Creed II - już nie ma tego powera co w pierwszej części, B. Jordan zagrał zdecydowanie słabiej i mniej przekonująco, Stallone jako stary Rocky nadal świetny, miło było zobaczyć Lundgrena jako Drago, ale cały film jednak niczym nie zaskoczył i jedynie fajnie zamknął klamrą historię Rocky'ego (o wiele lepiej niż Rambo), 6/10
Zombieland 2 - nie wiem kto to zatwierdził, ale albo miał za dużo pieniędzy, albo twórcy mieli jakieś kompromitujące fotki producentów żeby tego balasa puścili. Wymęczony, pełny pustych żartów, z debilnym scenariuszem, z samymi kliszami, nawet autoparodia im nie wychodzi, no po prostu aż zęby bolały. Jedynie można sobie na Emmę i cycki Abigail popatrzeć, 2/10.
Gemini Man - oprócz zachwytu nad odmłodzonym Willem Smithem (choć i tak tylko miejscami, bo chwilami to wygląda jak kiepski render z PS1), jakimiś tam echami z książki "Trzeci bliżniak" Kena Folletta, ciekawymi plenerami i ładnymi oczami Elizabeth to za bardzo nie ma co tu szukać. Nudny, przegadany i w niczym nie trzymający w napięciu. 4/10.