyser na spółkę ze scenarzystą położyli film na łopatki. Jest taki misz masz scen (raz dzieją się w przeszłości, raz w teraźniejszości), tak dużo postaci, które pojawiają się na chwilę i znikają, a tak mało konkretów, że mimo ciekawego tematu (zabójstwo Notorious B.I.G.) nic finalnie z tego nie wynika i film jedynie lekko zahacza o jakieś wyjaśnienie tematu. No zawód, mimo tego, że Depp nawet dał radę, ale Whitaker męczył bułę. 4/10
-
Fakt, nudny trochę i przegadany. Brakowało jakiegoś jednego mocnego wątku spinającego całość. Powstał zlepek scen i misz masz postaci, które niewiele wnoszą.
